Harley-Davidson zawiesił produkcję elektrycznego motocykla

Harley-Davidson LiveWire miał być prawdziwą perłą w ofercie legendarnej marki. Jednak z tej misji będzie dymisja.

Pojazd miał otrzymać wydajny akumulator, a także zapewniać ponadprzeciętne osiągi oraz wysoki moment obrotowy, skutkujący przyspieszeniem od 0 do 100 km/h w zaledwie 3 sekundy. Pomimo zaawansowanych rozwiązań technologicznych, motocykl wzbudzał wiele kontrowersji wśród najbardziej oddanych fanów.

Na ich szczęście, wszystko wskazuje, że nieprędko ujrzymy elektrycznego Harleya na ulicach. Jak wynika z wiadomości zamieszczonej na łamach The Wall Street Journal, istniejąca od ponad 100 lat marka ma spory problem z systemem ładowania pojazdu. Defekt jest o tyle duży, że Harley całkowicie wstrzymał produkcję oraz dostawy już gotowych modeli do klientów.

Harley-Davidson LiveWire

Usterka na szczęście nie zagraża obecnym już posiadaczom elektrycznych motocykli. Osoby poruszające się LiveWires nie muszą obawiać się o swoje zdrowie. Firma jednak zaznacza, że powinni oni korzystać z jedynie oficjalnych ładowarek producenta i wstrzymać się z ładowaniem pojazdów poprzez domowe gniazdka.

Problemy z modelem LiveWires mogą okazać się dużym ciosem dla marki zmagającej się od lat ze spadającą sprzedażą. Zapowiadany od 2014 roku elektryczny model miał wyprowadzić firmę na prostą drogę i wygładzić szorstki, „spalinowy” wizerunek producenta. Niestety wszystko wygląda, ze nie będzie to takie proste.

Harley-Davidson chce stworzyć sieć darmowych ładowarek dla swoich klientów

Źródło: WSJ