W jednym z chińskich sklepów do sprzedaży trafił nowy tablet, Chupad A10 Pro. Najjaśniejszym punktem na liście jego parametrów technicznych jest modem LTE, jednak czy urządzenie to jest warte zakupu?
Chupad A10 Pro – oprócz dość niefortunnej z punktu widzenia klienta z Polski nazwy – wyposażono w wyświetlacz IPS o rozdzielczości Full HD, tj. 1920×1200 pikseli, co przekłada się na 224 ppi. Sercem tabletu jest ośmiordzeniowy (8x ARM Cortex-A53; 28 nm) procesor MediaTek MT6753 1,5 GHz z układem graficznym Mali-T720. Do kompletu są 2 GB RAM i 32 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności 128 GB.
Chupad A10 Pro oferuje również pojedynczy aparat główny o rozdzielczości 8 Mpix z autofokusem i diodą doświetlającą na tyle, pojedynczą kamerkę 2 Mpix na przodzie i niehybrydowy Dual SIM standby. Łączność w tablecie zapewniają moduły: Bluetooth, Wi-Fi 802.11 b/g/n, LTE (bez obsługi pasma B20 800 MHz) i GPS oraz złącza: słuchawkowe 3,5 mm i microUSB.
Chupad A10 Pro pracuje pod kontrolą systemu Android 7.0 Nougat i czerpie energię z akumulatora o pojemności 7200 mAh ze wsparciem dla szybkiego ładowania 5V 2A.
Sugerowaną cenę Chupad A10 Pro ustalono na 191,99 dolarów, aczkolwiek aktualnie tablet ten sprzedawany jest za 139,99 dolarów, tj, równowartość ~480 złotych (bez podatku). Na pierwszy rzut oka sprzęt wydaje się ciekawy, aczkolwiek osobiście – gdybym miał kupować 10-calowy model – wybrałbym Huawei MediaPad T3 10, który aktualnie można w Polsce kupić za ~650 złotych.
Źródło: Tabletmonkeys
