Jak oni to zrobili? – aparat przedni Xiaomi ukryty pod wyświetlaczem

Xiaomi i Oppo jednego dnia zaprezentowały wczoraj technologię, która raz na zawsze rozprawi się z wycięciami w ekranach smartfonów z Androidem. Aparaty do selfie nie będą musiały być montowane w brzydkich notchach, a znajdą się pod wartstwami wyświetlacza, dzięki czemu nieużywane, po prostu nie będą widoczne. Jak to działa?

Jeden z wiceprezesów Xiaomi, Wang Xiang, na swoim koncie na Twitterze podzielił się z wszystkimi nieco bardziej szczegółowym opisem tego, jak działa technologia, którą wykorzystuje firma, by ukryć przedni aparat pod wyświetlaczem.

Wang podkreśla, że niewielka część ekranu zbudowana jest inaczej niż jego reszta. Ma sekcję, w której aparat umieszczony jest pod specjalnym szkłem o niskim współczynniku odbicia, a wysoką przepuszczalnością światła. Gdy wyświetlacz działa w normalnym trybie, cały ekran wyświetla równy, niezaburzony niczym obraz. Kiedy jednak przełączymy się w tryb przedniego aparatu, wyświetlacz OLED w tej części zostaje wyłączony, umożliwiając działanie kamery.

Po lewej – zwykły ekran OLED, po prawej – ekran OLED umożliwiający dotarcie światła do sensora aparatu przedniego pod wyświetlaczem. Warstwy anodowe i katodowe są przezroczyste

Pytanie tylko, na ile ta technologia rzeczywiście działa tak, jak ją opisuje Wang. Specjalne szkło ma prawdopodobnie na celu rozwiązanie problemu z lekkim odcieniem, jaki mają przezroczyste wyświetlacze OLED nawet po ich wyłączeniu, co w znaczący sposób odbiłoby się na jakości zdjęcia selfie. Być może Xiaomi zdołało zredukować ten efekt do poziomów prawie niezauważalnych lub łatwo korygowanych przez oprogramowanie.

Dodatkowo, tego typu rozwiązanie nie wymaga martwienia się tym, ile miejsca zajmuje przedni aparat. W ten sposób przekątne obiektywów mogą być relatywnie duże, bez strachu o to, że oszpecą przednią część smartfona.

Wszystko to wygląda naprawdę obiecująco, choć spodziewałbym się, że początkowo nie wszystko będzie tak wspaniałe, jak przedstawia to Xiaomi. Pierwsze smartfony z czytnikiem linii papilarnych ukrytym pod ekranem też nie mogły pochwalić się tym, że ten przełomowy element działał idealnie za każdym razem, więc do patentów Xiaomi i Oppo podchodziłbym z lekkim dystansem. Choć przyznam, że technologia ta bardzo mi się podoba.

Śmierć notchom. Vive la révolution!

Xiaomi i Oppo pokazali smartfony z aparatem pod ekranem

źródło: @XiangW_