Filtry upiększające są passe, teraz rządzą… postarzające

Myślisz, jakiego filtra użyć na Instagramie, by Twoja twarz wyglądała jak najmłodziej? Daj spokój, to już niemodne! Czym prędzej pobierz aplikację FaceApp i pokaż znajomym, co stanie się z Twoją twarzą za 50 lat.

Co  jakiś czas przez różne portale społecznościowe przewijają się różne trendy, w ramach których tysiące osób przerabiają swoje zdjęcia zgodnie z obowiązującą modą. Kilka lat temu byliśmy świadkami, między innymi, masowej podmiany zdjęć profilowych na Facebooku na portrety ulubionych postaci z bajek. Następnie przyszła pora zdobienia profilówek nakładkami umożliwiającymi wyrażenie poparcia dla konkretnego ruchu społecznego, ulubionej drużyny itp. Niedługo później social media zdominowały filtry ze Snapchata, a sieć zapełniła się pieskami, sarenkami i księżniczkami.

Trendy w mediach społecznościowych rozpoczynają z reguły osoby popularne, takie jak aktorzy, politycy, celebryci czy sportowcy. Nie inaczej rozpętała się moda na aplikację FaceApp i udostępniany przez nią filtr postarzający, przy pomocy którego można podejrzeć, jak twarz danej osoby może wyglądać za kilkadziesiąt lat.

Sama aplikacja to dzieło rosyjskich programistów, którzy kilka lat temu postanowili zaprezentować swój pomysł na przeróbkę zdjęć użytkowników. Jej obsługa jest, jak w wielu podobnych aplikacjach, bardzo prosta. Wystarczy pobrać FaceApp ze Sklepu Google Play bądź App Store, uruchomić, wskazać zdjęcie z galerii, które ma zostać poddane przeróbce i wybrać jeden z dostępnych efektów. Jeśli któryś użytkownik oczekuje czegoś więcej poza filtrami dostępnymi za darmo, jest możliwość wykupienia wersji premium. Licencja miesięczna to koszt 17,99 zł, roczna – 89,99 zł. Można również korzystać z apki… do późnej starości, wykupując dożywotni dostęp za 189,99 zł.

Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zaprosić zainteresowane osoby do podążenia w ślady znanych i lubianych i podzielenia się swoją wizją starości na Instagramie czy Facebooku.

FaceApp w Google Play

FaceApp w AppStore

Aktualizacja 17.07.2019 r.

Serwis Mashable.com donosi o wyjątkowo niejasnej polityce prywatności stosowanej przez administratorów FaceApp. Znajduje się w niej m.in. zapis o możliwości wykorzystania lokalizacji urządzenia oraz historii przeglądania stron internetowych. Korzystającym z aplikacji zalecamy szczególną ostrożność.

Z cyklu Tabletowo informuje, edukuje, inspiruje:

Niespełna rok temu firma Google udostępniła, w ramach aplikacji Arts and Culture, funkcjonalność porównującą twarz użytkownika do tych z zapisanego zbioru dzieł sztuki, pozwalając tym samym sprawdzić, czy może ktoś przypadkiem nie namalował naszego portretu… kilkaset lat przed naszymi narodzinami :). Taka zabawa ma jednocześnie walory edukacyjne: daje możliwość odkrycia obrazów, na które być może samodzielnie nigdy byśmy nie trafili. Polecam!

O szczegółach pisaliśmy tutaj:

Mam gębę jak Jan Mankes. Które dzieło malarskie przypomina twoja twarz? Sprawdzisz to w aplikacji Google Arts & Culture

Źródło: ESKA.pl, Mashable

Exit mobile version