iPhone 3GS (fot. ETNews)

iPhone 3GS w tym miesiącu wróci do sklepów. Co prawda na drugim końcu świata, ale jednak

Przeciętny użytkownik już dawno zapomniał o tym, że kiedykolwiek istniał iPhone 3GS. Fani Apple (i nie tylko) doskonale o tym jednak pamiętają i co zagorzalsi z pewnością kupiliby ten smartfon, a już szczególnie nowy, nigdy nie używany egzemplarz. Tym większym zaskoczeniem jest, że jeden z południowokoreańskich operatorów jeszcze w tym miesiącu rozpocznie sprzedaż tego modelu.

iPhone 3GS zadebiutował 9 lat temu, w 2009 roku. Od tamtej pory sporo się zmieniło w świecie smartfonów, lecz bez wątpienia niejeden fan nowych technologii z chęcią przygarnąłby ten model, a już szczególnie nowy, nigdy nie używany egzemplarz. Mieszkańcy Korei Południowej mają to szczęście, że jeszcze w tym miesiącu będą mogli taki kupić.

Jeden z południowokoreańskich operatorów, SK Telink, zdecydował się bowiem znowu sprzedawać iPhone’a 3GS. Co więcej, wszystkie egzemplarze mają być nowe, nigdy nieużywane, w oryginalnych pudełkach. Telekom wcześniej jednak sprawdził wszystkie, co do jednego, aby upewnić się, że są w 100% sprawne. I żeby była jasność: smartfony nie pochodzą ze zwrotów, są to tzw. „leżaki magazynowe”.

iPhone 3GS w ofercie południowokoreańskiego operatora Telink

Wraz z iPhonem 3GS klient otrzyma wszystkie oryginalne akcesoria – ładowarkę, kabel i zestaw słuchawkowy. Smartfon sprzedawany będzie bez żadnego kontraktu. A teraz najciekawsze – zgadnijcie, na ile SK Telink ustaliło cenę tego urządzenia. Podejrzewam, że nieźle się zdziwicie, kiedy dowiecie się, że na… zaledwie 44000 wonów południowokoreańskich, tj. równowartość… ~150 złotych!

Z jednej strony cena jest adekwatna do możliwości iPhone’a 3GS, które w obecnych czasach są dość – delikatnie mówiąc – przeciętne. Smartfon pracuje bowiem pod kontrolą starego iOS 6 z 2012 roku, więc nie będzie na nim działać większość popularnych aplikacji. Z drugiej jednak, dla wielu fanów nowych technologii może to być niemalże oferta życia, gdyż za takie pieniądze nigdzie indziej nie kupi się nowego, oryginalnego i nigdy nie używanego egzemplarza z pewnego źródła.

Ja przyznam szczerze, że kupiłbym, a Wy?

Źródło: ETNews