Facebook

Filtry antyspamowe na Facebooku w nowej roli: pozwolą wyciszać komentarze z konkretnymi słowami

Media społecznościowe mają dwa oblicza: są naprawdę świetnymi narzędziami do zabawy i kontaktu ze znajomymi, ale jednocześnie potrafią nader często pokazywać swoją mroczną naturę, gdy nasze poczynania w sieci zaczną komentować osoby nie przebierające w słowach lub ludzie gotowi zmieszać nas z błotem za wyrażenie opinii odmiennej od ich własnego zdania. Facebook z różnym skutkiem pracuje nad tym, by serwis ten był przyjaznym miejscem, czego dowodem są testy wyciszania niepożądanych komentarzy.

Niektóre komentarze nie powinny nawet pojawiać się na Facebooku. Wypowiedzi składające się głównie z bluzgów, życzeń śmierci czy obrażające twórcę posta są na tyle powszechne, że ludzie odpowiedzialni za prowadzenie kont dużych firm czy osób publicznych, mają ręce pełne roboty, raz po raz blokując tych którzy nie potrafią w pokojowy sposób prowadzić dyskusji. Ich praca powinna stać się za jakiś czas nieco bardziej znośna – dzięki nowym filtrom Facebooka.

Serwis już teraz stosuje filtr antyspamowy w komentarzach, by nie dopuścić do sytuacji, w której z jednego konta ktoś wysyła link do tysięcy użytkowników (*nie płacąc za to Facebookowi). Jego rozwinięcie pojawia się w formie nowej funkcji, która pomoże „z automatu” eliminować nękających nas hejterów albo po prostu – pojedynczych nienawistnych komentarzy, bez potrzeby blokowania całego konta ich nadawcy.

Zgodnie z przeciekiem, który opublikowała specjalistka w anonsowaniu niewprowadzonych jeszcze zmian w świecie social-media, Jane Manchun Wong, wyciszanie ręcznie zdefiniowanych słów kluczowych na Facebooku, będzie teraz znacznie prostsze. Podobne systemy działają już na Twitterze czy Instagramie, więc wprowadzenie ich w serwisie Marka Zuckerberga było chyba tylko kwestią czasu.

Działać będzie to na takiej zasadzie, że algorytm rozpoznając wyciszane przez nas wyrażenie, a nawet pojedyncze emoji, nie pokaże nam wrażliwego komentarza na naszej osi czasu. Będzie ona widoczna tylko dla osoby, która go pozostawiła oraz jej znajomych. Taki facebookowy, jednorazowy shadow-ban.

Nie wiadomo, kiedy funkcja ruszy na Facebooku globalnie, ale skoro jest już testowana, to powinniśmy zobaczyć efekty w ciągu kilku tygodni.

 

źródło: @wongmjaneTNW