Pod względem technologicznym Azja i Ameryka są daleko przed Europą i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Doniesienia o kolejnych standardach przesyłu danych, unowocześnieniach, jakie docierają z dalekiej Azji, utwierdzają w przekonaniu, że jesteśmy raczkującym w tej kategorii kontynentem. Polskę pozostawię bez komentarza, bo ten jest zbędny, a poziom rozwoju technologicznego jest tu skrajnie niski. Tymczasem chińska korporacja ogłasza przełom w transmisji danych w standardzie WiFi. Zobaczmy co osiągnęli Azjaci.
Huawei jest wiodącą marką w dziedzinie telekomunikacji i rozwoju technologii informacyjnych. Nic więc dziwnego, że to właśnie oni chwalą się przekroczeniem kolejnej bariery. O czym mówię? Badacze z laboratorium w Shenzen osiągnęli zawrotną prędkość przesyłu danych w standardzie WiFi. Jakie są jego możliwości? Według zapewnień dochodzących z dalekiej Azji, Chińczykom udało się przekroczyć barierę 10 Gb/s, notując przesył danych z maksymalną prędkością 10,53 Gb/s w paśmie częstotliwości 5 GHz. Wynik jest szokujący, ponieważ prototypowe łącze osiągnęło 10-krotnie lepszy wynik od dostępnych do tej pory rozwiązań. Mało tego Huawei chwali się, że rozwiązanie to otwiera drogę do superszybkiej transmisji dużych plików czy aplikacji i chce do roku 2018 umożliwić korzystanie z tej technologii klientom komercyjnym. Jeszcze jednak daleka droga, gdyż standard ten wymaga przebudowania chipsetu i wprowadzenia odpowiednich zmian w strukturze układu SoC. To wymaga wzmożonych rozmów i prac na tym polu. Jednak Chińczycy, w dobie dynamicznego rozwoju urządzeń mobilnych, pragną umożliwić natychmiastowy przesył danych oraz zapewnić odpowiedni komfort użytkowania i to im się chwali.
Osiągnięcia Huawei dowodzą, że wraz z rozwojem wysokich rozdzielczości multimediów idą także odpowiednie kroki, aby zwiększyć efektywność ich przesyłu. Coraz częściej spotykamy się z wprowadzeniem nagrań 4K, a te zajmują sporo miejsca i wymagają solidnych transferów. W ostatnim czasie takie działania, jak wprowadzenie światłowodów, LTE Advanced czy obecnie dwuzakresowe WiFi dochodzące do takich prędkości jak 10 Gb/s, mogą napawać optymizmem. Ciekawe tylko kiedy standard ten dojdzie do Europy. Ciężko też pozostać optymistą mieszkając w Polsce, gdzie stabilność standardu 3G jest porażająca, a LTE raczkuje. WiFi to jednak inny standard i też jego użycie może mieć zgoła odmienne zastosowanie. Gdyby połączyć światłowody, a do bezprzewodowego przesyłu zastosować potężne hotspoty WiFi o standardzie 10 Gb/s, dałoby to alternatywne rozwiązanie wobec słabo rozwiniętej infrastruktury LTE.
To, że wielki potencjał drzemie w tym standardzie, nie podlega wątpliwości, jednak do momentu aż zadomowi się na naszej planecie, jesteśmy skazani na mało wydajny internet 3G. Obecnie rynki zalewają urządzenia mobilne, o czym wspomniał Huawei i ciężko upatrywać, że tak kiepskiej jakości standard pozwoli na swobodne korzystanie z zasobów sieci. Co najważniejsze na ziemi istnieje spory kontrast między liderami rozwoju technologii (Azja Wsch., Ameryka Płn.) a resztą świata. Europa jest mniej więcej pośrodku, co jednak nie oznacza, że to kraina mlekiem i miodem płynąca. Zdaję sobie sprawę, że są miejsca, gdzie mieszkańcy mają zdecydowanie gorzej, jednak Europa to kontynent mocno zurbanizowany i wysokorozwinięty społecznie. Rozpowszechnianie najnowocześniejszych rozwiązań powinno stanowić priorytet dla rządów oraz inwestorów prywatnych, choćby nawet po to, by przesył ważnych dokumentacji administracyjnych przebiegał płynnie. Dlaczego o tym wspominam? Patrząc na słabo rozwiniętą infrastrukturę w naszym kraju, mogę mieć obawy czy w tym życiu jeszcze doczekamy możliwości przesyłu plików na poziomie 300-500 Mb/s, a jeśli nawet to w bardzo okrojonej formie.
Jeśli w Polsce byłaby możliwość rozwoju takiej infrastruktury, wzięlibyście ją pod uwagę w codziennej komunikacji? Zostawcie opinię w komentarzach.
Źródło: Huawei
