Skoro jest „niebieski szlak”, to będą również „zielone drogi”. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła przetarg na budowę sieci ładowarek do samochodów elektrycznych. W ramach pilotażowego projektu, punkty mają znaleźć się przy drogach łączących Wrocław z Katowicami i Łodzią.
Ładowarki zostaną zlokalizowane wzdłuż drogi A4, na odcinku pomiędzy Wrocławiem i Katowicami oraz S8, łączącym Wrocław i Łódź. Powstaną na 13 Miejscach Obsługi Podróżnych I kategorii (poniżej lista), a każdy z punktów będzie dysponował dwoma stanowiskami.
- A4: Krajków Południowy, Krajków Północny, Przysiecz, Jankowice Wielkie, Wierzbnik, Prószków, Proboszczowice i Chechło
- S8: Gózew Północny, Chojny, Dąbrowa Wielka, Jonas Północny i Jonas Południowy.
Zanim jednak podróżni będą mogli cieszyć się z dobrodziejstw ładowarek, trzeba wyłonić firmę, która najpierw je zbuduje, a potem będzie obsługiwać. Do przetargu stanąć mogą przedsiębiorstwa, które funkcję operatora takich punktów lub dostawcy energii dla nich pełnią przynajmniej od 6 miesięcy (na minimum dwóch takich punktach). Drugim z kryteriów jest uzyskanie w ostatnim, pełnym roku obrotowym średniego rocznego przychodu na poziomie nie mniejszym niż milion złotych.

Z wyłonioną w ramach przetargu firmą, GDDKiA podpisze umowę na 10 lat z możliwością przedłużenia o kolejne pięć. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dokumenty miałyby zostać podpisane w połowie tego roku. Według założeń, od tego momentu ładowarki będą sukcesywnie budowane przez 12 miesięcy. Koszt jednej to około 270 tysięcy złotych. Dzierżawca będzie również płacił GDDKiA czynsz ustalony w warunkach umowy.
Jeżeli pilotażowy program zakończy się sukcesem, plany zarządcy polskich dróg są znacznie większe. Te najbardziej optymistyczne zakładają stworzenie ładowarki w każdym dostępnym miejscu, a tych jest 159.