Mam to szczęście, że na moją skrzynkę e-mail nie przychodzą dziennie dziesiątki nowych wiadomości. Nie wszyscy jednak mają takie samo i do szału doprowadzają ich powiadomienia o każdym jednym nowym mejlu. Google postanowiło coś z tym w końcu zrobić i do pomocy zaprzęgnąć Sztuczną Inteligencję, która sama określi priorytet e-maila i na tej podstawie zdecyduje, czy powiadomić o nim użytkownika, czy sobie to odpuścić.
Osobiście odnoszę wrażenie, że jedną z grup, która dosłownie zalewana jest e-mailami, są blogerzy technologiczni. Nie wiem, czy zauważyliście, ale na wideorecenzjach bardzo często widać, że przy aplikacji, służącej do odbierania mejli, widnieją trzycyfrowe liczby. Szczerze ich podziwiam, że jeszcze nie oszaleli, bowiem ja z dużym prawdopodobieństwem dość szybko… skasowałbym skrzynkę ;)
Z podobnym problemem musi się jednak mierzyć mnóstwo innych użytkowników, nierzadko też z własnej winy, ponieważ masa osób, podając gdzieś swój adres e-mail, automatycznie zgadza się na przesyłanie wiadomości o charakterze marketingowym, chociaż dość często wcale nie jest to wymagane. Ja osobiście bardzo zwracam na to uwagę, dzięki czemu mam względny spokój od niechcianych mejli i nie jest mi nawet potrzebny filtr antyspamowy.
Powiadomienia o nowych e-mailach można oczywiście wyłączyć. To najprostsza, aczkolwiek niekoniecznie najlepsza droga, bowiem może nam umknąć ważna wiadomość. Co zrobić w takiej sytuacji? Google postanowiło zaprzęgnąć do pomocy Sztuczną Inteligencję, która będzie analizować każdy jeden mejl i samodzielnie określać jego priorytet. Jeżeli uzna, że jest on istotny, wyśle powiadomienie z Gmaila, aby użytkownikowi nie umknął.
Funkcja ta nie jest nowa, gdyż Google testowało ją od pewnego czasu w aplikacji Inbox by Gmail. Nie jest jednak tajemnicą, że to Gmail jest o wiele popularniejszy (głównie dlatego, że jest po prostu preinstalowany na wszystkich urządzeniach z Androidem) i to właśnie w nim taki mechanizm będzie zbawieniem dla użytkowników. Co jednak ciekawe, wsparcie Sztucznej Inteligencji w pierwszej kolejności pojawi się w programie na iOS, a dopiero później w aplikacji na Androida.
Ja osobiście nie korzystam z Gmaila na smartfonie, ale jeśli Wy tak, i macie jednocześnie urządzenie z iOS, dajcie koniecznie znać w komentarzach, jak sprawdza się w Waszym przypadku nowa funkcja programu.