Fot: Pixabay

Google doda komentarze użytkowników do wyszukiwarki. Bo przecież w sieci za mało jest naszych mądrości i przemyśleń

Google od lat romansuje z kwestiami powiązanymi z mediami społecznościowymi. Nie da się jednak uciec od wrażenia, wedle którego nawet mieszkający w piwnicy nerd prędzej zdobyłby serce swojej drugiej połówki, aniżeli potentat z Mountain View zrozumiałby, że niektóre pomysły – delikatnie mówiąc – warto przemyśleć dwa razy.

Po Google Circle i Google Plus, przyszła pora na komentarze. Nie jestem ich przeciwnikiem, wręcz przeciwnie, przykładowo w Mapach Google bywają one pomocne. Wiele jednak wskazuje na to, że firma, niejako idąc za ciosem, zamierza dodać komentarze do wyników wyszukiwania powiązanych z trwającymi aktualnie wydarzeniami sportowymi.

Funkcja została odkryta w aplikacji Google Search na Androida, precyzując, w wersji oznaczonej numerem 8.55, która obecnie znajduje się w fazie beta-testów. Jeśli szczęśliwym trafem jesteście w posiadaniu tego narzędzia i wejdziecie do ustawień, natraficie tam na sekcję „Twój wkład”. Można tam odnaleźć podstronę z naszą twórczością, którą zostawiliśmy w sieci, komentując w ekosystemie Google.

Fot za: 9to5Google

O ile jednak od dawien dawna możemy recenzować przykładowo filmy, gry, lokale czy miejsca użyteczności publicznej, o tyle funkcja skrywana pod nazwą „Zostaw komentarz w wyszukiwarce Google” to coś nowego. Na ten moment, posiadacze funkcji mogą komentować wyniki wyszukiwania zoptymalizowane pod kątem trwających wydarzeń sportowych.

Brzmi to nieco niepokojąco. Już czekam na wysyp kulturalnych komentarzy, podczas trwających właśnie spotkań, bez względu na to, w jakiej lidze te będą się odbywały. Gdyby były to teksty podobne do tych, na które rywalizują między sobą pewne kluby z Łodzi, nawet przyklasnąłbym tej idei. Obawiam się jednak, że dyskusja może potoczyć się w zupełnie innym kierunku.

Naturalnie, Google przewiduje pewne filtry, które mają pomóc wyselekcjonować te najważniejsze treści, jednak obawiam się, że w przypadku wydarzeń sportowych, które właśnie mają miejsce, te rozwiązania mogą okazać się niezbyt skuteczne. Ciekawi mnie też, jak zostanie rozwinięty wątek moderacji i ewentualnego usuwania komentarzy, które będą sprzeczne z szeroko rozumianą kulturą osobistą.

Pewną barierą wydaje się być to, że będą one powiązane z naszymi kontami. Oznaczałoby to, że treści raczej nie powinny pozostawać anonimowe. Żeby założyć konto Google’a, musimy jednak podać całkiem sporo naszych danych osobowych. Jednak czy ta świadomość, że – w najgorszym scenariuszu – możemy dostać bana, zadziała? Mówiąc szczerze, nie wiem. Wiele wskazuje jednak na to, że dzięki Google’owi, wszyscy dowiemy się już niebawem.

źródło: 9to5Google, opr. własne

zdjęcie główne z: Pixabay