Urządzenia elektroniczne wciąż ewoluują. Nasze pierwsze skojarzenia z komputerami dotyczą często pełnowymiarowych pecetów, na stałe niemalże przyspawanych do biurek. Alternatywą były laptopy, ale jeszcze zanim stały się popularne, mogli pozwolić sobie na nie tylko nieliczni. Zresztą rzadko kiedy był to dobrze uzasadniony wybór: pierwsze laptopy, choć można je było przenosić, to były stosunkowo ciężkie, ustępowały wydajnością komputerom stacjonarnym i nie grzeszyły urodą. Jak wiele się zmieniło dzięki komputerom Copilot+ PC!
Od młotka do partnera
Od lat popularność zyskują ultrabooki, czyli laptopy, które mają nie tylko zapewniać wysoką wydajność, ale także umożliwiać pracę w różnych miejscach przez przyciągającą wzrok minimalistyczną, nowoczesną formę oraz zastosowanie lekkich materiałów z wysokiej półki. Ludzie biznesu bardzo sobie je cenią, ze względu na łatwość przenoszenia tych urządzeń i ich uniwersalność. Laptop pod pachą, nawet wyglądający bardzo stylowo, wciąż jednak jawi się bardziej jako przydatne narzędzie – przypomina bardzo mocno rozwinięty młotek, a raczej niewiele ma wspólnego z prawdziwym, funkcjonalnym pomocnikiem.
Ostatnio jesteśmy jednak świadkami postępującej mini rewolucji polegającej na przenikaniu do urządzeń codziennego użytku sztucznej inteligencji. Dzięki zaawansowanym modelom językowym nie trzeba już poświęcać godzin na naukę programów graficznych, edytorów tekstu, arkuszy kalkulacyjnych. Oczywiście ich dobra znajomość wciąż będzie sporym atutem, a nawet koniecznością w zastosowaniach profesjonalnych, ale wielu z nas będzie wystarczać to, co może dla nas zrobić AI. A że ze sztuczną inteligencją można już komunikować się w bardziej naturalny sposób – posługując się językiem potocznym, nie zawierającym precyzyjnych branżowych terminów – może to przeistoczyć dobrze nam znane laptopy w prawdziwych inteligentnych partnerów w pracy i rozrywce.
Mniej więcej taki cel przyświeca producentom nowej generacji komputerów Copilot+ PC. mają one wbudowany układ NPU (Neural Processing Unit), pozwalający uruchamiać funkcje AI lokalnie, bez konieczności korzystania z mocy obliczeniowej wyspecjalizowanych jednostek przez połączenie z internetem.
Doskonałym przedstawicielem komputerów Copilot+ PC jest ASUS Zenbook A14 UX3407. Na swoim przykładzie pokazuje, jak można połączyć mobilność, design premium i inteligencję Ai Windows 11 w jednym ultrabooku.


Laptop, który “myśli” razem z tobą
Nadawanie cech ludzkich przedmiotom, nawet wyposażonym w sztuczną inteligencję, jest pewnym nadużyciem, ale trzeba szczerze powiedzieć, że komputerom Copilot+ PC nigdy nie było bliżej do prawdziwych przydatnych pomocników niż teraz. Nowy Zenbook A14 może się wcielić w takiego asystenta.
Zaczynając dzień, Użytkownik może skorzystać z całego szeregu narzędzi sztucznej inteligencji, które mogą działać dzięki specyfice nowego laptopa ASUS. Wystarczy kilka kliknięć, żeby przypomnieć sobie które maile i dokumenty spośród setek zgromadzonych na dysku naszego ultrabooka otwieraliśmy poprzedniego dnia. Łatwo do nich wrócimy, właśnie dzięki pomocy AI. Zaraz potem odtworzymy film, do którego automatycznie zostaną wygenerowane napisy. A później, korzystając ze zgromadzonych informacji, przygotujemy prezentację w PowerPoincie, zlecając po prostu to zadanie asystentowi Copilot. Brzmi zbyt futurystycznie? To już rzeczywistość. Wystarczy „pogadać ze swoim Zenbookiem. Jak?

AI w praktyce – supermoce Copilot+ PC
Jedna z ostatnich aktualizacji systemu Windows 11 wprowadziła na komputery wyposażone w NPU funkcję Przypomnienie. Dzięki niej możemy znaleźć dowolne pliki, obrazy czy strony internetowe na podstawie zapamiętanych przez system Migawek – zrzutów ekranu pulpitu, których treść i kontekst może analizować lokalnie sztuczna inteligencja. W ten sposób bez problemu dotrzemy do dokumentów, który otwieraliśmy kilka godzin lub dni wcześniej – nawet jeśli kompletnie wyleciało nam z głowy, jak nazywał się poszukiwany plik lub obraz. Może to okazać się niezwykle pomocne, zwłaszcza, jeśli każdego dnia pracujemy na wielu plikach i otwieramy dziesiątki stron internetowych.

Inną niezwykle przydatną rzeczą, która dostępna jest dla komputerów Copilot PC+ może być wykorzystanie funkcji Kreator Obrazów (Cocreator) i Wypełnienie generatywne (Generative Fill). Nieważne, czy chcemy stworzyć od podstaw, czy też wkleić w istniejące już zdjęcie obraz przedstawiający smoka, śmigłowiec, czy cokolwiek innego przyjdzie nam do głowy – program Paint w Windows 11 sobie z tym poradzi. Polegając na wbudowanej w laptop jednostce NPU, będziemy w stanie wyczarować prawdziwe cuda. I doskonałe memy. A ze zdjęć z wakacji szybko pozbędziemy się niechcianych mistrzów drugiego planu.
Chcąc wrócić do zadań związanych z pracą, nie sposób nie wspomnieć o znakomitych zdolnościach Copilota w programach Word i Excel. Mając do czynienia z dużymi bazami danych, nawet tworzonymi „na piechotę” w Excelu, w prosty sposób opanujemy bałagan, generując formuły i wykresy bez znajomości konkretnych poleceń – wystarczy zlecić takie zadanie AI. Z kolei w Wordzie, nie będziemy musieli wczytywać się w detale każdego akapitu przydługowego raportu. Copilot z radością wygeneruje dla nas treściwe podsumowanie i zwrócił uwagę na najważniejsze szczegóły.
Brzmi dobrze? Właśnie do tego tworzone są urządzenia Copilot PC+. Zapewniają odpowiednie zaplecze technologiczne dla rozwiązań jutra, z których możemy korzystać już dziś.

Serce sztucznej inteligencji
Żeby można było wykonywać tak zaawansowane zadania, jak te, o których wspomniałem wyżej, komputery Copilot PC+ muszą być wyposażone w odpowiednie platformy. W w przypadku modelu ASUS Zenbook A14 chodzi o zaawansowane procesory Qualcomm Snapdragon X Elite oraz Snapdragon X. Każdy z nich może obsługiwać 45 TOPS (Trillion Operations Per Second) i współpracuje z układem graficznym Adreno. Mocniejszy Snapdragon X Elite dysponuje 12 rdzeniami, zaś Snapdragon X działa na 8 rdzeniach.
Niezwykłą cechą obu tych układów ARM jest to, że nie tracą one na wydajności po odłączeniu laptopa od źródła zasilania, co jest normą w przypadku procesorów x86. ASUS zadbał, by właśnie te nowe, zaawansowane układy znalazły się w Zenbooku A14.
Ich zalety na tym się nie kończą. Specyficzna architektura sprzyja projektowaniu innego rodzaju układów chłodzących. Dzięki temu możliwe było wyposażenie Zenbooka w niezwykle ciche chłodzenie. Choć A14 dysponuje dwoma wydajnymi wentylatorami, to ich praca jest ledwo słyszalna – w trybie Whisper Mode generowany przez nie dźwięk nie przekracza 25 decybeli. To poziom szeptu lub łagodnego szelestu liści.
Najlżejszy z najmądrzejszych
Czasy wydajnych, ale ciężkich laptopów przeminęły: ASUS Zenbook A14 waży tylko 980 g. Udało się to osiągnąć dzięki obudowie z Ceraluminum. Ten wyjątkowy stop jest lżejszy i mocniejszy od aluminium. Zapewnia nie tylko większą wytrzymałość, ale też jest bardziej odporny na odciski palców – w ten sposób bez trudu zadbamy o estetykę naszego urządzenia, które może stać się naszą wizytówką, gdziekolwiek go zabierzemy.
Niebywałe jest też to, jak długo potrafi wytrzymać bez ładowania nowy ASUS. Przy założeniu, że nie będziemy podłączać go do internetu, i skupimy się wyłącznie na odtwarzaniu wcześniej pobranego wideo, jesteśmy w stanie osiągnąć nawet 32 godziny pracy. Jeśli mamy zamiar nadrobić zaległości w serialach i filmach, to przy ciągłym korzystaniu z platform streamingowych przez internet, możemy wsiąknąć na 28 godzin. Z kolei ograniczając zadania do przeglądania Internetu i oglądania YouTube’a, realnie możemy liczyć na 19,5 godziny działania.
Najlepsze jest to, że jeśli jakimś cudem już uda nam się rozładować Zenbooka do poziomu, który wymagałoby uzupełnienia energii, to możemy to zrobić nawet prostym power bankiem z USB-C. To dlatego, że ASUS wspiera technologię Easy Charge. Do ultrabooka możemy podłączyć więc dowolną ładowarkę 5-20 V), choć najlepsze efekty uzyskamy korzystając z dołączonego do zestawu 65-watowego adaptera.

Słuchaj i patrz, jaka jakość
Projektanci Zenbooka A14 dołożyli starań, żeby ekran, na który będą patrzeć użytkownicy, był najwyższej jakości. Panel zastosowany w tym modelu łączy w sobie wszystkie zalety dobrych OLED-ów z dodatkowymi atutami wypracowanymi przez ASUS. Mamy tu więc 14-calowy ekran Full HD ze 100-procentowym pokryciem palety barw DCI-P3 i 133% pokryciem dla sRGB, ale także dość rzadko spotykaną rzecz: wierność kolorów na poziomie Delta-E<1. Oznacza to, że różnica między reprodukowanym obrazem a rzeczywistymi kolorami będzie właściwie niewychwytywalna dla ludzkiego oka.
Specyfiką panelu ASUS Lumina OLED jest też jasność szczytowa 600 nitów i bardzo dobre oddawanie czerni (0,0006 nit) dzięki True Black. Dorzućmy do tego świetny czas reakcji matrycy 0,2 ms, nieosiągalny dla ekranów LCD.
Producent zadbał nie tylko o doskonały obraz. Multimedia odtwarzane są zgodzie ze standardem Dolby Atmos. Dzięki temu będziemy odbierać dźwięki i muzykę tak, jak zamierzyli to ich twórcy. Po części jest to zasługą odpowiednich kodeków i kompresji, a po części tego, że w głośnikach zastosowano nową konstrukcję, gdzie zamieniono klasyczne przewody na przewodzącą przepustnicę przekazującą linearny sygnał do cewki głośnika.

ASUS Twój, tylko Twój
Warto wspomnieć o kilku systemach bezpieczeństwa właściwych dla ASUS Zenbook A14. Adaptive Lock to przydatna funkcja, która pozwala na automatyczne blokowanie laptopa, gdy tylko wykryje on, że użytkownik się oddalił. Nie trzeba więc robić tego manualnie za każdym razem, gdy odchodzimy ze stanowiska. Przy okazji opcja ta oszczędza energię – ekran zostaje wygaszony, więc nie podkrada cennych minut działania na baterii.
Druga rzecz to Microsoft Pluton, czyli specjalny układ wbudowany w procesor. Przechowuje on hasła i klucze szyfrujące w wydzielonej przestrzeni, dzięki czemu znacznie trudniej się do nich dostać osobom niepowołanym. Poza tym Pluton otrzymuje aktualizacje bezpośrednio od Microsoftu, co dodatkowo zwiększa bezpieczeństwo poufnych danych.


Już nie narzędzie, a inteligentny partner
ASUS Zenbook A14 UX3407 to świetny sprzęt. Wykracza poza klasyczne definicje ultrabooków. Jest super mobilny – spośród wszystkich komputerów Copilot+ PC okazał się najlżejszy, co wręcz zachęca do zabierania go ze sobą. Poza tym wykazuje się wytrzymałością, stylem i wydajnością. Nie zawiedzie nawet najbardziej wymagających. Ponadto potrafi wykazywać się kreatywną naturą – dzięki wbudowanemu układowi NPU Jest właściwie stworzony do zadań związanych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji i robi to z poszanowaniem prywatności, ponieważ pracuje wtedy lokalnie.
Warto dodać, że Zenbook A14 (i inne modele z serii ASUS Zenbook) objęty jest promocją “Komentujesz? Zyskujesz!”. Wystarczy zarejestrować urządzenie na stronie ASUS i dodać opinię na stronie sklepu, aby otrzymać czek BLIK o wartości 50 złotych.
Materiał powstał na zlecenie ASUS Polska