The Division 2

Czy potrzeba zabójczego komputera, żeby komfortowo pograć w Tom Clancy’s The Division 2?

Premiera Tom Clancy’s The Division 2 już za nami – jesteśmy w trakcie przygotowywania dla Was naszej recenzji. Choć wielu z Was zdążyło już grę nabyć, tak niektórzy nadal zastanawiają się nad tym, czy warto iść po sklepu po nową produkcję Ubisoftu. Dobrze wiemy, że kluczowym czynnikiem przy zakupie nie będzie tylko sama jakość tytułu, ale w przypadku graczy PC-towych, również optymalizacja. Sprawdźmy zatem, czy The Division 2 zmusi nasz komputer do płaczu podczas grania.

Jakiś czas temu podczas przeglądania internetu, znalazłem niewielką grafikę dzieła Ubisoftu, która przedstawiała rekomendowane podzespoły komputerowe dla każdej z obecnie popularnych rozdzielczości. To zdecydowanie ciekawa praktyka, która pozwala nam lepiej zorientować się w tym, czy jest sens w ogóle kupować The Division 2 i liczyć na to, że uruchomi się na obecnie posiadanym komputerze. Byłem też jednak ciekaw, na ile sama grafika jest bliska prawdy, więc zaraz po premierze gry nie mogłem powstrzymać swojej ciekawości i postanowiłem uruchomić wbudowany test wydajności dobrych kilkanaście razy, w celu zweryfikowania zapewnień twórców. Ten tekst to mała dokumentacja moich odkryć, którą być może uznacie za przydatną.

Mój komputer składa się z procesora i7-8700K bez jakiegokolwiek OC, 16 GB pamięci RAM o taktowaniu 3000 MHz oraz referencyjnego GTX-a 1070, również niepodkręconego. Gdyby nie procesor, to mógłbym spokojnie powiedzieć, że mniej więcej podobnej mocy zestaw gości w pokojach znacznej części graczy. Moc GTX-a 1070 możemy przecież dostać już w cenie 1300 złotych, w formie karty graficznej GTX 1660 Ti. Z kolei na rynku wtórnym sama „1070-tka” kosztuje około 900 złotych (trochę mniej za niż nowy GTX 1660). Nie jest to zatem sprzęt kosmicznie drogi, a jednak oferuje on całkiem pokaźną moc… przynajmniej taką wystarczającą, żeby uruchomić Tom Clancy’s The Division 2 w płynnym 1080p/60 FPS.

Testy w rozdzielczości 1080p

Poniższe benchmarki w rozdzielczości 1080p, różnią się od standardowych presetów graficznych wyłącznie dezaktywacją opcji v-sync, stąd ustawienia noszą nazwę: „Własne” na każdym teście. Jeśli posiadacie słabszy procesor, np. model i5-84oo, to wystarczy, że utniecie od wyniku końcowego 15-20%. Poniższe wyniki podane w klatkach to oczywiście średnia.

1080p – ustawienia Low

GTX 1070 w kombinacji z rozdzielczością 1080p na ustawieniach Low pozwoliłby mi spokojnie pograć w The Division 2 na monitorze z odświeżaniem 144 Hz. Jakieś nieznaczne spadki oczywiście wystąpiły, zwłaszcza w tych bardziej ekstremalnych momentach, ale doświadczenie powinno być jednolite.

1080p – ustawienia Medium

Ustawienia Medium pozwoliły mi wykręcić lekko ponad 100 klatek, więc choć nie wykrzesałbym z monitora 144 Hz pełni jego możliwości, to nadal obraz byłby płynniejszy niż przy standardowych 60 klatkach na sekundę.

1080p – ustawienia High

Ustawienia High pozwoliły mi osiągnąć średnio 83 klatki na sekundę. Test wydajności ani razu nie zanotował spadku poniżej 60 FPS, więc osoby nietolerujące liczb mniejszych niż ten magiczny próg, będą zwyczajnie wniebowzięte. Jeśli zatem lubicie mieć bezpieczny zapas klatek na wypadek bardziej ekstremalnych sytuacji w grze, to ten preset będzie idealnym rozwiązaniem.

1080p – ustawienia Ultra

Ustawienia na bogato, czyli tryb Ultra nie spowodowały zniszczenia GTX-a 1070. Ten wyszedł z potyczki w całkiem niezłym stylu i średni wynik wynosi 65 klatek na sekundę. W sytuacjach ze sporą ilością akcji, wartość spadała bardzo delikatnie poniżej 60 FPS. GTX 1070 pozwoli zatem cieszyć się możliwie najwyższym bogactwem detali w The Division 2, przy zachowaniu złotej wartości, raczej stałych 60 FPS.

Testy w rozdzielczości 1440p

Benchmarki w 1080p mnie nie zaspokoiły. Choć granie w 4K nadal jest sporym wyzwaniem, nawet dla komputerów z RTX-em 2080 Ti na pokładzie, to 1440p powoli staje się nowym standardem. Sam posiadam monitor tego typu i pomyślałem, że przeprowadzę parę dodatkowych testów w wyższej rozdzielczości. W końcu GTX 1070 został po swojej premierze okrzyknięty idealną kartą do grania właśnie w 1440p, więc zobaczmy jak słowa te utrzymują się po latach.

Zanim jednak przejdziemy do samych wyników, to warto tu wspomnieć, że w rozdzielczości wyższej niż 1080p, moc procesora ma już mniejszy wpływ na ostateczne rezultaty. Tutaj najwięcej do gadania ma sama karta graficzna, więc jeśli dysponujecie procesorem słabszym niż mój i7-8700K, to Wasze wyniki nie powinny się tak bardzo różnić.

1440p – ustawienia Low

Po przejściu na rozdzielczość 1440p, w stosunku do 1080p/Low, utraciliśmy około 30 klatek. Grając nawet na monitorze z wyższym odświeżaniem (np. 144 Hz), powinniśmy cieszyć się przez cały czas bardzo płynnym obrazem. Może nie dosięgniemy często magicznego progu 144 FPS podczas wartkiej akcji, ale myślę, że i tak jest dobrze.

1440p – ustawienia Medium

Przejście na preset Medium to już znaczny spadek FPS. Test wydajności zanotował dla „1070-tki” średnio 74 klatki na sekundę. Nawet w efektownych chwilach, nie spadaliśmy jakoś znacznie poniżej progu 60 klatek na sekundę, więc ten preset będzie idealnym pomostem między płynnością, a ilością detali graficznych.

1440p – ustawienia High

Przeskok na preset High to już opuszczenie magicznej granicy 60 FPS, zwłaszcza podczas momentów pełnych akcji. The Division 2 działało w przedziale 50-60 FPS, więc średnią 58 FPS nadal uważam za dobry wynik.

1440p – ustawienia Ultra

Nie byłbym sobą, gdybym nie spróbował sił GTX-a 1070 na presecie Ultra. Jak sami widzicie, uzyskany średni wynik jest dużo wyższy od 30 klatek na sekundę. Podczas testu wydajności, ani razu zresztą nie osiągnąłem 30 FPS, więc nadal mogę cieszyć się obrazem o wyższej rozdzielczości i z większą płynnością niż posiadacze standardowego PS4 czy Xbox One.

1440p – ustawienia Własne

Postanowiłem pobawić się nieco ustawieniami, żeby móc osiągnąć tę idealną granicę 1440p/60 FPS, przy zachowaniu możliwie najwyższych detali graficznych. Wziąłem zatem preset High i zmieniłem w nim:

  • jakość cząsteczek na wysokie
  • wyłączyłem rozproszenie podpowierzchniowe
  • lokalną jakość odbić na niskie, z kolei jakość odbić na wysokie
  • jakość cieni na średnie

Dzięki temu mogłem cieszyć się płynną rozgrywką, która tylko w ekstremalnych sytuacjach schodziła maksymalnie do progu 55 FPS. Gra wciąż pieściła wzrok, więc uważam to za dobry kompromis.

GTX 1070 dalej w modzie

Jeśli posiadacie GTX-a 1070 lub pochodny mu model i stosunkowo dobry procesor, to nie powinniście martwić się o granie w Tom Clancy’s The Division 2, w rozdzielczości 1080p i przy zachowaniu 60 klatek na sekundę. Przeskok na 1440p wymaga już pójścia na pewne kompromisy, ale nadal gra zachowuje bogatą w szczegóły oprawę graficzną. Można zatem powiedzieć, że twórcy nie minęli się mocno z prawdą, podczas publikacji wspomnianego na początku tekstu obrazka i odwalili kawał dobrej roboty przy optymalizacji.

Jestem jednak ciekaw, czy uważacie taką formę tekstów za przydatną i czy chcielibyście obserwować takie artykuły przy okazji premier większych tytułów? Jesteście ciekawi, jak tego typu zestaw sprawdziłby się przy okazji rozdzielczości 4K? A może chcielibyście też bardziej szczegółowych testów, które uwzględniłyby sprawdzenie każdej opcji graficznej, pod kątem jej wpływu na osiągane FPS? Może warto dorzucić tu też układy graficzne inne niż GTX 1070? Jestem jak najbardziej otwarty na sugestie, bo tego typu benchmarki potrafią lepiej zobrazować faktyczne działanie gry na stosunkowo powszechnych konfiguracjach. Dlatego czekam na Wasze opinie w komentarzach.