AiO doskonałe? Testujemy Deepcool Castle 360RGB v2

Deepcool Castle 360RGB

Deepcool Castle 360RGB

Wybór właściwego chłodzenia AiO (czyli All in One) nigdy nie jest prosty. Mamy dziś na rynku tak wielu producentów i tak wiele różnych kombinacji, że przed zakupem chroni nas albo niezdecydowanie, albo chęć zapoznania się z właściwymi testami. Różnice w wydajności w chłodzeniach 240 mm mogą wynosić nawet kilkanaście stopni, bo kluczową rolę odgrywa tutaj blok na procesorze, szybkość pompki, budowa chłodnicy, gęstość finów, wydajność wentylatorów… oj, chłodzenia wodne to ciężki orzech do zgryzienia. Testujemy dzisiaj Deepcool Castle 360RGB v2 – potężny model, wyposażony w chłodnicę 360 mm, który powinien sprostać nawet największym wyzwaniom.

Chłodzenie wodne AiO, inaczej nazywane All in One, wymaga od użytkownika nieco większego poziomu zaawansowania. Już na samym starcie możemy zderzyć się ze ścianą przy próbie montażu tego ustrojstwa w naszym komputerze. A jak mamy jeszcze RGB, to wtedy od ilości dodatkowych złączy i kabelków mamy mdłości. Niestety – coś za coś. Chłodzenie AiO nadrabia za to rewelacyjną wydajnością, znakomitym wyglądem i ciszą. Niejednokrotnie popisuje się wysoką kulturą pracy i możliwościami, z którymi konkurować mogą co najwyżej największe i najbardziej rozbudowane „wieże” powietrzne z dwoma wentylatorami.

Działanie chłodzenia AiO – co zawiera?

Dziś, pod koniec roku 2019, zakup chłodzenia All in One to nic wyjątkowego. Wielu graczy decyduje się na ten sposób schładzania procesora czy karty graficznej nie tylko ze względów wydajnościowych, ale także estetycznych, bo niektóre modele, jak testowany dzisiaj Deepcool, mogą się podobać i wprowadzić do naszego komputera duży powiew świeżości. Do omówienia samego wyglądu przejdziemy jednak za chwilę. Najpierw skupimy się na tym, co znajdziemy w ogromnym pudełku od naszego wodnego chłodzenia.

Niezbędnym elementem jest blok wodny, który zakładamy na procesor. W środku znajduje się pompka, której prędkość definiuje też wydajność takiego chłodzenia – warto ją podłączyć do wejścia od sterowania pompką przez procesor, bo wtedy płyta główna w zależności od obciążenia, samodzielnie dostosuje jej prędkość (o ile złącze jest 4-pinowe, tu niestety nie jest). Drugim najważniejszym elementem jest wielkość chłodnicy – przyjęło się, że jeden element (procesor, karta graficzna) potrzebuje przynajmniej 120 mm jednostki. Większą dobieramy wtedy, gdy planujemy duże OC, lub zależy nam na ciszy. Niezależnie od mocy procesora czy karty graficznej, układy AiO wyposażone w 240 mm chłodnice powinny być wystarczające. Oczywiście, mamy jeszcze przewody z cieczą w środku i wentylatory, których prędkość obrotowa i ciśnienie statyczne wpływają na jakość całego AiO.

Co zatem z tak dużymi jednostkami jak 360 mm? To sztuka dla sztuki? Trochę tak. Po pierwsze – kupujemy je tylko wtedy, gdy mamy świadomość, że procesor będzie przez nas podkręcany do granic wytrzymałości. Po drugie, gdy chcemy osiągnąć bardzo wysoką kulturę pracy (trzy wentylatory i tak wielka chłodnica to zwykle gwarancja ciszy), no i po trzecie wreszcie – gdy mamy obudowę, która taką chłodnicę zmieści, a to niestety nie jest oczywiste w przypadku formatu „midi-tower”. Na potrzeby tego testu podkręciłem swoją i5-9600K do 5,1 GHz na napięciu 1,37V i był to strzał w dziesiątkę.

Wygląd zewnętrzny – Deepcool, świetna robota!

Układ chłodzenia przyjeżdża do nas w ogromnym, eleganckim pudełku. Już na samym starcie czujemy, że mamy do czynienia z produktem z najwyższej półki. Mówi o tym nie tylko rozbudowany układ chłodzenia, trzy wentylatory RGB, ale też potężny blok wodny z lustrem wewnątrz i podświetlanym logotypem producenta. Blok, który jest aluminiowy, ogromny i niezwykle elegancki. W każdym komputerze będzie się prezentował znakomicie, zresztą poniżej zobaczycie, jak to wygląda u mnie – w połączeniu z pozostałymi komponentami i taką samą kolorystyką płyty od MSI, prezentuje się znakomicie.

Zdjęcia wyrażą więcej, niż moje słowa, dlatego znacznie ważniejsze będą dla Was aspekty techniczne. Poniżej znajdziecie dokładne informacje o wentylatorach, prędkości pompki i samej chłodnicy. Nie znam niestety płynu, jaki został zastosowany wewnątrz układu, a nie zamierzam go zlewać (chociaż jest taka możliwość). Podstawę bloku wodnego, co szczególnie istotne, wykonano z miedzi. Wewnątrz znajduje się specjalna konstrukcja mikrokanalików w kształcie litery „E”, która zwiększa efektywność cyrkulacji ciepła. Wentylatory korzystają z ceramicznych łożysk.

Wymiary bloku na CPU: 91×79×71 mm
Wymiary radiatora: 402×120×27 mm
Materiał radiatora: Aluminium
Waga: 1768 g
Długość węży: 465 mm
Prędkość pompy: 2550 RPM±10%
Głośność pompy: 17.8 dB(A)
Wtyk pompy: 3-pin
Napięcie znamionowe pompy: 12 VDC
Prąd znamionowy pompy: 0.21 A
Pobór mocy pompy: 2.52 W
Wymiary wentylatora: 120×120×25 mm
Prędkość wentylatora: 500~1800 RPM±10%
Przepływ powietrza: 69.34 CFM
Ciśnienie wentylatora: 2.42 mmAq
Głośność wentylatorów: ≤30 dB(A)
Wtyczki wentylatorów: 4-pin PWM
Typ łożyska: Hydro Bearing
Napięcie znamionowe wentylatora: 12 VDC
Prąd znamionowy wentylatora: 0.17 A
Pobór mocy: 2.04 W
LEDy: Addressable RGB LED
LED połączenie: 3-pin(+5V-D-G)
LED napięcie znamionowe: 5 VDC
LED pobór mocy: 2.25 W(PUMP)/ 7.2 W(FAN×3)
EAN: 6933412726616
P/N: DP-GS-H12AR-CSL360V2

Wspomnę też, że chłodzenie zgodne jest ze wszystkimi najważniejszymi podstawkami Intela i AMD. Czyli LGA2066/2011-v3/1151/1150/1155 i 1366 w przypadku Intela oraz z TR4/AM4/AM3+/AM3/AM2+/AM2/FM2+/FM2 i nawet FM1 w przypadku AMD. Podłączymy je do każdego modela procesora wydanego w ostatnim dziesięcioleciu, w tym także do Threadripperów.

Deepcool zabezpieczył swoje chłodzenie w technologię zapobiegającą przeciekom – firma chwali się, że pracowała nad tym przez 3 lata. W skrócie, polega to na regulacji ciśnienia wewnątrz układu chłodzenia, co znacznie poprawia bezpieczeństwo działania. Dla ciekawskich – pod tym linkiem znajdziecie znacznie więcej informacji o tej technologii, a także film który rozwieje wszelkie wątpliwości. Podświetlanie świeci się na 16,7 mln kolorów i z poziomu mojej płyty głównej ma ponad 30 różnych trybów wyświetlania, co daje ogromne możliwości regulacji i dostosowania. Producent dodaje do zestawu pełen komplet kabli i złączy oraz komplet śrub montażowych. Wentylatory zabezpieczone są natomiast gumowymi wkładkami, które eliminują drgania i gwarantują większą ciszę.

Testy w praktyce – jak to wygląda?

Do testów wykorzystałem nową platformę testową, wyposażoną w płytę główną MSI Z390 Ace, z kartą graficzną RTX 2070 SUPER, 16GB pamięci RAM od HyperX zamknięte w obudowie MSI Gungnir 100, która z powodzeniem mieści tak duże układy chłodzenia, zarówno na topie jak i na froncie. W moim przypadku postanowiłem zamieścić układ chłodzenia na froncie, bo lepiej komponował się z estetyką całości. Zaciąga zimne powietrze z zewnątrz i wtłacza je do wnętrza obudowy. Działa to bardzo dobrze. Pamięci pracowały z częstotliwością 3200 MHz przy CL16, a karty graficznej nie dotykałem wcale, funkcjonowała ze swoimi domyślnymi taktowaniami.

Deepcool Castle 360RGB v2

Tak jak wspominałem wyżej, procesor podkręciłem do wartości 5,1 GHz na napięciu 1,37V, osiągając tym samym bardzo optymalne warunki do pracy z tym układem chłodzenia. Skorzystałem z party termoprzewodzącej od Thermal Grizzly – Kryonaut, uznawanej za jedną z najlepszych na rynku (wygrzewałem ją przez 20 godzin, zanim przystąpiłem do testów). Nie było żadnego problemu z osadzeniem bloku, ale kłopot pojawił się podczas montażu wentylatorów i podłączeniu ich później tak, by wszystko funkcjonowało w prawidłowy sposób.

Wentylatory musimy podpiąć do adaptera, który z kolei podłączamy do złącza od zasilania chłodzenia CPU. Podświetlanie RGB również korzysta z adaptera i tutaj mamy dwie możliwości. Albo, korzystając z nowoczesnej płyty głównej, stosujemy kabel ze złączem 5V/D/G lub 5V/D/NC/G i sterujemy podświetleniem z poziomu aplikacji na pulpicie (w przypadku mojej płyty MSI jest to Mystic Light 3). Albo też wykorzystujemy dołączony do zestawu przełącznik mechaniczny z trzema przyciskami (wybór kolejnego trybu, poprzedniego trybu i prędkości działania). Wtedy niezbędna jest także wtyczka do zasilania. Całe szczęście, że producent udostępnia taką funkcjonalność, ale np. w NZXT rozwiązano to nieco lepiej, poprzez wewnętrzne złącze USB 2.0 (o ile nie mamy już zajętych wszystkich wtyczek). Dzięki temu, niezależnie od płyty głównej, możemy kontrolować podświetlenie z poziomu pulpitu. A taki przełącznik mechaniczny trzeba albo wyprowadzić na zewnątrz, albo… ukryć w obudowie. Nie wygląda on szczególnie estetycznie. Szczęście zatem, że w nowoczesnych płytach głównych możemy posłużyć się już wbudowanym złączem.

Wyniki wydajności chłodzenia

Samo chłodzenie, jak możecie się spodziewać, daje radę z ogromnym zapasem. Procesor na pulpicie nie przekracza 39 stopni (po podkręceniu, bo gdy korzystam z ustawień domyślnych, to temperatura nie przekracza 30 stopni). Podczas grania osiągane temperatury są różne. W zależności od obciążenia. Przykładowo, grając w Forzę Horizon 4 (maksymalne detale, rozdzielczość 2560×1440) procesor w żadnym wypadku nie przekroczył 54 stopni, przy podkręceniu do 5,1 GHz. To samo jest w World of Warcraft. Niezależnie od lokacji, ta wartość nie zostaje przekroczona, co daje nie tylko komfort zabawy, ale i ogromną ciszę.

Grając w Gears of War 5, zdarzają się momenty, gdy procesor wskoczy nawet do 66 stopni, co dalej pozostaje temperaturą bardzo bezpieczną dla tego układu. Battlefield V przynosi podobne rezultaty – nie przekracza 68 stopni. Gry są zatem „bezpiecznym” obszarem testowym. Nieco inaczej sytuacja wygląda pod maksymalnym obciążeniem, np. renderując obraz w Cinebench R15 lub R20, temperatura wzrastała do 81 stopni, a wentylatory wyraźnie wskakiwały na wyższe obroty. Dalej były to akceptowalne wartości, ale zbliżały się niebezpiecznie do granicy 90 stopni. Nic dziwnego zresztą, bo procesor działa już na maksimum swojej wytrzymałości.

Inaczej sytuacja wygląda, gdy testuje i5-9600K bez żadnego podkręcenia. Wtedy, podczas testów obciążeniowych w OCCT temperatury nie przekraczają 67 stopni, co jest znakomitą wartością. W Cinebenchu jest jeszcze lepiej i dochodzi do 62. To też dla mnie dobry przykład, jak bardzo ten procesor męczy się z takimi wartościami – po testach zjechałem do 5,0 GHz i napięcia 1,33V, które jest w pełni stabilne, a temperatury spadły o średnio 5 stopni.

Podsumowanie – jest dobrze, nawet bardzo dobrze 

Deepcool Castle 360RGB v2 to znakomity przykład chłodzenia kompletnego, które może się podobać, a przy tym osiąga bardzo dobre rezultaty. To AiO przystępnie wycenione, z wieloma udogodnieniami (jak ten system zapobiegający przeciekom, czy gumowe wkładki do wentylatorów), znakomicie wykonany i gwarantujący spokojną, cichą pracę podczas codziennego użytkowania. Sprosta nawet najbardziej wymagającym jednostkom przy największym możliwym podkręceniu, a po to właśnie kupujemy takie sprzęty.

Deepcool Castle 360RGB v2

Montaż samego bloku jest bardzo prosty, gorzej natomiast z estetyką kabli i podłączeniem RGB, ale dla wprawnego użytkownika nie powinno to zająć więcej niż 30 minut. Podświetlenie RGB zdaje egzamin, blok wodny i aluminiowa wieża wyglądają rewelacyjnie, a wewnątrz, dzięki zastosowaniu lustra, mamy wrażenie, jakby przestrzeń nigdy nie miała się kończyć. Podświetlenie jest nieco mleczne i bardzo eleganckie. Węże są wystarczająco długie do każdej z obudów, a wentylatory nie rozkręcają się do nadmiernych prędkości (maksymalnie 1800 obrotów na minutę) generując niewielki hałas podczas połowicznego obciążenia. Deepcool, wykonałeś kawał dobrej roboty. To wszystko w cenie niespełna 600 zł, czyli przystępniej niż u konkurencji, a wcale nie gorzej. NZXT i Fractal mają tym samym solidnego konkurenta.

Deepcool Castle 360RGB
AiO doskonałe? Testujemy Deepcool Castle 360RGB v2
Wnioski
Znakomite, potężne chłodzenie wodne ze świetnym systemem RGB
Jakość wykonania
9
Wydajność
10
Elementy zestawu
10
Stosunek wydajności do ceny
9
Montaż
7
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
wysoka wydajność
znakomity wygląd (blok wodny robi wrażenie)
możliwość kontroli podświetlenia z poziomu płyty głównej, lub za pomocą dołączonego do zestawu, fizycznego przełącznika
ciche wentylatory RGB
metalowa podstawa do mocowania bloku wodnego
bardzo długie węże, które pozwalają zamontować to chłodzenie w dużych obudowach
konkurencyjna cena (kosztuje ok. 600 zł, a to taniej niż niektóre chłodzenia 280 mm)
Wady
kłopotliwy sposób montażu
9
OCENA
Exit mobile version