Dwie wady nowego iPada, o których się nie mówi (update: sprostowanie)

Jeśli śledzicie zagraniczne serwisy branżowe, na pewno niejednokrotnie natrafiliście na recenzję nowego iPada. Testujący go dziennikarze rozpływają się nad jakością nowego ekranu o bardzo wysokiej rozdzielczości, wydajnością oraz ogólnym charakterem trzeciej generacji tabletu Apple. W tej symfonii „ochów i achów” sympatyków produktów spod znaku nadgryzionego jabłka, pomijane są dwie kwestie, które dla wielu są fundamentalne: czas pracy na baterii oraz czas ładowania.

Bateria w tablecie internetowym jest bardzo ważna. Jeżeli system operacyjny i ogniwo o odpowiedniej pojemności współgrają ze sobą, urządzenie pozwoli nam na komfortową pracę przez większość dnia bez przymusu poszukiwania gniazdka elektrycznego i noszenia w torbie lub plecaku ładowarki. Niestety – pomimo bardzo mocnego akumulatora 43Whr, 9,7-calowy ekran IPS o rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli pobiera dużą ilość energii. Z tego powodu tablet jest w stanie odtwarzać zapętlone wideo przez 8 godzin (to standardowy test wydajności baterii). Dla porównania, Asus Transformer Prime, z 10,1-calowym wyświetlaczem Super IPS+ o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli i mniejszym akumulatorem, jest w stanie odtwarzać film przez pełne 10 godzin. Krótkie obliczenia pozwalają ocenić, że nowy iPad ma zużycie energii wynoszące 5 watów, podczas gdy Asus Transformer Prime – 2,5.

Druga wada nowego iPada, na której obecność również nabierają wody w usta zagraniczni recenzenci, to czas ładowania. Wszyscy znamy sytuację, w której potrzebujemy awaryjnie podłączyć tablet do prądu tylko na 15-20 minut, aby móc z niego korzystać przez kolejnych kilka godzin. Niestety, nowy iPad na to nie pozwoli. Z powodu baterii o dużej pojemności, w ciągu kilkunastu minut urządzenie naładuje się około 1-2%. Uzupełnienie energii wystarczającej na dzień pracy zajmie mu 7 godzin, a całkowite wypełnienie akumulatora – 18 (5%/h, podczas używania tabletu podłączonego do sieci). Oznacza to, iż najrozsądniej będzie ładować nowego iPada nocą, by rano móc odłączyć go od gniazdka i zabrać w teren. Nie sądzicie, że to nieco ujmuje mu jako tabletowi internetowemu, którego główną zaletą jest mobilność?

Znam wiele osób, które w dniu zagranicznej premiery nowego iPada wsiedli w samochód i udali się na zachód, gdzie mogli bezproblemowo nabyć tablet. Jeśli należycie do tego grona i chcielibyście podzielić się swoją opinią na jego temat, dajcie znać w komentarzach.

Sprostowanie (18.03.2012, godz. 16:25):

Zdaję sobie sprawę, że w niezrozumiały sposób opisałem kwestię ładowania baterii nowego iPada. Bardzo przepraszam wszystkich, których wprowadziłem w błąd oraz dziękuję tym, których czujne oko wyłapało niedopatrzenie. Nowy Apple iPad ładuje się do pełna przez około 7-8 godzin, natomiast 18 godzin zajmuje napełnienie akumulatora podczas użytkowania tabletu.

via Netbook News