Mam wyjeżdżonych ponad 1100 godzin w Forza Horizon 4, a i tak zostałem pokonany (wyniki turnieju)

Artykuł sponsorowany

Przegrałem. Tak mogę opisać w skrócie cały przebieg swojej historii w międzyredakcyjnym turnieju w Forza Horizon 4 na Samsungu Galaxy Note20 Ultra…  Ale czy na pewno? Czy na pewno jestem tylko przegranym?

W tym tekście poznacie przebieg całego wydarzenia, które mogliście śledzić między innymi za pomocą naszego profilu na Facebooku, a także poznacie moje odczucia dotyczące grania na smartfonie Samsung Galaxy Note20 Ultra – w tytuł, który jest przede wszystkim przeznaczony na konsole Xbox dzięki xCloud w ramach Xbox Game Pass Ultimate. Gotowi? Zaczynamy!

Przebieg turnieju

Tutaj można jasno i klarownie napisać, że nie byłem najgorszy (ale i też nie najlepszy). Jak tylko dotarła do mnie wiadomość, że będziemy zmagać się w Forza Horizon 4, miałem uśmiech od ucha do ucha – w końcu w tym tytule mam ponad 1100 godzin rozgrywki. Tak! Spędziłem na drogach Wielkiej Brytanii już ponad… 46 dni.

Sam turniej był iście prosty – osiem różnych redakcji, ośmiu kierowców – zasady schodkowe, czyli drogą eliminacji wdrapujemy się na podium (każdy w swoim czasie musi wygrać przewagą – mamy trzy wyścigi z wcześniej przygotowanych tras) oraz wyznaczony samochód o konkretnej mocy. Każdy ma identyczne zasady z tą różnicą, że możemy “majstrować” przy samochodzie względem ustawienia przełożeń, mocy hamulców, etc. Czyli to, co maniacy wyścigówek lubią najbardziej!

Wracając do zawodów – moim pierwszym przeciwnikiem okazała się redakcja naEKRANIE.pl i tutaj udało mi się wygrać 2:0 (z mojej strony lecą gratulacje dla rywala, bo był to godny wyścig!).

Zachęcony pierwszym zwycięstwem przeskoczyłem automatycznie do rozgrywek półfinałowych, gdzie spotkałem się z prawdziwym dzikiem – przedstawicielem redakcji Komputer Świat (wybaczcie, że nie podaję imion oraz nazwisk przeciwników, ale wiecie RODO, a poza tym nie wiem czy tego, by sobie życzyli). I tutaj… tutaj nie miałem złudzeń – zostałem rozjechany.

To, co zobaczyłem na własny oczy spowodowało, że liczba godzin, które spędziłem w grze, były warte tyle, co nic, w skrócie – zostałem rozjechany (dosłownie rozjechany! 0:2). Moje ogromne gratulacje dla redakcji Komputer Świata za ten start, bo to, co tam się działo, to jedno wielkie WOW.

Wygrywać jest fajnie, ale przegrywać też trzeba umieć, a z tak dobrym przeciwnikiem to nie wstyd! No i trzymałem kciuki za tę reprezentację, bo jak przegrywać to oczywiście z najlepszymi. Nie zawiodłem się ;)

Granie na Samsung Galaxy Note20 Ultra

Samsung pozycjonuje nowy smartfon Galaxy Note20 Ultra jako urządzenie nie tylko do biznesu, ale i do gamingu / rozrywki. Trzeba mu oddać, że do grania między innymi w takie tytuły, jak Forza Horizon 4, nadaje się idealnie!

Ekran o przekątnej 6,9 cala jest świetny – nic nie jest za małe, a sam telefon nie jest wcale za duży. Takie połączenie, czyli Samsung Note 20 Ultra + Xbox Game Pass Ultimate, jest genialne.

Żebyście mieli pełen obraz smartfonu, muszę dodać, że za jego wydajność odpowiada ośmiordzeniowy procesor Exynos 990 z Mali-G77 MP11 i 12 GB RAM, do tego do naszej dyspozycji jest 256 GB szybkiej pamięci wewnętrznej UFS 3.0, którą można rozszerzyć dzięki slotowi kart microSD. Rozgrywkę umilą Wam głośniki stereo, których jakość jest naprawdę dobra, a bateria o pojemności 4500 mAh powinna zapewnić co najmniej kilka godzin ciągłego grania w ulubione tytuły.

Kontroler PowerA MOGA XP5-X Plus

Pamiętajmy, że do grania “w chmurze” potrzebny nam zazwyczaj będzie dedykowany kontroler. Na potrzeby tego turnieju zostałem wyposażony w kontroler PowerA MOGA XP5-X Plus, który… jest świetny!

Jakością wykonania mogę go porównać nawet do mojego pada od Xboksa, który został wyprodukowany na zamówienie w Xbox Design Lab – wszystkie plastiki są spasowane idealnie, sam pad nie jest ciężki, więc jego obsługa w różnych pozycjach (leżąc, stojąc, siedząc) jest co najmniej wygodna. Warto wspomnieć też o zintegrowanym powerbanku, no i, co najważniejsze, połączenie z naszym smartfonem jest mocne i stabilne, nigdy nie zdarzyło mi się, by coś się odłączyło podczas rozgrywki.

Podsumowując

Powiem tak: cieszę się, że mogłem wziąć udział w międzyredakcyjnym turnieju w Forza Horizon 4. Dzięki niemu przekonałem się do mobilnego grania w tytuły, które są mi bliskie z konsoli czy peceta – nareszcie mam przed snem to, co lubię najbardziej – porządną dawkę gamingu!

Wpis powstał przy współpracy z Samsung Polska