Oto tytanowy konkurent iPhone’a 8 i Samsunga Galaxy S8. Andy Rubin zaprezentował Essential Phone!

Plotki na temat smartfonu od współtwórcy Androida pojawiały się ostatnimi czasy coraz częściej, aż musiało wydarzyć się to: Essential, firma założona przez Andy’ego Rubina, zaprezentowała dziś swój pierwszy smartfon. I szczerze mówiąc, jest na co popatrzeć!

Andy Rubin, człowiek współodpowiedzialny za androidową rewolucję, nareszcie zdecydował się pokazać światu nowe zabawki, nad którymi tyle pracował przez ostatnie miesiące. Choć człowiek ten nie zajmuje się już rozwojem samego Androida – ani na własną rękę, ani w Google – to zamierza wprowadzić pewną świeżość do branży smartfonów.

Zaprezentowany dzisiaj Essential Phone to przykład innowacyjnego podejścia do projektowania smartfonów z Androidem. I pojawił się po to, żeby przekonać nas, że nie warto kupować Samsunga Galaxy S8 czy czekać na iPhone’a 8 – bo sam jest reprezentantem telefonu z najwyższej półki.

Jeśli chodzi o specyfikację, to smartfon jest dokładnie tym, czego byśmy się spodziewali po flagowym urządzeniu z 2017 roku. Zastosowane podzespoły to ten sam rodzaj sprzętu, który zagościł już na przykład we wspomnianym SGS8.

 

Patrzymy więc na 5,7-calowy ekran o rozdzielczości 2560 x 1312 pikseli – proporcje obrazu to 19:10, a jego jasność określono na 500 nitów. W środku drzemie procesor Qualcomm Snapdragon 835, 4 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej (UFS 2.1). Zdjęcia można wykonać przy pomocy 13-megapikselowego podwójnego aparatu głównego (jeden obiektyw dla koloru, drugi do trybu monochromatycznego), zaś selfie – 8 Mpix kamerką z 4K. Oprócz tego dostajemy moduły łączności: Bluetooth 5.0, NFC i USB typu C. Całość zasila bateria o pojemności 3040 mAh. Sprzęt działa oczywiście na Adroidzie, jak przystało na smartfon od jego twórcy.

To, czym wyróżnia się Essential Phone, są materiały użyte do wykonania jego obudowy. Choć z przodu ekran chroni szkło Corning Gorilla Glass 5, to reszta jest połączeniem elementów ceramicznych i tytanowych. Na pleckach urządzenia, oprócz czytnika linii papilarnych mamy specjalne dwu-pinowe złącze do akcesoriów. Przypomina to rozwiązanie zastosowane przez Motorolę w smartfonach z linii Moto Z.

 

Do Essential Phone można podłączyć najmniejszą na świecie kamerę 360 stopni lub moduł bezprzewodowego ładowania. Wraz z telefonem została zaprezentowana właśnie ta mała, doczepialna kamerka. Waży tylko 35 gram i kręci wideo w 4K (30 kl/s.) w rozdzielczości 12 Mpix, oczywiście w 360º.

 

To, czego nie sposób się doszukać w nowym smartfonie, to logo czy symbolu producenta. Podczas gdy inni z radością informują wszystkich dookoła, przez jaki koncern został wyprodukowany dany smartfon, Andy Rubin postanowił, że nie skazi swojego dzieła żadnym napisem. Niestety, postanowił też nie skazić go gniazdem słuchawkowym – audio jacka Essential Phone nie ma.

Jest za to niecodzienny design – ciekawie wygląda przód urządzenia, zwłaszcza jego górna część, gdzie wyświetlacz sięga niemal samej krawędzi, zostawiając miejsce jedynie na niewielką ramkę i obiektyw aparatu do selfie.

Smartfon wyceniono na 699 dolarów lub 749 dolarów. Droższa wersja zawiera w zestawie wspomnianą kamerkę 360º. Można ją dokupić osobno – za 199$. Telefon oferowany jest w czterech wersjach kolorystycznych. Jeszcze nie wiadomo, kiedy trafi do regularnej sprzedaży, ale można go już zamawiać na stronie producenta.

Co myślicie o Essential Phone? Czy nazwisko Andy’ego Rubina pomoże w jego sprzedaży? Czy małe kamerki 360° to jest to, czego potrzebujemy w smartfonach? Czy odpowiada Wam niecodzienny front urządzenia? Dajcie znać w komentarzach.

 

 

źródło: Essential, BGR, The Verge