Jak na Przystanku Woodstock korzystano z darmowego WiFi?

Dwa tygodnie temu, w dniach 31 lipca – 2 sieprnia, odbył się 20. Przystanek Woodstock. Do Kostrzynu nad Odrą zjechało w tym roku ponoć aż 750 tys. osób. Po raz pierwszy w historii festiwalu udostępniono uczestnikom darmową sieć WiFi, dostępną praktycznie na terenie całej imprezy. Czy pomysł się sprawdził?

Przystanek_Woodstock_a_WiFiWedług organizatorów – tak. Cały system miał działać sprawnie i bez większych awarii. Połączenie było wykorzystywane zarówno przez zwykłych uczestników jak i dziennikarzy w Centrum Prasowym. W poprzednich edycjach Przystanku ci ostatni korzystali z połączenia kablowego (Ethernet). Uzyskanie połączenia bezprzewodowego było utrudnione ze względu na bliskość głównej sceny – w wyniku interferencji, czyli nakładania się fal, dochodziło do ogromnych zakłóceń sygnału, co uniemożliwiało normalne użytkowanie.

Jak było w tym roku?

[quote]Bezpłatne Wi-Fi na festiwalu Woodstock zostało na tak dużym obszarze udostępnione po raz pierwszy. Przy tak dużych instalacjach, w dosyć trudnych warunkach terenowych i organizacyjnych (jak. np. konieczność doprowadzenia zasilania, interferencje, ogromna liczba urządzeń takich, jak smartfony czy tablety), spodziewalibyśmy się raczej, że sieć będzie działać ‘jakoś’. Okazało się, że użytkownicy nie zgłaszali żadnych uwag. Z bezpłatnego Wi-Fi skorzystało kilka tysięcy użytkowników, a sieć po prostu działała – bez zakłóceń i problemów […] a na dodatek z maksymalną przepustowością sięgającą 1Gbps.[/quote] – skomentował Andrzej Gałczyński, odpowiedzialny w Fundacji WOŚP za IT.

Co się zmieniło? Przede wszystkim producent sprzętu. W poprzednich latach firma Airtel, zajmująca się od lat budową i obsługą całego systemu na Woodstocku, próbowała użyć rozwiązań od Motoroli. Niestety, z przyczyn podanych wcześniej, nie sprawdziły się one. Tym razem wykazać się mogła amerykańska firma Ruckus Wireless. Producent dostarczył routery ZoneFlex T300n, które służyły za Punkty Dostępu (ang. Access Point).

Jednak sam sprzęt to nie wszystko. Równie istotne jest przecież rozwiązanie na poziomie . Tutaj po raz pierwszy wykorzystano w tak dużej skali rozwiązania SAMSSmart Access Management Service. Pozwala ono na definiowanie tzw. „user journeys”, czyli ścieżek, jakimi podążają użytkownicy rejestrując się w systemie WiFi po raz pierwszy, a także uzyskując ponownie dostęp do WiFi już po rejestracji. Ten system pozwolił także na zebranie dość szczegółowych danych o urządzeniach podłączonych do sieci.

Dominował Android

woodstock_20_wifi_01

Z zebranych statystyk wynika, że ponad połowa użytkowników z siecią łączyło się za pomocą urządzenia z systemem Android, prawie co czwarty – iOS, a co dziesiąty – Windows Phone. Telefony i tablety z BlackBerry OS praktycznie nie występowały, przez cały czas trwania festiwalu zarejestrowano jedynie 12 urządzeń z tym systemem.

woodstock_20_wifi_03

Jeżeli chodzi o producentów, to najwięcej urządzeń oznaczonych było logiem nadgryzionego jabłuszka. Nie powinno to jednak wzbudzić większego zdziwienia – pamiętajmy, że Apple jest jedyną firmą produkującą sprzęt z systemem iOS. Jeżeli chodzi o Androida, to producentów jest tutaj znacznie więcej. Wśród nich niekwestionowanie największą popularność ma Samsung. Następnie, w podobnej ilości, występowały urządzenia firm Nokia oraz Sony.

KitKat zaledwie na co piątym urządzeniu

woodstock_20_wifi_05

Chyba każdy użytkownik Androida w którymś momencie narzekał na brak aktualizacji systemu. Dlatego nie zaskoczy nikogo raczej fakt, że zaledwie 18% urządzeń połączonych z siecią posiadało najnowszy system 4.4 (KitKat). Jeżeli przyjrzymy się dokładniej statystykom, można jednak zauważyć coś bardziej zaskakującego. Okazuje się bowiem, że kilka urządzeń posiadało wręcz antyczną już (premierę miała we wrześniu 2009) wersją 1.6, czyli Donut. Ogólnie jednak najczęściej wykorzystywany był system w dystrybucji 4.1.2 i 4.2.2Jelly Bean.

woodstock_20_wifi_04

Jeżeli chodzi o system od Apple, to tutaj większych niespodzianek raczej nie ma. Ponad 80% urządzeń posiadało najnowszy system iOS7, choć zdarzyły się przypadki – najprawdopodobniej wersje beta – iOS8.

Internetowy Woodstock

System SAMS pracował od 29 lipca do 3 sierpnia. W tym czasie, zarejestrowano zaledwie 3163 użytkowników. Oznacza to, że naprawdę mała część uczestników zdecydowała się skorzystać z darmowego łącza. Dlaczego? Czy to nieposiadanie wiedzy na temat usługi? A może brak zaufania? Samo łączenie nie było ani skomplikowane, ani nie wymagało żadnych danych – choć opcjonalnie można było podać adres e-mailowy (zrobiło to aż 60% użytkowników).

woodstock_20_wifi_02
Łączny czas wszystkich sesji to prawie 1547 godzin, a szczyt przypadł na piątek 1 sierpnia (3191 sesji). W ciągu jednej doby przetransmitowano ponad 100 GB danych. Przeciętny czas trwania sesji to 8 minut i 53 sekundy, a najdłuższe obserwowano na początku festiwalu, 30 lipca.

Co ciekawe, nikt nie skorzystał z darmowego WiFi do połączenia się z portalem społecznościowym Facebook. Zdziwieni? Jednak podkreślić trzeba tutaj jeszcze raz, że jeżeli szacunkowe obliczenia uczestników są prawidłowe, to zaledwie 0,4% z nich zdecydowało się skorzystać z oferowanej sieci WiFi. Dlatego też nie ma co się oszukiwać – z pewnością portal Zuckerberga otrzymywał na bieżąco informacje z Przystanku Woodstock. ;-)

A czy Wy, drodzy czytelnicy, uczestniczyliście w tej imprezie? Jeżeli tak, to korzystaliście z udostępnianej sieci WiFi? Dajcie znać w komentarzach. ;-)

 

[wszystkie dane i statystyki pochodzą od firmy Ruckus Wireless]