Honor 7 Lite – pierwsze wrażenia

Premiera każdego kolejnego smartfona Huawei lub Honor wzbudza spore zamieszanie. A wszystko przez to, że są rozsądnie wycenione względem tego, jakie oferują parametry techniczne. W moje ręce kilka dni temu trafił główny konkurent Huawei P9 Lite, czyli… Honor 7 Lite.

Smartfon sprawia bardzo dobre pierwsze wrażenie. Jego obudowa, jak już doskonale wiecie, w przeciwieństwie do P9 Lite, wykonana jest z aluminium. Dobrze leży w dłoni, jest całkiem poręczny, a tym, co rzuciło mi się w oczy najbardziej, jest nieco głębiej osadzony w obudowie skaner linii papilarnych (którego, co ciekawe, nie ma w Honorze 5C, czyli 7 Lite przeznaczonym na europejski rynek).

Honor 7 Lite, jak na razie, pokazał się wyłącznie z dobrej strony. Działa płynnie i szybko, ma niezły aparat i dobrze wygląda. Najbardziej jednak jestem ciekawa czasu pracy, na sprawdzenie którego potrzeba dużo więcej czasu niż tylko dwa dni. A to właśnie czas pracy może być kluczowy wybierając pomiędzy Honorem 7 Lite, a Huawei P9 Lite, który jest nieco droższy (1249 zł).

Parametry techniczne Honor 7 Lite NEM-L21:

Przykładowe zdjęcia zrobione Honorem 7 Lite (kto kojarzy to miejsce?):

Benchmarki:
Quadrant: 16929
GeekBench 3:
single core: 878
multi core: 3934
3DMark:
Ice Storm: max
Ice Storm Extreme: 7652
Ice Storm Unlimited: 11722

Honor 7 Lite ma trafić do sprzedaży w Polsce w ciągu najbliższych tygodni. Cena ma wynosić ok. 1099 złotych – jeśli oczywiście nic się do tego czasu nie zmieni.

Jeśli macie jakieś pytania odnośnie Honora 7 Lite – śmiało!

Aktualizacja:

wybaczcie za wprowadzenie w błąd, Honor 7 Lite nie ma NFC :(

Exit mobile version