Jeden Windows, sześć wersji

Microsoft obiecywał „One Windows”… i skończyło się jak zawsze. Dostaniemy sześć różnych SKU. Oczywiście w przypadku okienek wynika to z różnych rodzajów licencji i sposobu dystrybucji oprogramowania, a nie z chęci tworzenia na siłę różnych wersji – co po części tłumaczy zachowanie technologicznego giganta.

Przyjrzyjmy się pokrótce wszystkim sześciu:

Wszystkie powyższe wersje będą dostępne między innymi w ramach darmowej aktualizacji z Windows 7, Windows 8.1 i Windows Phone 8.1 w ciągu pierwszego roku. 

Będą istniały też dystrybucje dla urządzeń typu Internet of Things (IoT), ale nie stanowią one integralnych rynkowych SKU i będą dostosowywane pod zamówienie.

Co z tego powinno interesować użytkownika? W zasadzie nic, czego nie wiedział dotychczas. Windows 10 będzie darmową aktualizacją dla większości konsumentów prywatnych. Dalej będzie odpłatny dla klientów biznesowych i dla producentów sprzętu z ekranami większymi niż 9 cali (tak 9, nie 8). Mnie najbardziej bawi jednak powrót „Windowsa Mobile”. O tej nazwie mówiło się od dawna, ale dzisiaj Microsoft po raz pierwszy potwierdził ją oficjalnie.

Exit mobile version