Ciekawostka: 61% treści wideo oglądamy na naszych smartfonach

W zamierzchłych czasach telefony służyły głównie do dzwonienia (obecnie chyba już mało kto o tym pamięta). Jednak z czasem ich możliwości ciągle się zwiększały i wreszcie stały się „inteligentnymi” smartfonami, które już od początków swojego istnienia (moglibyśmy przyjąć nawet 1994 rok, kiedy to IBM wypuścił model Simon) starają się zastąpić nam jak największą liczbę urządzeń. Jednym z nich jest telewizor. Według przeprowadzonych badań przez Ericssona blisko dwie trzecie treści wideo oglądamy na różnego rodzaju urządzeniach mobilnych.

Raport Ericssona pozornie nie dotyczy tematyki, jaką poruszamy na Tabletowo. Jednak coraz rzadziej oglądamy filmy na naszych telewizorach, a znacznie częściej wykorzystujemy do tego celu nasze smartfony, tablety, hybrydy czy też laptopy. Ich łączny udział wyniósł, wspomniane wcześniej, prawie 67%. Jednak co ciekawe, aż 61% należy do samych telefonów. Oczywiście ogromną popularnością cieszy się YouTube.

Względem wyniku z 2012 roku jest to wzrost o 71%. W sumie trudno się temu dziwić – ekrany w smartfonach wciąż rosną i przeciętny model oferuje co najmniej 5-calowy wyświetlacz, więc nieźle nadają się do konsumpcji treści. Trudno jednak uznać to za wymarzony zamiennik sali kinowej. Zobaczymy, jak sytuacja będzie się zmieniać przez najbliższe miesiące. Doskonałym przykładem zmieniającego się rynku może być np. Lenovo Phab Plus z 6,8-calowym ekranem.

Stały wzrost popularności usług strumieniowego przesyłania wideo na żądanie i UGC odzwierciedla jak ważne dla współczesnego widza są trzy czynniki: doskonała jakość treści, elastyczność i ogólna jakość doświadczenia.

Anders Erlandsson, Senior Advisor w Ericsson ConsumerLab

Badanie zostało przeprowadzone na podstawie wywiadów z 22500 tysiącami osób z dwudziestu państwa świata w dwóch kategoriach wiekowych: 16-59 i 60-69 lat.

źródło: Ericsson przez Telix