Najważniejszy mebel gracza. Oto gamingowy fotel Logitech i Herman Miller – za małą fortunę

Chcesz być profesjonalnym graczem? Komputer z najwyższej półki to dopiero początek wydatków. Nie możesz sobie pozwolić, żeby twoi widzowie na Twitchu zorientowali się, że przy biurku siedzisz na zwykłym kuchennym taborecie. Fotel Embody Gaming będzie wystarczający, by zrobić dobre wrażenie.

Jeden z najdroższych foteli gamingowych

Embody Gaming to droga rzecz. Jako że powstała przy współpracy firm Logitech G oraz Herman Miller, trudno było spodziewać się czegoś innego. Zwłaszcza to drugie przedsiębiorstwo, sięgające swymi korzeniami początków XX wieku, słynie z wyposażenia domowego i mebli o raczej wysokich cenach.

Herman Miller ma już w swoim portfolio znany w pewnych kręgach model fotela Embody, więc nazwa nowego produktu nasunęła się sama. Embody Gaming jest do niego podobny, i przeznaczono go dla graczy e-sportowych i fanów gamingu o zasobniejszych portfelach.

Herman Miller Embody Gaming

Fotel ma siedem punktów kalibracji, dzięki czemu można go dostosować do postawy i pozycji kręgosłupa. Wyposażono go też w coś, co nazwano „Dynamic Pixel Circulation”, czyli system pomagający rozłożyć ciężar ciała podczas gry.

Embody Gaming nie wygląda jak typowy fotel gamingowy – za mało w nim świecidełek, jaskrawych kolorów i kształtów wyjętych wprost z wnętrz sportowych samochodów. Ma jednak niepowtarzalny styl, nasuwający na myśl nowoczesność i lekkość jednocześnie. Testerzy podstawowego modelu Embody stwierdzają zgodnie, że jest to najlepsze krzesło biurowe, na jakim siedzieli. Może więc jest coś na rzeczy?

Za powyższe cacko należy wydać 1495 dolarów, czyli w prostym przeliczeniu ponad 5700 zł. Muszę przyznać, że kiedy zobaczyłem tę cenę, to zmarszczyłem czoło. Czy gracze naprawdę są w stanie zapłacić za krzesło tyle pieniędzy?