Huawei logo kciuk w górę OK gratulacje
fot. Pexels

Huawei dziękuje Apple za to, że swoim postępowaniem pozwoliło mu się przegonić

Znacie to dziwne uczucie, kiedy ktoś teoretycznie mówi Wam coś miłego, ale praktycznie nie jesteście przekonani, czy jego intencją aby na pewno było sprawienie, żebyście poczuli się lepiej? Z taką sytuacją mamy właśnie do czynienia w kontekście Huawei i Apple.

Założyciel i dyrektor chińskiego przedsiębiorstwa, Ren Zhengfei, odwiedził niedawno znajdujące się w Japonii centrum R&D jego firmy. Przy okazji udzielił również wywiadu mediom i jakoś tak się złożyło, że temat zszedł na Apple. A jak wiadomo, kiedy ktoś bierze na tapet koncern z Cupertino, to zawsze padnie jakieś ciekawe stwierdzenie – w końcu to jeden z trzech (zaraz obok Samsunga i Huawei właśnie) producentów smartfonów na świecie, więc jest do czego uderzać.

Początkowo Ren Zhengfei oddał Apple to, co jego i odnotował, że Amerykanie dokonali przełomu w trzech obszarach, w tym w segmencie urządzeń mobilnych. Nie jest bowiem tajemnicą, że gdyby nie debiut iPhone’a w 2007 roku, to świat telefonów wyglądałby aktualnie zupełnie inaczej i prawdopodobnie znajdowałby się obecnie w o wiele mniej „zaawansowanym” stadium niż ma to miejsce teraz. Miło.

Wtem jednak Ren Zhengfei powiedział coś, po czym Apple na pewno zszedł uśmiech z twarzy. Dyrektor Huawei zaakcentował, że przez nadmierną pewność siebie i niezwykłą arogancję koncern z Cupertino musiał zmierzyć się ze stale spadającą przez kilka kwartałów sprzedażą iPhone’ów. W dodatku takim zachowaniem otworzył furtkę do sukcesu takim firmom, jak właśnie Huawei, szczególnie na chińskim rynku. Sam jest więc sobie winny, że pozwolił podkopać innym swoją – zdawało się – ugruntowaną pozycję.

Nie mam pojęcia, jak Apple zareagowało na słowa Ren Zhengfei, ale fakt jest taki, że powinno się mieć na baczności – Huawei sukcesywnie rośnie w siłę i niewiele mu brakuje, aby na stałe wskoczyć na drugie miejsce w zestawieniach największych producentów smartfonów na świecie.

Źródło: TechNode