Doom: The Dark Ages i GeForce RTX 5090 32G GAMING TRIO to portal w przyszłość gamingu

Artykuł sponsorowany

Konsole często wyznaczają początek nowej ery, jeżeli chodzi o wygląd gier. Obecne generacja ma już kilka lat na karku i zespoły zdążyły obyć się z nowymi technologiami. A co jeśli mielibyśmy ochotę zobaczyć coś, co mogłoby pojawić się na sprzęcie przyszłej generacji? To proste, wystarczy zapoznać się z tym, co oferuje karta graficzna MSI GeForce RTX 5090 32G GAMING TRIO w grze Doom: The Dark Ages.

2025 rok – era RTX 50xx

Pod koniec stycznia 2025 roku NVIDIA zaprezentowała najnowsze karty graficzne serii 50xx. Jak to często w takich przypadkach bywa, oprócz pokazania sprzętów obchodzących się łagodnie z portfelem graczy, przedstawiono także bestię, która może przez lata stanowić wzór do naśladowania w kwestii mocy GPU. Chodzi oczywiście o model NVIDIA GeForce RTX 5090. To wyposażone w ponad 90 miliardów tranzystorów cudo technologiczne, które jest w stanie pokazać wszystkim graczom na świecie jak piękne krajobrazy czekają nas w gamingowej przyszłości.

Jakość bez poświęcania wydajności i vice versa możliwa jest dzięki garści technologicznych nowinek, które zastosowano m.in. w MSI GeForce RTX 5090 32G GAMING TRIO, a które wykorzystuje świeży i gorący jak polskie lato Doom: The Dark Ages.

Path tracing – ścieżka ku pięknej grafice

Dla specjalistów filmowych ray tracing nie był niczym nowym – możliwość symulowania pracy światła była jednak na tyle zasobożernym procesem, że na szerszą implementację technologii w grach czekaliśmy aż do 2018 roku, czyli premiery kart graficznych NVIDIA RTX 20xx ze sprzętowym wsparciem ray tracingu oraz Battlefielda V, który jako pierwsza gra na rynku korzystał z tego rozwiązania.

Jak najprościej opisać ray tracing? Porównując go z najszerszej rozpowszechnioną technologią rasteryzacji. W tym przypadku przebieg symulowanego promienia światła trwa do natrafienia na pierwszy obiekt graficzny – zbroję, kamień czy taflę szkła. W przypadku śledzenia promieni silnik graficzny obserwuje pełen przebieg światła. Jeżeli promień odbija się od kałuży, przebija się przez plastikową butelkę i zatrzymuje dopiero na skórzanej kurtce stojącego przed nami towarzysza, to układ graficzny zajmuje się obliczaniem całej tej drogi. Dzięki temu uzyskujemy bardziej realistyczną scenerię.

Stwierdzenie, że czas płynie nieubłaganie, to truizm. Większym zaskoczeniem dla części z Was może być jednak fakt, że tytuły, które planują zapierać dech w piersiach, nie będą wkrótce korzystać z podstawowej techniki śledzenia promieni. Zamiast niej stery przejmie path tracing – system symulacji oświetlenia, gdzie ray tracing jest jednym z jego elementów.

Dlaczego? To proste – promień światła rzadko trafia na obiekt i rozprasza się całkowicie. Trafiając na przeszkody światło może załamywać się, ulegać refrakcji i dopiero po kilku takich wędrówkach zatrzymać się na powierzchni. Gdyby jednak silnik graficzny próbował prześledzić drogę wszystkich promieni w danej scenie w czasie rzeczywistym prawdopodobnie zaczęlibyśmy mierzyć płynność gry w klatkach na godzinę.

I tu wkracza cały oświetlony path tracing i jego drugi element składowy, czyli analizowanie wybranych losowo (a konkretniej dla ciekawskich: metodą Monte Carlo) ścieżek promieni światła. Zamiast miliarda linii do przeanalizowania mamy ich tylko kilkaset – to wystarczy, aby grafika prezentowała się jeszcze bardziej okazale.

Oczywiście taki proces nadal wymaga ogromnych mocy przerobowych. GeForce RTX 5090 32G GAMING TRIO dowodzi jednak, że ma w sobie wystarczająco dużo mocy, aby Doom: The Dark Ages z włączonym path tracingiem działał w średnio 60 klatkach na sekundę w 4K.

AI + NVIDIA = DLSS 4

2018 rok to nie tylko pokazanie przez Amerykanów nowego kierunku w kwestii jakości – to także pokaz tego, jak algorytmy pomogą nam w przyszłości uczynić rozgrywkę coraz płynniejszą bez polegania na surowej mocy przerobowej układów graficznych. Do tego bowiem sprowadza się DLSS – zbiór technologii, które wykorzystują głęboko uczącą się AI.

Przez kolejne lata NVIDIA rozwijała takie techniki DLSS, jak DLAA do wyostrzania obrazu w natywnej rozdzielczości, ray reconstruction poprawiający grafikę w scenach silnie wykorzystujących ray tracing czy Frame Generation, gdzie sztuczna inteligencja – w połączeniu z NVIDIA Reflex – generuje dodatkowe klatki w grze, bez wpływu na responsywność rozgrywki.

Czy GeForce RTX 5090 32G GAMING TRIO jest w stanie wynieść techniki DLSS na jeszcze wyższy poziom? Znamy już odpowiedź na to pytanie, a brzmi ona: MFG, czyli Multiple Frame Generation. Za pomocą wytrenowanej AI i rdzeni Tensor piątej generacji topowa karta graficzna „zielonych” jest w stanie wyprodukować z jednej wyrenderowanej przez GPU klatki trzy dodatkowe.

Uruchomienie DLSS 4 w Doom: Dark Ages sprawia, że nie musimy już ograniczać się do dwucyfrowej liczby klatek na sekundę, a w trakcie przemierzania otwartych terenów Argent D’Nur i redukowania populacji tych, którzy planują stanąć nam na drodze, nawet nie odczujemy, że za płynność odpowiada GPU współpracujący z AI.

Więcej niż FPS-y

Moc obliczeniowa nie bierze się znikąd i podlega takim samym prawom fizyki jak elektrownia czy silnik spalinowy. Oznacza to, że ciężko pracujący układ generuje sporo energii cieplnej, która musi zostać szybko odprowadzona. W przeciwnym razie cały komputer nie będzie w stanie pracować w optymalnych temperaturach, co obniży jego wydajność lub – w najgorszym przypadku – doprowadzi do awarii.

MSI zdaje sobie z tego sprawę, dlatego GeForce RTX 5090 32G GAMING TRIO wyposażono system TRI FROZR, na który składają się: trzy wentylatory STORMFORCE z siedmiołopatkową konstrukcją, zapewniającą wysoki przepływ powietrza bez generowania nadmiernego hałasu, płyta bazowa wykonana z niklowanej miedzi, ciepłowody o kwadratowym profilu oraz metalowy backplate z otworami wentylacyjnymi i podkładkami termicznymi.

MSI dba także o swoje urządzenia pod kątem odpowiedniego oprogramowania. Dzięki MSI Center oraz Afterburner możemy monitorować, personalizować i poprawiać pracę komputera w czasie rzeczywistym, a MSI App Player umożliwia emulację aplikacji napisanych na system Android na PC.

Dual BIOS – co to i jakie daje korzyści? 

Warto wspomnieć również o tym, że karta graficzna GeForce RTX 5090 32G GAMING TRIO OC oferuje również Dual BIOS. Daje to użytkownikowi możliwość wyboru priorytetu pomiędzy pełną wydajnością (tryb Gaming) a niskim poziomem hałasu (tryb Silent). 

W pierwszym z nich, tj. w trybie Gaming, karta oferuje maksymalną wydajność, co przekłada się na głośniejszą pracę wentylatorów, natomiast tryb Silent  priorytetowo traktuje cichą pracę, obniżając taktowania i napięcia rdzenia, co skutkuje delikatnie niższą wydajnością, ale cichszą pracą. 

W rzeczywistości w trybie Gaming zyskujemy kilka FPS-ów, delikatnie głośniejszy układ, ale (w moim przypadku) o wiele lepsze temperatury. Przez bardziej agresywną krzywą wentylatorów karta była w stanie bardziej efektywnie schłodzić swoje podzespoły, przez co różnica temperatur była znaczna – momentami prawie 10 stopni Celsjusza podczas grania w ulubione gry.

GeForce RTX 5090 32G GAMING TRIO pokazuje przyszłość

Sto lat temu oglądano nieme filmy z bardzo prostymi efektami specjalnymi, jednak ludziom to nie wystarczało. Dziś możemy podziwiać filmy, gdzie CGI powoduje opad szczęki, a technologie wielokanałowego dźwięku wprowadzają doznania audio na niespotykanym wcześniej poziomie. Dlaczego o tym wspominam?

Ponieważ wychodzę jednak z założenia że wszystko ma swoje miejsce na świecie. Nawet, jeżeli cenicie w grach przede wszystkim intrygującą fabułę czy mechanizmy sprawiające Wam przyjemność, to tytuły, gdzie oprawa graficzna stanowi bardzo ważny element składowy, będą powstawać, stanowić motor napędowy technologii i zmieniać się tak, jak właśnie kino.

Wielu kinomaniaków z pewnością ciekawi, jak będą wyglądały animacje z przyszłości – z fotorealistyczną grafiką opartą na systemie dźwiękowym zacierającym granicę między filmem a rzeczywistością. Gracze patrzący w przyszłość mają już dostęp do maszyny czasu – to konstrukcje takie jak MSI GeForce RTX 5090 32G GAMING TRIO.

Z path tracingu czy pełnych możliwości DLSS 4 korzysta dzisiaj kilkadziesiąt tytułów, jednak za kilka lat będą to standardy, których będziemy oczekiwać od każdej nowej gry. Z topową kartą graficzną nie musimy jednak czekać na ewolucję, tylko możemy stać się jej częścią.

Materiał powstał na zlecenie NVIDIA i MSI