Chciałbyś robić zdjęcia swojemu kotu, kiedy poluje nocą? Nic prostszego, właśnie pojawił się smartfon, który widzi w ciemnościach.
Coraz trudniej wymyślić nową funkcję, „ficzer” czy rozwiązanie w smartfonie, które przyciągnęłoby klientów. Wprawdzie producenci dwoją się i troją, coraz bardziej odnoszę wrażenie, że pola do popisu nie zostało wiele. Przynajmniej, w ramach obecnej technologii.
Kiedy nie staje pomysłów na dobre rozwiązania, trzeba przyciągać klientów oryginalnymi rozwiązaniami. Czymś takim jest moim zdaniem Lumigon T3 – smartfon duńskiej firmy, który ma wbudowaną kamerę na podczerwień. To nie żadna ściema, urządzenie rzeczywiście pozwala robić zdjęcia w całkowitej ciemności.
Zaczznijmy jednak od specyfikacji urządzenia, a ta jest całkiem ciekawa. 4,8-calowy ekran AMOLED, procesor 2.2 GHz typu octa core, 3 GB pamięci RAM i – uwaga – 128 GB pamięci wewnętrznej. Do tego Dual SIM, trwała obudowa, wodoodporność, czujnik temperatury, wykrywanie linii papilarnych, dioda IR.
Najciekawsze oczywiście są kamery Lumigon T3. Podstawowa to 13 megapikseli plus 2 diody LED. Do selfie mamy aparat 5 megapikseli z 1 diodą LED. No i na koniec aparat do zdjeć w podczerwieni – 4 megapiksele i 2 diody LED. Dodatkowo urządzenie wyposażono w ponadstandardowy przycisk na obudowie – tzw. ActionKey, za pomocą którego można np. szybko włączyć latarkę.
Cena? Od 925 dolarów w górę. Są też wersje z 24-karatowym złotem na obudowie.