Jabra Elite 65e (fot. Tabletowo.pl)

Recenzja bezprzewodowych słuchawek Jabra Elite 65e

Jakość dźwięku i stabilność połączenia

Zacznijmy może od jakości dźwięku, a dokładniej od aktywnej redukcji szumów. Faktycznie jest widoczna różnica między włączonym, a wyłączonym ANC, lecz mam do tej funkcji zastrzeżenia. Słuchawki dobrze odseparowywały dźwięki o niskiej częstotliwości, za to kompletnie nie radziły sobie z głosami ludzkimi. Dodatkowo mam wrażenie, że aktywna redukcja szumów delikatnie zawęża scenę, choć jest to praktycznie niezauważalna różnica.

Podczas odtwarzania muzyki korzystałem wyłącznie ze Spotify Premium z włączoną wysoką jakością transmisji. Odtwarzany dźwięk jest zbalansowany z ukierunkowaniem na mocniejszy bas. Na szczęście nie zalewa on reszty pasm, jest lekko wybijający się, lecz zachowawczy. Bardzo często średnie pasma były spłaszczone, a raczej zdominowane przez wysokie. Możliwe, że jest to spowodowane szczelnymi nakładkami.

Największym problemem są wysokie tony – zdarzało się, że przy wyższym poziomie głośności potrafiło coś zatrzeszczeć. Należy jednak pamiętać, że w dedykowanej aplikacji znajduje się equalizer, dzięki któremu można dopasować brzmienie do własnych preferencji. Mnie po krótkiej zabawie udało się zamaskować wcześniej wymienione wady.

Co do łączności, zacznę od tego, że słuchawki nie wspierają technologii Qualcomm AptX. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to świeży model, dziwi mnie ten brak. Stabilność połączenia jest bardzo dobra, nic nie przerywa, a zasięg jest porównywalny do innych urządzeń. Parowanie słuchawek ze smartfonem, tudzież laptopem, przebiegało bez problemu. Ba, odbywało się szybciej niż w przypadku moich prywatnych Beyerdynamic Byron BT. Dodam, że Elite 65e parowałem z Xiaomi Mi 6, Huawei P20 Lite, Xiaomi Mi 5S oraz MacBookiem Pro.

Bateria

Producent deklaruje, że Jabra Elite 65e wytrzymają do 8 godzin z włączona redukcją szumów i do 13 godzin z wyłączoną. Wartości te są jak najbardziej prawdziwe, a nawet wydaje mi się, że zostały delikatnie zaniżone. Chociaż tutaj ważną rolę odgrywa ustawiona głośność muzyki. U mnie działały one w przedziale 50-60%.

Jeśli chodzi o ładowanie słuchawek, to służy do tego port microUSB, który został ukryty w pałąku. Co ciekawe, nie jest zamykany zaślepką. Podpięcie kabla sygnalizowane jest zaświeceniem się czerwonej diody. Samo ładowanie od 0% do 100% trwa tyle, ile przewidział producent, czyli około 2 godzin.

Podsumowanie

Mam pewien problem z tym modelem słuchawek. Patrząc na nie przez pryzmat akcesorium dla osób uprawiających sport mogę je gorąco polecić. Świetnie trzymają się w uszach, brzmienie dodaje energii, a aktywna redukcja szumów pozwala (w miarę) odizolować się od niepożądanych hałasów. Dla mnie super, pod tym kątem już dawno nie byłem tak zadowolony ze słuchawek.

Patrząc jednak szerszej, np. przez pryzmat grafik, promujących ten model, widzę fotografie przedstawiające je w mieście i w biurze. Nie wiem, jak Wam, ale mi na co dzień przeszkadzał duży pałąk, spoczywający na mojej szyi. Ponadto przypomnę o lekkim dyskomforcie przy dłuższym słuchaniu muzyki.

Jeżeli planowałbym zakup słuchawek do uprawiania sportu, zdecydowanie brałbym pod uwagę ten model. Dla osób nie uprawiających sportu, które wolą większą wygodę i nie chcą zwracać na siebie uwagi dużym, czarnym elementem na szyi, polecałbym inny model słuchawek.

Co prawda recenzowane słuchawki Jabra Elite 65e nie są dostępne u naszego Partnera, lecz szukając nowych słuchawek bezprzewodowych, warto przejrzeć >ofertę Media Expert<.

Spis treści:

  1. Wzornictwo i jakość wykonania. Obsługa i użytkowanie
  2. Jakość dźwięku i stabilność połączenia. Bateria. Podsumowanie
Recenzja bezprzewodowych słuchawek Jabra Elite 65e
Zalety
jakość dźwięku
bogaty zestaw sprzedażowy
czas pracy na baterii
jakość wykonania wszystkich elementów
design
świetne słuchawki do uprawiania sportu...
Wady
... ale średnie do użytkowania na co dzień
brak wsparcia aptX
nietypowy rozmiar tulejki
skrzydełka sprawiające dyskomfort
7.5
OCENA