The Robert N. Boyce Building in Santa Clara, California, is the world headquarters for Intel Corporation. This photos is from Oct. 26, 2017. (Credit: Walden Kirsch/Intel Corporation)

Intelowi źle się wiedzie? Nonsens, jest lepiej niż kiedykolwiek!

Ostatnie wieści dotyczące firmy Intel nie napawały optymizmem i wydawać by się mogło, że dominacja AMD na rynku procesorów dla odbiorców indywidualnych może jej sporo zaszkodzić. Jako że Intel właśnie opublikował wyniki finansowe za 2019 rok, można powiedzieć tylko jedno: nic z tych rzeczy.

Co tam panie u niebieskich?

Ano wszystko w porządku. Ba, lepiej niż kiedykolwiek! Przychód całej firmy w 2019 roku sięgnął niebotycznego poziomu 72 miliardów dolarów, czyli o 2% więcej w stosunku do roku 2018. Przełożyło się to na 21 miliardów dolarów czystego dochodu, imponujące!

Co istotne, firma przyniosła zyski w niemal wszystkich najistotniejszych aspektach swojej działalności. Chociażby przychód z procesorów notebookowych, który wzrósł o 2%. Warto jednak zwrócić uwagę również na procesory dla… pecetów. Tu, mimo zebranych czarnych chmur, co prawda wzrostu nie było, ale spadku też nie.

Internet rzeczy – tu jest przyszłość

Tym, na co najbardziej warto zwrócić uwagę jest jednak wzrost zysków ze sprzedaży technologii internetu rzeczy. Ten, w skali rok do roku, wzrósł o aż 11%, uznając konto Intela kwotą 3,8 miliarda dolarów. Można mieć uzasadnione przypuszczenia, że właśnie IoT jest kierunkiem, na który firma postawi najmocniej w ciągu najbliższych kilku lat.

Procesory dla pecetów? A komu to potrzebne?

Niektórzy analitycy w dalszym ciągu dziwią się polityce Intela w kwestii dostarczania procesorów do komputerów osobistych, a konkretnie postawie wyraźnie wskazującej na lekkie odpuszczenie rynku. Wystarczy jednak przyjrzeć się chwilę obecnej sytuacji i temu, z jakich urządzeń klienci indywidualni korzystają najczęściej, by wyjść z założenia, że mocne inwestowanie w tą technologię wcale nie musi się zwrócić.

Obecnie zdecydowana większość komputerów nabywanych do użytku domowego to laptopy, gdzie Intel w dalszym ciągu ma gigantyczną przewagę. Na budowę komputera stacjonarnego decydują się głównie ci, którzy z jakiś konkretnych powodów potrzebują zwiększonej wydajności w rozsądnej cenie – najczęściej gracze i mniej zamożni twórcy, którzy nie chcą inwestować w profesjonalne stacje robocze. Czy to na tyle duży rynek by było o co kruszyć kopie z AMD? Obawiam się, że niekoniecznie, a wyniki finansowe Intela tylko potwierdziły moje obawy. Przyszłość ma na imię IoT.

Źródło: Telecoms.com