Bilety elektroniczne i Bilkom pomogą ominąć kolejki do kas PKP

bilet elektroniczny pkp

Okres przedświąteczny i świąteczno-noworoczny to dla wielu z nas czas podróży… pociągami. Standardowo wiąże się to z tłokiem w przedziałach i przejściach, długimi kolejkami do kas, itp., a po ostatniej zmianie rozkładu jeszcze z ewentualnym chaosem. Części nerwów i stresu można sobie oszczędzić, dzięki mobilnym rozwiązaniom, jakie oferuje nam polska kolej. Mam na myśli bilety elektroniczne i aplikację Bilkom.

Ten wpis powinien zainteresować zwłaszcza osoby, które z koleją od dłuższego czasu nie miały zbyt wiele wspólnego i nie zdają sobie sprawy z tego, że w pociągach można np. okazywać bilet na ekranie urządzenia elektronicznego. A więc zaczynamy… Na pociąg z biletem elektronicznym.

Jeszcze pół roku temu bilet na pociąg kupiony przez internet nie był w żadnym wypadku biletem elektronicznym – trzeba było go wydrukować. Od jakiegoś czasu polska kolej stała się bardziej mobilna i zakupiony bilet można okazać bezpośrednio z telefonu, tabletu czy laptopa. Jak to rozwiązanie sprawdza się w praktyce?

Jestem skazana na pociągi – średnio dwa razy w tygodniu pokonuję trasę Kielce – Warszawa (nie pytajcie jak to znoszę ;) 3,5h w jedną stronę). Znajomi śmieją się nawet, że PKP to mój drugi dom i niewątpliwie coś w tym jest… Wierzcie mi, można się przyzwyczaić, ale na dłuższą metę jest to strasznie męczące (ale zniżki studenckie trzeba wykorzystywać ;)). Z racji tego, że jestem osobą, która nie ma czasu, by tracić go stojąc w kolejkach, często omijam ten problem kupując bilet na pociąg przez internet. Często zdarza się, że robię to siedząc w knajpie, na zajęciach czy jadąc autobusem. Słowem: nawet jakbym bardzo chciała wydrukować, to i tak bym nie miała gdzie. Na szczęście nie muszę tego robić.

Wystarczy, że jestem zarejestrowana na stronie www.intercity.pl, gdzie mogę dokonać zakupu biletu bezpośrednio z urządzenia mobilnego (z tego, co zauważyłam, można to zrobić najpóźniej 15 minut przed planowaną godziną odjazdu pociągu). Proces jest bardzo prosty i szybko pokonuje się kolejne kroki. Na początku należy wybrać żądane połączenie, następnie wprowadzić liczbę pasażerów (maksymalnie sześć osób) i ulgi (jeśli przysługują), zapłacić za bilet – za pomocą karty kredytowej lub przelewem online i gotowe.

bilet elektroniczny pkp

bilet elektroniczny pkp

Po chwili zostajemy przekierowani do strony, na której otwiera się nasz bilet elektroniczny gotowy do wydrukowania. Z racji tego, że w pociągu z dostępem do sieci bywa różnie, warto zapisać bilet w postaci pliku PDF lub screenshota. W ten sposób możemy ustrzec się przed ewentualną niemiłą niespodzianką, że strona nie będzie się chciała otworzyć w momencie kontroli konduktora. Sprawę by można w łatwy sposób rozwiązać, gdyby bilet przesyłany był na adres mailowy klienta… Ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi to, co ma.

bilet elektroniczny pkp

bilet elektroniczny pkp

W informacji PKP Intercity możemy przeczytać:

Warunkiem honorowania biletów „z ekranu” jest okazanie, na ekranie przenośnego urządzenia elektronicznego, ważnego biletu. Urządzenie musi mieć możliwość wyświetlanie obrazów o rozmiarze co najmniej 25 na 25 mm. W ten sposób osoba dokonująca kontroli biletu będzie mogła zeskanować, za pomocą terminala mobilnego, kod Aztec (QR kod), znajdujący się na internetowym bilecie.

Jak to się ma do rzeczywistości?

Jeszcze nidgy, gdy jechałam z biletem elektronicznym, nie udało się zeskanować QR kodu – jeden z konduktorów żalił się nawet, że dostali tak beznadziejne terminale… bo rzadko zdarza się, by odpowiednio wykonywały swoje zadanie. Na szczęście jest alternatywne wyjście z tej sytuacji – konduktor do swojego urządzenia może wpisać numer transakcji, dzięki czemu dowie się czy faktycznie takowy bilet kupiliśmy, czy też nie. Jeśli więc macie obawy o to, czy bilet będzie honorowany – don’t worry, jeszcze mi się to nigdy nie zdarzyło (a okazji, jak mówię, było sporo).

Czy bilety elektroniczne są popularne? Nie. Za każdym razem, gdy takowy mam kupiony, zaczynam rozmowę z konduktorem o tym, jak często zdarzają się podróżni pokazujący bilety na sprzęcie mobilnym. Odpowiedź jest zawsze taka sama: bardzo rzadko. Na trasie Kielce – Warszawa są to pojedyncze przypadki (mogę czuć się wyjątkowa? ;)), Kraków – Warszawa – nieco częstsze, ale też nie można mówić o jakimś wielkim zainteresowaniu taką opcją. Co więcej, zawsze moi współpasażerowie dziwią się, że można pokazać bilet na tablecie… A jak jest z wami – korzystacie z biletów elektronicznych? Jeśli tak, chętnie poznamy wasze doświadczenia z nimi związane.

Wydaje mi się, że tak naprawdę niewielu podróżnych w ogóle zdaje sobie sprawę z faktu, że istnieje możliwość kupienia biletu elektronicznego, a co za tym idzie – zaoszczędzenia czasu i nerwów podczas stania w zazwyczaj bardzo długich kolejkach do kasy (zwłaszcza w okresie świąteczno-noworocznym!). Myślę jednak, że popularyzacja tego rozwiązania to tylko kwestia czasu.

BilkomBilkom

Kolejną kwestią, którą chciałam Wam przytoczyć, jest aplikacja Bilkom. Nie jest ona najświeższ (powstała z myślą o EURO 2012), ale warto o niej wspomnieć kilka słów. Przede wszystkim należy zauważyć, że obecnie w systemie Bilkom można kupić bilety na pociągi EIC oraz Ex spółki PKP Intercity – jak widzicie, brakuje między innymi TLK (podobno możliwość zakupu biletów na te pociągi ma zostać wsprowadzona w „kolejnym etapie wdrażania projektu”).

Aplikacja Bilkom udostępnia aktualne informacje na temat połączeń kolejowych i umożliwia planowanie podróży między dowolnymi miejscami w Polsce. Oprócz połączeń kolejowych, Bilkom oferuje wiele rozszerzonych możliwości, np.: pokazuje aktualną pozycję pociągu, informuje o możliwych utrudnieniach na wybranej trasie, a także wskazuje ewentualne opóźnienia.

Program jest dostępny na Androida, iOS i Windows Phone – na wszystkie platformy za darmo.

BilkomBilkom

Oczywiście – żeby nie było żadnych wątpliwości – ten wpis powstał na tablecie, podczas jazdy pociągiem ;).

Pierwotnie wpis ukazał się na zaprzyjaźnionej stronie UltraMobile.pl.