HP Spectre 13, fot: Krzysztof Swoboda (Tabletowo.pl)

HP Spectre 13 – recenzja pięknego laptopa z genialnym nagłośnieniem

W testach laptopów od długiego czasu zwracam dużą uwagę nie tylko na ogólną kulturę pracy urządzenia, ale też na jego wygląd i potencjał. Po długich, bo trwających ponad miesiąc testach, mogę już we wstępie Wam napisać, że Spectre 13 to dla wielu osób jedna z najlepszych opcji zakupowych. Nie jest to urządzenie idealne, jednak filozofia HP na pewno znajdzie wielu zwolenników.

Jak zawsze subiektywny wstęp

Elegancki laptop wcale nie jest łatwy do zdefiniowania. Wiele osób będzie interpretować tę cechę produktu pod kątem ergonomii oraz dostępności portów. Przedstawiciele tych grup raczej nie będą zachwyceni możliwościami Spectre 13 i trzeba to sobie powiedzieć wprost już teraz, w pierwszych zdaniach tej recenzji. Jeśli jednak elegancja to dla Was choćby świetna jakość materiałów wykończeniowych, stylistyka oraz charakterystyczny design, to już po kilku godzinach pokochacie to urządzenie.

Przez długi czas wahałem się, jak ugryźć tę recenzję. Tak się bowiem składa, że HP Spectre 13 spokojnie mogę uznać za jeden z najbardziej kobiecych laptopów, z jakimi miałem przyjemność współpracować. Nieduże gabaryty, subtelne szlify na obudowie no i ta niesamowita elegancja, która dosłownie bije od tej konstrukcji, umiejętnie przyciągając wzrok osób postronnych, gdy na przykład pracujecie zdalnie, w jakiejś kafejce czy lokalu, przez który przewija się wiele osób.

HP Spectre 13, fot: Krzysztof Swoboda (Tabletowo.pl)

Jakoś udało mi się przestawić na pracę z tym laptopem i jego dość nietypową klawiaturą – o której będzie szerzej w dalszej części recenzji – gdy zauważyłem, że urządzenie zaczyna mi znikać z miejsca, gdzie je zawsze odkładałem. Początkowo wracało, ale później zaczęło materializować się w miejscu, gdzie do tej pory żona trzymała swojego laptopa – swoją drogą, również ze stajni HP. I tak, stopniowo, krok po kroku, na pewien czas przejęła konstrukcję ;) Trudno o lepsze przedstawienie tego, dlaczego jeszcze bardziej zacząłem skłaniać się ku temu, że Spectre 13 może zdobyć sobie w pewnych grupach docelowych naprawdę dużą popularność.

Specyfikacja techniczna HP Spectre 13 (af000nw)

Specyfikacja techniczna
Procesor: Procesor Intel Core i5-8250U
Karta graficzna Intel UHD Graphics 620
Pamięć RAM: 8 GB LPDDR3-2133 SDRAM
Maksymalna ilość RAM n/a
Wymiary 30,82 × 22,42 × 1,04 cm
Waga ~1,1 kg
Audio Bang & Olufsen, dwa głośniki, HP Audio Boost
dysk twardy SSD 256 GB PCIe NVMe M.2
Ekran
Przekątna 13,3 cala, 16:9
Rozdzielczość Full HD
Ekran dotykowy Tak
Łączność
2 gniazda Thunderbolt 3 (transfer danych do 40 Gb/s, możliwość zasilania, DP1.2, funkcja HP Sleep and Charge); 1 port USB 3.1 Type-C™ Gen 1 (transfer danych do 5 Gb/s, możliwość zasilania, DP1.2, funkcja HP Sleep and Charge); 1 gniazdo combo (słuchawki/mikrofon)
Czytnik kart Nie
System operacyjny Microsoft Windows 10

Cena w chwili publikacji recenzji: ~5200 złotych.

Jakość wykonania

Nie wiem czy kiedykolwiek miałem przyjemność pracy z tak bajecznie wykonanym laptopem. HP postawiło na metalową bryłę, która na dodatek została poddana obróbce CNC. Tylko dolna rama obudowy jest wykonana z tworzywa sztucznego. Początkowo myślałem sobie, że to taka typowa marketingowa gadanina, a po miesiącu zapewne pojawią się pierwsze mniej lub bardziej widoczne rysy i smugi. Nic z tych rzeczy. Naprawdę, czapki z głów, bowiem HP stworzyło produkt, którego wytrzymałość nie powinna rozczarować nikogo z Was. Widać, że urządzenie – w recenzowanej wersji – kosztuje około pięciu tysięcy złotych.

Oczywiście, zastosowanie metalowego tworzywa przekuwa się na to, że urządzenie zwykle jest wręcz przerażająco zimne. Niby taka błahostka, ale pamiętajcie, że idzie lato. Jeśli położycie laptopa bezpośrednio na ciało, które nie będzie chronione przez odzież, to pierwsze wrażenia do zbyt miłych na pewno należeć nie będą. Mimo wszystko, mając wybór między plastikiem, który usiłuje udawać metalową bryłę, a prawdziwą, metalową obudową, która potrafi być po prostu zimna, a przez to średnio komfortowa w dotyku, zawsze wybiorę ten drugi wariant.

Po otwarciu urządzenia przywita Was malutka klawiatura. Widać, że producent robił, co mógł, aby nadal można było określić ją mianem wyspowej, jednak niektóre kompromisy mogą być na początku trudne do przełknięcia. Zanim jednak opowiem Wam o moich początkowych perypetiach z tą klawiaturą, pochwalę metalową, a przez to bardzo stabilną ramę, która sprawia, że moduł nie zapada się do środka. Próbowałem, dociskałem zarówno poszczególne przyciski palcem, jak i cały moduł swoją dłonią, a konstrukcja pozostała stabilna. Bardzo cenię sobie tak dobrze wdrożone rozwiązania, bowiem to właśnie te pozorne błahostki budują komfort pracy z laptopem, który – zapewne – wielu z Was będzie towarzyszył przez dłuższy czas.

Szkoda tylko, że w imię zachowania świetnego wyglądu oraz niesamowitej wręcz smukłości konstrukcji, HP w zasadzie wycięło w pień całe zaplecze komunikacyjne. Ostał się port audio 3,5 mm, USB-C oraz Thunderbolt. Bez przejściówki (ta na szczęście wchodzi w skład zestawu) nie podepniecie tu nawet pendrive’a. Co do samej przejściówki, fajnie, że ona jest w opakowaniu, ale moje doświadczenia pokazują, że naprawdę łatwo o niej zapomnieć. I wtedy, gdy jesteśmy w trasie, a akurat trzeba zgrać coś z zewnętrznego nośnika, okazuje się nagle, że możemy mieć całkiem sporych rozmiarów problem. Zaplecze komunikacyjne to na pewno pięta achillesowa Spectre 13.

Wyświetlacz w HP Spectre 13

Ekran ma przekątną 13,3 cala i pracuje w dość typowej rozdzielczości, za jaką należy uznać Full HD. Producent nie kombinował zbyt mocno i postawił na sprawdzony format 16:9. Mamy tu oczywiście moduł dotykowy, co przy tak kompaktowej konstrukcji znacząco ułatwia nawigowanie, tym bardziej, że strzałki umieszczone na klawiaturze są ulokowane dość ciasno obok siebie, więc łatwo o pomyłkę. I właśnie w takich sytuacjach docenicie dotykowy wyświetlacz, który świetnie sprawdza się w wielu różnych scenariuszach użytkowania.

HP Spectre 13, fot: Krzysztof Swoboda (Tabletowo.pl)

Pozwolę sobie pochwalić też całkiem smukłe obramowanie. Nie są to może najsmuklejsze ramki na rynku, jednak bez dwóch zdań trudno sprzeczać się o dosłownie kilka milimetrów. Za pewnik możecie natomiast brać to, że dla osoby postronnej Spectre 13 będzie wyglądał świetnie. Nad wyświetlaczem, w górnej ramce obiegającej konstrukcję, mamy kamerkę, a pod ekranem logo HP. Nie jestem zachwycony maksymalnym kątem, pod jakim otwiera się konstrukcja. W tej kwestii HP mogło postarać się nieco bardziej.

Wprawdzie mogę Was zapewnić, że maksymalny kąt otwarcia laptopa jest wystarczający do komfortowej pracy nawet wtedy, gdy znajdujecie się w pozycji pół-leżącej, trzymając konstrukcję na swoich nogach, no ale jednak czegoś zabrakło. To „coś” to – jak dla mnie – dodatkowe parę stopni maksymalnego otwarcia modułu. Wyświetlacz świeci bardzo jasno, daje dobre kąty, czyniąc pracę pod słońce jak najbardziej możliwą do wykonania. Trudno tutaj do czegoś się przyczepić. Można tylko żałować, że nie jest to ekran matowy.

Klawiatura i gładzik

Rozpoczynamy od malutkiej, nieco zbitej przez producenta klawiatury, która jednak cały czas zachowała charakter układu wyspowego, z dobrze zarysowaną przerwą między przyciskami. Poszczególne klawisze mają nieco „spiłowane” kanty, dzięki czemu nasze opuszki o wiele płynniej mogą prześlizgiwać się między literami. Skok jest bardzo miękki. Powiedziałbym, że na początku był on dla mnie wręcz zbyt miękki, jednak po pewnym czasie udało mi się przywyknąć.

Mogę też uznać klawiaturę od HP za bardzo cichą. Wiele konstrukcji innych firm nie jest tak dobrze wyciszonych. To błahostka, którą mało kto zauważy, jednak jeśli – jak ja – często pracujecie w nocy, to zapewniam Was, że już po krótkim czasie docenicie wyciszenie klawiatury. Nie podoba mi się upchanie wielu przycisków po prawej stronie. Rozumiem obecność Delete oraz Home, ale upychanie Pg up, Pg Dn oraz End na wysokości strzałek nawigacyjnych to już dla mnie zbyt wiele. Producent po prostu trochę przekombinował, zapominając o tym, że czasem mniej znaczy więcej.

HP Spectre 13, fot: Krzysztof Swoboda (Tabletowo.pl)

Ze względu na nieduży obszar, jaki zajmuje klawiatura, liczcie się też z tym, że przez pierwszych kilka dni będziecie się musieli nauczyć odpowiedniego układania palców w taki sposób, aby ciągle nie mylić alta z ctrl, co – przy specyfice języka polskiego – może nieść za sobą nieco irytacji. Mogę Was jednak zapewnić, że po tej fali irytacji w pierwszych dniach, można się do tego układu przekonać i pisać całkiem szybko. Podświetlenie klawiatury naturalnie jest na pokładzie i ze swojej roli wywiązuje się ono dobrze.

HP Spectre 13, fot: Krzysztof Swoboda (Tabletowo.pl)

Gładzik ma kształt prostokąta, a producent nie zdecydował się na oznaczenie stref, gdzie kończy się LPM, a zaczyna PPM. Moduł nie ma tendencji do zapadania się, a ponad miesięczne testy utwierdziły mnie w przekonaniu, że konstrukcja nie przeciera się zbyt mocno i nie łapie smug ani brudów. Podobnie jak w wielu innych laptopach, gładzik jest odrobinę wklęsły, aby można było łatwiej wyczuć go dłonią. Ot, jest to po prostu solidny, ale też niczym nie wyróżnia się w tej klasie urządzeń.

Bateria i wydajność

W kwestii wydajności trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Oczywiście – co warto podkreślić już teraz – w klasie urządzeń kompaktowych. Surfowanie po sieci pozwala na około 6-7 godzin z dala od ładowarki. W porywach być może uda się Wam dobić nawet do ośmiu godzin, jednak podejrzewam, że odbywałoby się to już kosztem zmniejszenia komfortu pracy z laptopem. W grach oraz przy pracy pod obciążeniem szału nie ma. Można wyjść z założenia, że zaawansowane, angażujące podzespoły i moc obliczeniową oprogramowanie, wydrenuje akumulator w jakieś dwie godziny.

Czy są to wyniki dobre? I tak i nie. Przypominam, że mówimy tu o najprawdopodobniej najbardziej kobiecym laptopie z oferty HP. Tym samym, wszystko zależy od użytkowniczki… lub użytkownika ;) Jeśli większość czasu spędzacie na konsumpcji treści, czytając Tabletowo, przeglądając treści wideo na YouTube lub na oglądaniu materiałów wideo z usług VOD, nie powinniście narzekać. A co z graczami? Cóż. Ci z założenia będą mieli nieco trudniej, no ale przecież wszyscy zgodzimy się co do tego, że różnice między Spectre 13 a produktami z linii Omen nie biorą się znikąd, prawda? ;)

Benchmarki:

Przejdźmy do krótkiego omówienia wydajności HP Spectre 13. Pogracie w takie tytuły jak Simsy, całkiem ładnie działają też tycoony, a nawet starsze FPS-y. Jeśli ktoś jednak marzy o płynnej grze w takie produkcje, jak PUBG czy SCUM, to może się nieco rozczarować. Poniżej przedstawiam Wam wyniki benchmarków, żebyście wiedzieli, na co dokładnie pozwala zintegrowany układ graficzny od Intela. Co do gier, posłużę się wzorcem, który wykorzystuję w zasadzie w każdej swojej recenzji laptopów:

  • The Sims 3 ze wszystkimi dodatkami: spokojnie można pograć, urządzenie nie zagrzewa się zbyt mocno, nie występują też lagi po dłuższym prowadzeniu rozgrywki,
  • Victoria 2 z modami, w tym NWO: tytuł jest jak najbardziej grywalny. Długa, intensywna rozgrywka sprawia, że urządzenie pracuje nieco głośniej, jednak temperatura zwykle jest trzymana w ryzach,
  • The Isle: średnio 12-14 FPS-ów. Tekstury i „tło” potrafią czasem ładować się dość długo. Gra miewa swoje lepsze i gorsze momenty, a laptop czasem zagrzewa się już po godzinie gry, co czyni rozgrywkę niezbyt komfortową,
  • PUBG: średnio 11-14 FPS-ów. Na niższych detalach można usiłować pograć, jednak nie powiedziałbym, że jest to rozgrywka komfortowa. HP ma w swojej gamie wiele ciekawszych urządzeń, które poradzą sobie z tym tytułem o wiele lepiej.

Gdybym miał podsumować kwestię wydajności, to zaryzykowałbym i przyznałbym Spectre 13 malutką pochwałę. Przecież wszyscy wiemy, że nie jest to produkt stworzony z myślą o graczach, a jednak laptop radzi sobie na tym polu w miarę poprawnie. Doceniam też stronę wizualną i to, że port ładowarki znajduje się z tyłu, a nie na bocznych ramkach. W mojej opinii to taki mały estetyczny smaczek, który pozwoli przy okazji uniknąć widoku wszechogarniających nas kabli.

HP Spectre 13, fot: Krzysztof Swoboda (Tabletowo.pl)

Windows 10 działa tu po prostu płynnie. Producent nie wpycha zbyt wielu śmieciowych aplikacji, a te, które – z konieczności – są preinstalowane, nie są zbyt irytujące w działaniu. HP wykonuje coraz lepszą robotę ze swoim programem do aktualizacji oprogramowania i trzeba tutaj zauważyć, że to narzędzie już od pewnego czasu staje się całkiem funkcjonalne, pomocne. Przez cały czas trwania testów domyślną przeglądarką sieciową był duet Firefox + Opera. Wszystko działało dobrze.

Głośniki

Wypada zacząć od następujących słów: Bang & Olufsen. Fani dobrej jakości brzmienia już powinni domyślać się, o co chodzi. Jeśli jednak ta nazwa nic Wam nie mówi, to już spieszę z informacjami. Dźwięk jest po prostu rewelacyjny. Tutaj HP nie daje żadnej opcji do dyskusji czy negowania tego stanu rzeczy. To fakt. A fakt – cytując klasyka – to najbardziej uparta rzecz pod słońcem. Głośnik został ulokowany niejako nad klawiaturą, dzięki czemu o świetne brzmienie w każdych warunkach można być naprawdę spokojnym.

HP Spectre 13, fot: Krzysztof Swoboda (Tabletowo.pl)

Producent dostarcza też dedykowaną aplikację, która pozwala nieco zmodyfikować jakość brzmienia poprzez modyfikację tonów niskich bądź wysokich. Mamy też oczywiście możliwość korzystania z gotowych schematów dźwiękowych, jednak polecam poświęcić kilka minut z życia aplikacji HP Audio, bowiem ta może odwdzięczyć się Wam w zamian tak dobrą jakością dźwięku, o jaką tego malucha w życiu byście nie podejrzewali. Dla zasady dopowiem tu jeszcze, że producent ocalił port audio 3,5 mm, a sam dźwięk na słuchawkach również jak najbardziej się broni.

Podsumowanie

HP Spectre 13 to produkt trudny w jednoznacznej ocenie. Po raz pierwszy spotykam się z urządzeniem, o którym mogę powiedzieć, że jego wady mogą być – nieco paradoksalnie – zaletami. Ubogie zaplecze komunikacyjne dla wielu osób może być problematyczne, ale patrząc z drugiej strony, żyjemy w erze chmury, kiedy nośniki fizyczne są już niemal na wymarciu. Zatem, po co komu w laptopie dziesiątki portów, skoro większość spraw można załatwić siedząc w kapciach, logując się przy tym na wybrane konta, gdzie przechowujemy pliki? Mówiąc szczerze, nie pamiętam, kiedy ostatni raz używałem pendrive’a. Chyba na dworze były jeszcze pożółkłe liście, a kalendarz wskazywał na rok 2018.

HP Spectre 13, fot: Krzysztof Swoboda (Tabletowo.pl)

Idźmy dalej. Można narzekać na małą klawiaturę, ale jest ona ceną za kompaktowe wymiary urządzenia, które zmieści się zarówno do plecaka typu kostka (z którego korzystam niemal codziennie), jak i do nieco większej damskiej torebki (z której wprawdzie nie korzystam, ale żona, która „zawłaszczyła sobie” HP-ka, już tak ;) ). W erze miniaturyzacji, gdy mamy do czynienia z tak kobiecym w swoich założeniach laptopem jak ten, nieco mniejsza klawiatura zdaje się być ceną, którą wiele osób zdoła zapłacić.

Chciałbym, aby w nurt tych wad, które są zaletami, można było wpisać też relatywnie nieduży kąt otwarcia laptopa, jednak tutaj nie mogę znaleźć usprawiedliwienia dla inżynierów HP. Nie jest bardzo źle, ale na pewno mogło być lepiej. Oczekuję, że kolejna wersja Spectre będzie po prostu lepsza. Tak samo nie jestem przekonany co do tego, czy błyszcząca matryca to idealny wybór. Jak pisałem wcześniej, ekran od HP świeci bardzo jasno i praca jest całkiem przyjemna, jednak do komfortu, jaki daje wyświetlacz matowy jednak trochę zabrakło.

HP Spectre 13, fot: Krzysztof Swoboda (Tabletowo.pl)

Nie można zapomnieć o niepodważalnych atutach HP Spectre 13. Wybitna jakość wykonania, lekkość, poręczność oraz całkiem niezła bateria, która może i nie jest najlepsza w tej klasie urządzeń, jednak na pewno nie można też jej uznać za złą. Doceniam topowe głośniki, świetną kulturę pracy Windowsa (nawet pod obciążeniem) oraz zaledwie niewielkie tendencje do nagrzewania się obudowy podczas nieco bardziej zasobożernych działań.

Kończąc pozwolę sobie docenić, że HP nie próbuje naśladować konkurencji. Przez cały ten czas, jaki miałem przyjemność spędzić ze Spectre 13 wiedziałem, że designerzy nie inspirowali się produktami innej firmy. Stworzyli coś swojego. Coś, co przykuwa uwagę i nie musi kłaniać się jakiejkolwiek konkurencyjnej marce. W dobie „inspirowania się”, z którą przecież nie raz spotykamy się na trudnym rynku smartfonów, a sporadycznie i laptopów, warto docenić takie działania.

Jest to naprawdę udany produkt, który dla specyficznego grona odbiorców może okazać się być naprawdę świetnym wyborem. Cena również nie odstrasza, choć nie powiedziałbym też, że jakoś specjalnie zachęca do zakupu. Trudno mi jednoznacznie stwierdzić, czy ~5000 złotych to kwota, którą byłbym skłonny zapłacić za to urządzenie. Mimo wszystko, nie zdziwię się jeśli z roku na rok w wielu kobiecych dłoniach będzie można zobaczyć coraz więcej urządzeń z linii Spectre od HP.

HP Spectre 13 – recenzja pięknego laptopa z genialnym nagłośnieniem
EKRAN
8.5
OBUDOWA I JAKOŚĆ WYKONANIA
10
DZIAŁANIE, PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
9
MULTIMEDIA
10
WZORNICTWO
10
BATERIA
8
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
bajecznie wykonana, a przy tym wytrzymała obudowa...
...która w większości wykonana jest z metalu,
świetny ekran, który wspiera obsługę dotykiem,
bardzo dobra kultura pracy w zdecydowanej większości scenariuszy użytkowania,
genialna jakość audio,
całkiem niezła bateria,
podoba mi się przeniesienie portów na tylną ścianę konstrukcji,
design z charakterem
Wady
ubogie zaplecze komunikacyjne,
nieduży potencjał gamingowy,
trochę szkoda, że matryca nie jest matowa,
"zbitka" przycisków funkcyjnych na klawiaturze
9.3
OCENA