smartfony smartphones

Jaki smartfon do 1300 złotych kupić? (październik 2018)

1300 złotych to dużo i mało jednocześnie. Można wyrwać w tej kwocie naprawdę udany smartfon, który sprawdzi się nieźle zarówno w fotografii mobilnej, jak i w zwykłym, typowym użytkowaniu, jak i produkt, który – delikatnie mówiąc – nie zawsze spełni wszystkie Wasze oczekiwania. A ja spróbuję Wam pomóc wybrać tak, żebyście nie żałowali wydanej na dany smartfon kwoty.

Motorola Moto G6 Plus

Cena w sklepach od: ~1250 złotych

Nie będę czarował rzeczywistości. Uwielbiam Motorolę, która potrafi tworzyć naprawdę ciekawe, a zarazem dobrze uzbrojone pod względem specyfikacji technicznej urządzenia. Firma nie boi się eksperymentować i w przeciwieństwie do wielu innych, nie usiłuje naśladować konkurencji. W świecie nudnych, przewidywalnych smartfonów innych marek to prawdziwy atut.

https://www.tabletowo.pl/2018/07/25/motorola-moto-g6-plus-recenzja-test-opinia-czy-warto-kupic/

Motka zaskoczy Was świetnym – w tej klasie cenowej – aparatem, rozsądną specyfikacją techniczną oraz zdecydowanie dobrymi czasami na baterii. Do tego dochodzi nam również niemal czysty Android, którego producent doposażył w autorską aplikację Moto. Narzędzie pozwoli Wam choćby na płynną nawigację gestami, optymalizację baterii czy nawigowanie z wykorzystaniem skanera linii papilarnych.

Producent uzbroił urządzenie w wyświetlacz o przekątnej 5,9 cala (18:9, Full HD+), 4 GB pamięci RAM i 64 GB miejsca na pliki, naturalnie z możliwością rozbudowy. Całość napędza Snapdragon 630, a urządzenie debiutowało z Androidem Oreo. Nie zabrakło też wsparcia dla NFC czy dwóch kart SIM. Aparat główny to dobrze sobie radzący duet: 12 Mpix (f/1.7) + 5 Mpix.

Motorolę Moto G6 Plus znajdziecie w ofercie Media Expert

Motorola Moto G6 Plus /Fot: Krzysztof Swoboda, Tabletowo.pl

Samsung Galaxy A6 2018

Cena w sklepach od: ~900 złotych

Samsung Galaxy A6 to telefon, który na pozór nie wyróżnia się zbyt wieloma cechami. Ot, taki niezły, rzetelny w działaniu średniak na niezłej specyfikacji technicznej. Można by powiedzieć, że ów specyfikacja jest w dużej mierze adekwatna do rynkowej wyceny urządzenia. Warto jednak spojrzeć na kilka ciekawych szczegółów, które być może przekonają Was do tego, żeby rozważyć to urządzenie na poważnie.

https://www.tabletowo.pl/2018/08/05/recenzja-samsung-galaxy-a6-w-skrocie-poprawny-smartfon/

Zatem, jakie cechy A-szóstki warto wyeksponować? A chociażby pełnoprawny slot na dwie karty SIM, nie jakąś tam hybrydę. Dobrą robotę wykonuje też wyświetlacz, który został wykonany w technologii Super AMOLED. Pochwalę też dobrą kulturę pracy oraz bardzo ciekawy aparat główny ze światłem f/1.7, który nie raz zaskoczy Was bardzo udanymi zdjęciami. Jeśli jesteście fanami Samsunga, a nie zamierzacie wydawać na telefon kroci, na pewno warto wziąć Galaxy A6 pod uwagę.

Ekran zawiera się w przekątnej 5,6 cala, pracując przy tym w rozdzielczości HD+. Warto też pokrótce przypomnieć, że urządzenie wspiera NFC, napędza je Exynos 7870, a użytkownik na starcie otrzymuje 32 GB miejsca na pliki. Galaxy A6 ma akumulator o pojemności 3000 mAh, który potrafi zapewnić całkiem niezłe wyniki na jednym cyklu ładowania.

Samsunga Galaxy A6 znajdziecie w ofercie Media Expert.

Samsung Galaxy A6 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Xiaomi Mi A2 (4/64)

Cena w sklepach od: ~950 złotych

Xiaomi Mi A2, to drugie – i zarazem całkiem udane podejście – firmy z Chin do czystego Androida. Wypada zauważyć, że względem zeszłorocznego Mi A1, firma znacząco dopieściła swój produkt. Naturalnie, nadal można wypunktować Mi A2 choćby za brak modułu NFC, jednak jest to jedna z doprawdy niewielu słabych cech tego smartfona.

https://www.tabletowo.pl/2018/09/04/recenzja-test-xiaomi-mi-a2/

Zwracam Waszą uwagę na naprawdę udany aparat główny, na który składa się duet 20 Mpix (f/1.75) + 12 Mpix. W zgodnej opinii większości mediów branżowych, taki duet potrafi zaoferować naprawdę wiele. Nie sposób nie pochwalić też bardzo dobrej kultury pracy, wydajnej baterii oraz obecności bardzo charakterystycznego dla tego producenta portu podczerwieni. Jeśli przebolejecie brak NFC, myślę, że jak najbardziej warto.

Nowy Xiaomi Mi A2 czaruje dużym, bo niemal 6-calowym ekranem w formacie 18:9 oraz rozdzielczości Full HD+. Sercem konstrukcji jest Snapdragon 660, a w rekomendowanym wariancie macie 4 GB RAM i 64 GB na dane.

Xiaomi Mi A2 znajdziecie w ofercie Media Expert.

Xiaomi Mi A2 /fot: Tabletowo.pl

Nokia 6.1 (4/64)

Cena w sklepach od: ~1000 złotych

Jeśli istnieje jakaś Nokia, która oferuje bardzo dobrą relację ceny do jakości, to zdecydowanie jest nią tegoroczna Nokia 6.1, która czasem także figuruje w sklepach jako Nokia 6.1 2018. Pomijając już kwestię nazewnictwa, jak na wycenę wynoszącą mniej więcej 1000 złotych, jest naprawdę dobrze. I czysty Android Oreo to dopiero początek długiej listy zalet tego urządzenia.

https://www.tabletowo.pl/2018/04/17/nowa-nokia-6-1-2018-specyfikacja-cena-gdzie-kupic-ile-kosztuje/

Wyjątkowo pozwolę sobie rozpocząć od obecności Bluetooth 5.0, NFC i USB-C. Całkiem niezły początek, prawda? Jednak, im dalej, tym lepiej. Dostajemy wyświetlacz LCD IPS o przekątnej 5,5 cala, proporcjach 16:9 i rozdzielczości Full HD (1920×1080 pikseli; 400 ppi), wydajnego Snapdragona 630, pojedynczy aparat główny 16 Mpix (1,0 µm) z PDAF na tyle i pojedynczą kamerkę 8 Mpix (1,12 µm) na przodzie. Moim zdaniem, jest to zdecydowanie dobra oferta nie tylko dla fanów legendarnego producenta.

Nokię 6.1 znajdziecie w ofercie Media Expert.

Nokia 6.1 (fot. Nokia)

Xiaomi Redmi Note 5 (4/64)

Cena w sklepach od: ~860 złotych

Jeśli Waszym priorytetem jest świetny czas pracy smartfona na jednym cyklu ładowania, nie sposób nie polecić Wam Xiaomi Redmi Note 5. Dodajcie teraz do baterii świetny, jasny wyświetlacz i bardzo dobrą kulturę pracy, to nagle okazuje się, że naprawdę warto wziąć to urządzenie pod uwagę. Podejrzewam też, że na dużym, 5,99-calowym ekranie skuszą Was całkiem dobrze zorganizowane gesty nawigacji.

https://www.tabletowo.pl/2018/05/31/recenzja-test-xiaomi-redmi-note-5/

Trzeba tu naturalnie dopowiedzieć, że Xiaomi Redmi Note 5 nie oferuje takich rarytasów, jak moduł NFC. Na próżno szukać też slotu ładowarki w standardzie USB-C, a głośnik można uznać raczej za przeciętny, poprawny. Mimo wszystko, jest to ciekawe urządzenie, które z czystym sumieniem mogę zamieścić dla Was w tym materiale. Warto też przypomnieć, że RN5 oferuje hybrydowy slot dual SIM.

Za płynność działania odpowiada Snapdragon 625 z Adreno 506, a aparat główny to pojedynczy, 12 Mpix moduł ze światłem f/2.2. Wypada jednak zauważyć, że zdjęcia wychodzą całkiem nieźle. Kończąc, raz jeszcze pochwalę świetną baterię o pojemności 4000 mAh, która na dodatek wspiera QC 3.0.

Xiaomi Redmi Note 5 znajdziecie w ofercie Media Expert

Kruger&Matz Live 7S

Cena w sklepach od: ~1190 złotych

Dość niespodziewany wybór, prawda? ;) Do niedawna sam nie umieściłbym tu tego smartfona, jednak tak się składa, że od kilku dni mam go w testach i muszę uczciwie stwierdzić, że radzi sobie naprawdę dobrze. Warto też zwrócić uwagę na to, że nowy Live 7S nie tylko śmiga, ale też wygląda naprawdę bardzo stylowo i elegancko. Te dwie cechy skłoniły mnie do umieszczenia urządzenia na tej liście.

https://www.tabletowo.pl/2018/10/03/krugerandmatz-live-7s-live-7-notch-i-usb-typu-c/

Smartfon zaskoczy Was świetnym, jasnym ekranem (naturalnie wraz z notchem) o przekątnej 6,12 cala oraz obiecującym duetem aparatów głównych: 16 + 0,3 Mpix. Matryca aparatu pochodzi od Sony i jest ona oznaczona jako IMX499. Ogniwo ma pojemność 3300 mAh i wypada tu zauważyć, że czasy na jednym cyklu ładowania pozwalają mi sklasyfikować Live’a 7S jako urządzenie poprawne. Polski producent postawił na procesor MediaTeka; precyzując, Helio P23. Na pewno jest to ciekawa alternatywa, która także zasługuje na Waszą uwagę.

Kruger&Matz Live 7S znajdziecie w ofercie Media Expert

Huawei P20 Lite

Cena w sklepach od: ~1320 złotych

Mówiąc „P20 Lite” myślisz „świetny wyświetlacz”. I wcale nie są to słowa na wyrost. Smartfon wprawdzie odrobinę przekracza górną kwotę wynoszącą 1300 złotych, ale uznałem, że jest on wart tego, aby dopłacić koszt jednej niezłej pizzy. Ostatecznie, za kwotę zbliżoną do 1300 złotych dostajemy urządzenie bardzo eleganckie i stylowe, które oferuje również wiele dobrych rozwiązań od strony technicznej.

https://www.tabletowo.pl/2018/04/17/test-recenzja-huawei-p20-lite-opinia/

Zwracam tu Waszą uwagę na obecność 4 GB pamięci RAM, wsparcie dla modułu NFC oraz naprawdę niezły aparat główny. Jest to urządzenie, które spokojnie poradzi sobie ze zdecydowaną większością typowych scenariuszy użytkowania, nie łapiąc przy tym zadyszki. Powinniście też docenić atrakcyjną dla oka oraz stale rozwijaną nakładkę EMUI, która na tym urządzeniu działa wręcz wzorowo.

Wypada również przytoczyć Wam kilka faktów natury technicznej. Chwalony wyżej wyświetlacz ma przekątną 5,84 cala i pracuje w rozdzielczości Full HD+. Całość napędza wydajny Kirin 659, a za zdjęcia odpowiada bardzo mądrze spasowany duet: 16 + 2 Mpix ze światłem f/2.2.

Huawei P20 Lite znajdziecie w ofercie Media Expert

Huawei P20 Lite / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Zakończenie dla tych, którzy chcieliby czegoś więcej

Rozpocząłem ten wpis stwierdzeniem, że 1300 złotych to dużo i mało jednocześnie. A gdyby tak zachęcić Was do dozbierania stówy-dwóch stówek? Czy te pieniądze coś zmienią? Moim zdaniem, definitywnie. Słowem, jeśli nie zależy Wam na mocnej specyfikacji technicznej czy najnowszych, dostępnych od niedawna urządzeniach, kupujcie śmiało, powinniście być zadowoleni.

Jeśli jednak szukacie czegoś extra, to zostawię tu tylko trzy bardzo udane urządzenia, których wycena odrobinę przekracza 1300 złotych. Są to Pocophone F1, Sony Xperia XA2 Plus oraz Huawei Mate 20 Lite. Każde z tych urządzeń oferuje szereg użytecznych rozwiązań. Od topowej specyfikacji technicznej, po nadspodziewanie dobry aparat główny czy świetną optymalizację czy naprawdę wydajną baterię.

W poszukiwaniu dobrych ofert warto zwrócić też Waszą uwagę na pewien drobny szczegół. Idą święta Bożego Narodzenia. Nie będę zdziwiony, jeśli za jakiś miesiąc, może odrobinę dłużej, ceny wielu ciekawych urządzeń zaczną topnieć. Primo, trzeba wyprzedać towar leżący na magazynie, secundo, już wkrótce czekają nas nowe premiery, dlatego też trzeba powoli przygotowywać się na wysprzedanie urządzeń z tego roku.

Mam nadzieję, że to krótkie podsumowanie pomoże Wam podjąć Wam jak najlepszą decyzję zakupową.