ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
Asus ROG Phone 5 (źródło: Tomasz SzwastI / Tabletowo.pl)

Recenzja ASUS ROG Phone 5. To smartfon nie tylko dla graczy!

8
Ocena

Decydując się na przetestowanie najnowszego smartfona firmy ASUS kierowałem się chęcią sprawdzenia, czy istnienie smartfonów tworzonych typowo z myślą o mobilnych graczach mają jakikolwiek sens. Wygląda na to, że do eksperymentu wybrałem niewłaściwie urządzenie. ASUS ROG Phone 5 to smartfon, którym powinni zainteresować się nie tylko gracze.

Już od momentu prezentacji najnowszego smartfona, oznaczonego logotypem Republic of Gamers, wielu zastanawiało się, czy aby na pewno firma podążyła we właściwym kierunku. Oto bowiem urządzenie dedykowane graczom dość mocno odchodzi od typowo gamingowej estetyki, upodabniając się do typowych smartfonów dostępnych na rynku. Zdecydowane ugrzecznienie stylistyki mogło przecież sprawić, że gracze nie spojrzą na nowy smartfon przychylnym okiem.

Sęk w tym, że najprawdopodobniej nikt nie kupuje smartfona po to, by służył tylko i wyłącznie do gier. To jedno z najbardziej uniwersalnych urządzeń, z jakich korzystamy na co dzień, przy pomocy którego utrzymujemy kontakt z bliskimi, przeglądamy internet, słuchamy muzyki czy robimy zdjęcia, a granie to tylko jedno z wielu zastosowań.

Z tego powodu, w mojej opinii, do wprowadzonych zmian należy podejść ze zrozumieniem i skupić się na tym, co można zyskać, decydując się na wybór właśnie tego smartfona, a co, w codziennej eksploatacji, może okazać się ograniczeniem.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

Od smartfona dedykowanego graczom oczekuję, że mimo zapewnienia szeregu dodatkowych funkcji, przydatnych podczas wirtualnych potyczek, będzie na tyle uniwersalnym urządzeniem, by we wszystkich pozostałych czynnościach, do których wykorzystuje się smartfony, był przynajmniej konkurencyjny względem modeli w podobnej cenie. Jak z tym wyzwaniem poradził sobie ROG Phone 5? Już teraz zdradzę, że naprawdę nieźle.

ASUS ROG Phone 5: specyfikacja techniczna, rozpakowanie, wyposażenie dodatkowe

Chyba w żadnym innym smartfonie specyfikacja techniczna nie jest tak istotna, jak w urządzeniu dedykowanym graczom, dlatego zacznijmy właśnie od niej:

ModelASUS ROG Phone 5
Wymiary172,8 x 77,3 x 10,3 mm
Waga238 g
Materiały wykończeniowePrzód: Gorilla Glass Victus, tył: Gorilla Glass 3, ramka: aluminium
Wyświetlacz6,78 cala, AMOLED, 144 Hz, Full HD+
System operacyjnyAndroid 11 z nakładką ROG UI
SoCQualcomm Snapdragon 888 z GPU Adreno 660
Pamięć RAM12 GB (testowana wersja)
Pamięć na dane256 GB (testowana wersja)
Aparat główny64 Mpix f/1,8
Aparat ultraszerokokątny13 Mpix f/2,4
Aparat makro5 Mpix f/2,0
Kamerka24 Mpix f/2,5
AudioGłośniki stereo, jack 3,5 mm
Łączność bezprzewodowaWiFi 6e, 5G, Bluetooth 5.2
Łączność przewodowaUSB-C 2.0 (dół), USB-C 3.1 (bok), styki do podłączenia wentylatora
Norma odpornościBrak
BiometriaSkaner linii papilarnych (pod ekranem, optyczny)
Bateria6000 mAh, szybkie ładowanie 65 W, Power Delivery 3.0, ładowanie zwrotne
Wersje kolorystyczneCzarna, biała
DodatkoweDioda LED na pleckach, dioda LED nad ekranem, przyciski AirTrigger 5 na ramce
Zawartość opakowaniaSmartfon, ładowarka, kabel zasilający, dokumentacja, etui
Wyposażenie opcjonalneCooler AeroActive 5
Cena3999 złotych
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

Krótką analizę specyfikacji technicznej warto rozpocząć od wymiarów urządzenia – ROG Phone 5 to naprawdę ogromny smartfon, co nie każdemu przypadnie do gustu. Wyświetlacz o przekątnej 6,78 cala nie jest tu w żaden sposób zagięty, a wręcz przeciwnie, otaczają go dość sporej grubości, jak na współczesne standardy, ramki. W teorii, o jakiejkolwiek wygodzie obsługi nie może być mowy, zwłaszcza jedną ręką.

Tak spore wymiary obudowy mają jednak spore plusy. Zmieszczono tu ogniwo o bardzo dużej pojemności (aż 6000 mAh), a wyświetlacz uwolniono od jakichkolwiek wcięć i otworów. Kamerka do selfie znalazła się w swoim zwykłym miejscu nad ekranem, a tuż obok niej wygospodarowano wystarczająco dużo miejsca na głośnik i diodę powiadomień. Tak, ROG Phone 5 to typowy, wszystkomający smartfon w starym stylu.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

W tak dużej obudowie nie mogło zabraknąć również wyjścia słuchawkowego, które, jak pokazały testy, jest jednym z najważniejszych elementów wyposażenia tego smartfona, ale o tym później.

Wewnątrz również znajdziemy wszystko to, co najlepsze: piekielnie szybki SoC Qualcomm Snapdragon 888 wspierany przez 12 GB RAM i 256 GB szybkiej pamięci UFS 3.1, wyświetlacz AMOLED z odświeżaniem 144 Hz i łączność 5G oraz WiFi 6e. Smartfon kompletny? Nie do końca.

Już po samej lekturze specyfikacji lista braków jest, wbrew pozorom, dość spora. ROG Phone 5 nie zaoferuje użytkownikowi miejsca na kartę pamięci czy wodoodporności potwierdzonej certyfikatem. Nie znajdziemy tu również bezprzewodowego ładowania. Owszem, możemy zwrotnie ładować podłączane akcesoria, ale tylko z wykorzystaniem kabla.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

Pora zatem rozpakować testowany smartfon i przyjrzeć mu się bliżej. Do testów otrzymałem białą wersję kolorystyczną, która już od pierwszych chwil zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Telefon sprawia wrażenie naprawdę solidnego i dobrze spasowanego. Choć odporność na czynniki zewnętrzne nie została tu potwierdzona żadnym certyfikatem, z całą pewnością nie wygląda na taki, któremu miałaby zaszkodzić niewielka ilość wody czy pyłu.

Jest za to bardzo duży i bardzo ciężki. O swobodnym noszeniu w kieszeni większości spodni można zapomnieć już na starcie. Podobnie jak o komfortowym użytkowaniu, przynajmniej w moim przypadku. Na moje nieszczęście mam naprawdę krótkie palce, przez co już od pierwszego kontaktu wiedziałem, że korzystanie z tego smartfona nie będzie dla mnie niczym przyjemnym. Zdaję sobie jednak sprawę, że wielu osobom takie wymiary nie będą wcale przeszkadzać, dlatego nie mam zamiaru krytykować za nie producenta – to indywidualna kwestia każdego klienta, niemniej, radzę osobiście przymierzyć się do ROG Phone 5 przed jego zakupem.

Krótką wycieczkę po obudowie smartfona rozpocznijmy od frontu. Znajdziemy na nim wyświetlacz o przekątnej 6,78 cala, kamerkę do selfie, diodę powiadomień oraz parę głośników stereo. Jest także skaner linii papilarnych – pod ekranem. Na pleckach producent umieścił podświetlane logo Republic od Gamers, ozdobny motyw graficzny oraz potrójny aparat.

Na prawym boku znalazła się niebieska tacka na dwie karty SIM, zdobiona napisem GLHF (good luck, have fun), włącznik w tym samym kolorze, przyciski regulacji głośności oraz kontrolery AirTriggers. Na lewym – dodatkowe gniazdo USB-C oraz styki do podłączenia wentylatora AeroActive Cooler 5. Dolna ramka skrywa gniazdo USB-C i wyjście słuchawkowe, a górna wyłącznie dodatkowy mikrofon.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

W pudełku, oprócz smartfona, znajdziemy ładowarkę, przewód zasilający, niezbędną dokumentację oraz igłę do wypychania tacki na karty SIM. Rozpakowując telefon znalazłem w nim również etui, o czym producent nie wspomina na liście dołączonego wyposażenia. Obawiam się jednak, że włożenie tak dużego smartfona w jakiekolwiek etui uczyni z niego urządzenie kompletnie nieporęczne.

Wraz ze smartfonem otrzymałem wentylator AeroActive Cooler 5, obniżający temperaturę smartfona podczas intensywnej pracy. Znalazło się w nim miejsce również na dwa dodatkowe przyciski oraz wyjście słuchawkowe, by podczas grania nie korzystać z tego na dolnej ramce. Niestety, nie znajdziemy go w zestawie sprzedażowym, a jego koszt to dodatkowe 269 złotych. Co istotne, wentylatory AeroActive dla smartfonów ROG Phone poprzednich generacji nie pasują do tego smartfona, także przesiadając się ze starszego modelu z tej serii i tak musimy się liczyć z dodatkowym wydatkiem.

ROG Phone 5, przynajmniej w testowanej, białej wersji, świetnie balansuje między formą klasycznego smartfona a gamingową estetyką. Moim zdaniem to smartfon, który naprawdę może się podobać!

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

Uruchomienie, konfiguracja, system, nakładka, codzienna eksploatacja

Pierwsze uruchomienie i konfiguracja smartfona ROG Phone 5, jak przystało na gamingowy smartfon, rozpoczyna się widowiskową animacją z ciekawym efektem dźwiękowym. Następnie doskonale znane kroki z konfiguracji praktycznie każdego smartfona z systemem Android 11 i przechodzimy do nakładki ROG UI. Ta wita się z użytkownikiem prośbą o wybór motywu, z którego chciałby korzystać. Do wyboru są dwa: gamingowy, z wściekle czerwonymi wstawkami i ciemnym interfejsem oraz standardowy, znany ze smartfonów ZenFone.

W mojej opinii gamingowy motyw jest mocno przekombinowany, nieczytelny i po prostu brzydki, dlatego korzystałem z niego tylko chwilkę, by zrobić dla Was screeny. Zdecydowanie polecam korzystanie z tradycyjnego, ewentualnie włączając ciemną kolorystykę.

Poza kontrowersyjną estetyką gamingowego motywu, nakładce ROG UI trudno zarzucić cokolwiek. Interfejs jest przyjazny i przejrzysty, nie brakuje możliwości konfiguracji, a i szybkość, przede wszystkim z uwagi na zastosowane podzespoły, jest po prostu wzorowa.

ROG Phone 5 pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android 11, o którego aktualizacjach producent, zdaje się, zapomniał już teraz. Choć smartfon odsyłałem do producenta w połowie kwietnia, jeszcze na dzień przed wysyłką poprawki bezpieczeństwa datowane były na… styczeń 2021 roku, a próby ręcznej aktualizacji nieustannie kończyły się komunikatem o braku dostępności tychże.

W codziennym użytkowaniu, sprowadzającym się do obsługi interfejsu smartfona, programów takich, jak komunikatory internetowe czy przeglądarka, ROG Phone 5 to urządzenie, któremu nie mogę cokolwiek zarzucić. To świetny smartfon na co dzień, oczywiście pomijając wymiary.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

Wyświetlacz

W najnowszej odsłonie gamingowego smartfona, ASUS zastosował wyświetlacz AMOLED o częstotliwości odświeżania 144 Hz i rozdzielczości Full HD+. Moim zdaniem to jeden z najlepszych ekranów, z jakimi kiedykolwiek miałem do czynienia w smartfonach. Nie mam żadnych zastrzeżeń do kalibracji kolorów, wysoka częstotliwość odświeżania sprawia, że treści wyświetlane są idealnie płynne, a wystarczająca jasność pozwala na bardzo komfortową obsługę smartfona na zewnątrz w bezchmurny dzień.

Zastosowany ekran to, z całą pewnością, jeden z najważniejszych atutów testowanego smartfona.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

Bateria

6000 mAh i szybkie ładowanie 65 W mówią same za siebie i na tym równie dobrze mógłbym skończyć ten akapit. Pozwolę sobie jednak odnieść się do podawanych przez producenta danych dotyczących szybkości ładowania i czasu pracy na tej jakże ogromnej baterii. 70% w pół godziny i 100% w niecałą godzinę to jak najbardziej osiągalne rezultaty, za które Asusowi należą się ukłony uznania. Szkoda jedynie, że zabrakło tu ładowania bezprzewodowego.

W kwestii wytrzymałości baterii mogę wypowiedzieć się tylko trzema literami: WOW. Doskonale zdawałem sobie sprawę, że to nie byle jakie urządzenie w tym aspekcie, mogące wytrzymać na jednym ładowaniu nawet kilkanaście godzin przeglądania internetu czy oglądania filmów. W codziennym użytkowaniu, ROG Phone 5 bez problemu wytrzymuje dwa pełne dni, a czasem nawet więcej i to mimo częstotliwości wyświetlania ustawionej na maksimum!

Szukasz prawdziwie długodystansowego smartfona? ROG Phone 5 jest dla Ciebie! Tak potężna bateria i bardzo szybkie ładowanie sprawiają, że jego kontakty z ładowarką są rzadkie i bardzo krótkie, w ogóle nieuciążliwe dla użytkownika.

Biometria, jakość rozmów

Zabezpieczeniem biometrycznym w ROG Phone 5 jest czytnik linii papilarnych ukryty pod ekranem. W codziennym użytkowaniu jest szybki i celny, w niczym nieodbiegający od czołowych konstrukcji tego typu stosowanych w modelach konkurencyjnych. Odblokowanie smartfona przy jego użyciu nie sprawia absolutnie żadnych problemów – duży plus dla producenta.

Podobnie silnym atutem jest to, jak ROG Phone 5 radzi sobie jako… telefon. Być może z uwagi na spore wymiary urządzenia, być może ze względu na jakość zastosowanych głośników, to jeden z lepszych smartfonów dla tych, którzy potrafią godzinami rozmawiać przez telefon. Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń ani do jakości połączeń, ani do stabilności zasięgu. Dużym atutem, zwłaszcza w przyszłości, będzie oferowana łączność 5G.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

Aparat

Tak, wiem. ROG Phone 5 to smartfon dla graczy, dlatego producent miał pełne prawo potraktować jego fotograficzne funkcje po macoszemu. Tak się jednak, na całe szczęście, nie stało.

Oceniając możliwości gamingowego smartfona firmy ASUS najszybciej, jak potrafię powiedziałbym tylko tyle, że kwalifikuje się gdzieś pod sam koniec średniej półki. Za dnia, w dobrych warunkach oświetleniowych, zarówno aparat główny, jak i ultraszerokokątny, radzą sobie naprawdę świetnie, przez co można zapomnieć, że to nie fotografia jest tu priorytetem.

Równie pozytywne wrażenie wzbudza przednia kamerka, a aparat makro to całkiem przyjemny dodatek.

Niestety, im ciemniej, tym gorzej. Wystarczy, że światło dzienne po zmroku zastąpimy oświetleniem sztucznym, by ROG Phone 5 zaczął mieć bardzo poważne problemy z rejestrowaniem szczegółów.

Oczywiście, jak w chyba wszystkich smartfonach z tej półki cenowej, znajdziemy tu dedykowany tryb nocny. Co prawda, dzięki jego użyciu fotografia będzie wystarczająco jasna, a nawet zbyt jasna, jednak o jakimkolwiek odwzorowaniu kolorów po prostu nie ma mowy.

Jakość zdjęć z pewnością nie jest mankamentem ROG Phone 5, ale też nie można nazwać jej atutem, zwłaszcza w tych pieniądzach (3999 złotych).

Jakość dźwięku

Docelową grupą odbiorców ROG Phone 5 są miłośnicy mobilnych gier. Czy tylko? Moim zdaniem, jest grupa użytkowników, która powinna zainteresować się tym smartfonem nawet bardziej niż gracze – to melomani.

W swoim życiu miałem do czynienia z kilkudziesięcioma smartfonami i telefonami. Mimo tego muszę przyznać, że ROG Phone 5 to najlepszy smartfon, jaki kiedykolwiek testowałem pod względem dźwięku.

Głośniki stereo, które ASUS zaimplementował w tym smartfonie, są po prostu wybitne. Wyraźnie dystansują wszystko to, co obecnie możemy spotkać na rynku. Są głośne, donośne, grają bardzo melodyjnie. Co dla wielu może być szokiem, wyraźnie słychać w nich niskie tony! Jestem przekonany, że ROG Phone 5 gra tak samo dobrze, o ile nie lepiej, od wszystkich głośników Bluetooth w cenie do 200 złotych, dzięki czemu odpada koszt zakupu jednego z dodatkowych akcesoriów, a przenośne źródło dźwięku bardzo dobrej jakości mamy zawsze przy sobie.

Wewnątrz ROG Phone 5 znalazł się wzmacniacz słuchawkowy quad DAC. Oznacza to ni mniej, ni więcej tyle, że na słuchawkach ten smartfon gra jeszcze lepiej niż na głośnikach. Tu również, z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że to najlepiej grający na słuchawkach smartfon, z jakim miałem do czynienia. Dysponując tym urządzeniem aż żal korzystać ze słuchawek Bluetooth, choć są nieporównywalnie wygodniejsze. To, jakie dźwięki jest w stanie wydobyć ze słuchawek ROG Phone 5 sprawia, że o istnieniu kabla zapominamy dosłownie w ciągu kilku sekund.

Muzycznie ROG Phone 5 to jak do tej pory konstrukcja niezrównana. Mocno trzymam kciuki za producenta, by kolejne, flagowe smartfony z jego logo, grały równie świetnie. A inni, cóż, mogą tylko patrzeć i się uczyć, oraz poważnie zastanawiać, czy na pewno warto podkreślać muzyczne możliwości swoich smartfonów, gdy na rynku obecny jest absolutny killer.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

Wydajność

Minęło już ponad 2000 słów, a my dopiero powoli zbliżamy się do tego, co najważniejsze w gamingowym smartfonie – jego wydajności i atutów dostępnych dla gracza. Jako że na pokładzie mamy SoC Qualcomm Snapdragon 888 i GPU Adreno 660, niech liczby same przemówią. O większe będzie naprawdę trudno:

  • AnTuTu v8: 730 806 punktów;
  • Geekbench 5: 1131 punktów (pojedynczy rdzeń), 3585 punktów (wiele rdzeni);
  • AndroBench: 1941,54 MB/s (odczyt sekwencyjny), 789,35 MB/s (zapis sekwencyjny);
  • 3DMark Wild Life: 5726 punktów;
  • 3DMark Wild Life Stress Test: 5204-5723 punkty; stabilność 90,9%.

Imponujące? To jeszcze nie wszystko! Spróbujmy poszukać kolejnych punktów dzięki wentylatorowi AeroActive Cooler 5. Po jego podłączeniu, wynik w 3DMark Wild Life Stress Test to 5651-5709 punktów ze stabilnością 99%. W praktyce oznacza to, że mimo przeprowadzenia bardzo wymagającego benchmarku 20 razy z rzędu, różnice w wydajności nie wymknęły się poza granice błędu pomiarowego. Jednym słowem: wzorowo!

PS. Nie muszę chyba dodawać, że w Sklepie Google Play nie znajdzie się żadna gra, która sprawi ROG Phone 5 jakąkolwiek trudność pod względem wydajności.

Gry

Co decyduje o tym, że ASUS ROG Phone 5 to smartfon gamingowy? Pomijając najwyższą dostępną wydajność, wielkie, podświetlane logo ROG na pleckach i jeden z motywów nakładki ROG UI, trzy czynniki:

  • oprogramowanie Armoury Crate, służące do zarządzania wydajnością smartfona i sterowania akcesoriami,
  • kontrolery AirTriggers na ramce,
  • wentylator AeroActive 5 z dodatkowym wyjściem słuchawkowym i dwoma przyciskami.

Zacznijmy od oprogramowania. To można włączyć z poziomu menu smartfona, zostanie również aktywowane samoczynnie w momencie, gdy uruchomiona zostanie gra. Oferuje prawdziwą mnogość ustawień, z których najistotniejsze dotyczą wydajności smartfona i ograniczenia łączności, by gracz mógł skupić się wyłącznie na grze.

Z poziomu Armoury Crate można również sterować przełącznikami AirTriggers i zdecydować, czy mają pracować jako dwa, duże przyciski, czy cztery mniejsze, a do każdego przypisać określoną akcję, na przykład symulację tapnięcia w dane miejsce na ekranie. Dokładnie takie same czynności można przypisać do przycisków umieszczonych na wentylatorze.

O kontrolerach AirTriggers jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że działają dobrze, precyzyjnie i w niektórych tytułach mogą istotnie okazać się pomocne. Problem w tym, że z uwagi na spore gabaryty smartfona, osobom z krótkimi palcami, takim jak ja, może być trudno do nich sięgnąć tak, by jednocześnie komfortowo trzymać smartfon.

Fakt działania wentylatora AeroActive 5 potwierdziły testy syntetyczne. To jednak zupełnie inna para kaloszy niż gry. W testach syntetycznych smartfon grzał się bardzo mocno, do tego stopnia, że obudowa stawała się naprawdę nieprzyjemnie gorąca. Zastosowanie wentylatora nie minimalizowało tego efektu, jednak sprawiało, że oprogramowanie procesora nie decydowało się na obcięcie taktowań mimo pracy pod pełnym obciążeniem przez dłuższy czas.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

W mojej opinii, jego zastosowanie jako dodatkowego, aktywnego chłodzenia podczas grania, nie ma większego sensu, jednak dodatkowe przyciski to już zupełnie inna para kaloszy. Te okazują się nad wyraz wygodne i przydatne, podobnie jak dodatkowe wyjście słuchawkowe, dzięki czemu mimo tego, że gramy na ulubionych, kablowych słuchawkach, nie musimy tak układać dłoni, by zrobić miejsce na wystający z gniazda na dolnej ramce telefonu kabel.

ASUS deklaruje, że ROG Phone 5, dzięki gamingowym dodatkom, oferuje grę w konsolowej jakości. Aż tak odważnych deklaracji raczej bym nie składał, niemniej, mnie grało się na tym smartfonie naprawdę dobrze, a prawdziwym hitem była rozgrywka w Deluxe Ski Jump 2 z zamontowanym wentylatorem.

Dzięki fizycznym przyciskom, w DSJ na smartfonie grało się zdecydowanie lepiej i przyjemniej niż przy pomocy myszki. Ta dwudziestoletnia gra sprawiała wrażenie, jakby od samego początku Jussi Koksela pisał ją z myślą o… smartfonie z dodatkowym kontrolerem.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

Krótko podsumowując, ROG Phone 5 to, moim zdaniem (co nie będzie żadnym zaskoczeniem) świetny smartfon do gier, co oznacza, że idealnie spełnia się w swojej głównej roli. Lepszy balans między codziennością a gamingiem, w przypadku tego smartfona, zdecydowanie wyszedł na dobre.

Smartfon + dodatkowy monitor. To ma sens!

Dodatkowy wentylator to niejedyne akcesorium, jakie otrzymałem do recenzji razem z ROG Phone 5. Kilka dni później zapukał do mnie kurier z monitorem ASUS ROG Strix XG17. To siedemnastocalowy, przenośny monitor, potrafiący pracować na baterii przez długich kilka godzin i wyświetlać obraz z częstotliwością odświeżania 240 Hz.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

Dzięki dwustronnemu przewodowi USB-C, bardzo szybko może stworzyć z testowanym smartfonem parę, dzięki której mobilna rozrywka nabierze zupełnie nowego wymiaru. 6,78 cala to za mało, by grać? Żaden problem – obraz można wyświetlić na 17 calach. Dokładnie tak samo w przypadku chęci obejrzenia filmu czy przeglądania stron internetowych.

Monitor ASUS ROG Strix XG17 to również świetne urządzenie w zastosowaniach biznesowych, na przykład wtedy, gdy chcemy urządzić prezentację dla klienta z dala od źródeł zasilania, jak chociażby w kawiarni.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

To na tyle przydatne akcesorium, o bardzo szerokim spektrum zastosowań, że postanowiłem poświęcić mu zupełnie odrębny materiał. Na łamach Tabletowo.pl powinien ukazać się w ciągu najbliższych dni.

To dobry smartfon, w którym lista zalet znacząco przewyższa spis mankamentów

ASUS ROG Phone 5 kosztuje 3999 złotych. W tej cenie otrzymujemy urządzenie o najwyższej obecnie dostępnej wydajności, wyposażone w świetny ekran i bardzo dobrze sprawdzające się nie tylko w grach, ale również w codziennych zastosowaniach. W dodatku to najprawdopodobniej najlepiej grający na głośnikach i słuchawkach smartfon, jaki obecnie można kupić. Bardzo dobry czas pracy na baterii i szybkie ładowanie to kolejne atuty, a i jakość zdjęć trudno zaliczyć do minusów.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl

Te, co naturalne, pojawiły się. Mimo wszystko urządzenie nie należy do poręcznych i sporej grupie użytkowników trudno będzie przyzwyczaić się do jego wymiarów. Choć wygląda na naprawdę starannie wykonaną konstrukcję, nie mamy tu żadnego certyfikatu odporności. Nie ma również ładowania bezprzewodowego, a przydatne akcesorium w postaci wentylatora to dodatkowy wydatek. Na domiar złego, choć prezentacja smartfona odbyła się niedawno, poprawki bezpieczeństwa nie są wydawane. To z pewnością nie jest dobry prognostyk na przyszłość.

Moja osobista waga Temidy przechyla się jednak zdecydowanie w kierunku pozytywnych aspektów smartfona. Przez cały okres testów byłem z niego zadowolony, dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zachęcić do wzięcia go pod uwagę przy podejmowaniu decyzji zakupowej.

ASUS ROG Phone 5 fot. Tabletowo.pl
ASUS ROG Phone 5
Gamingowe smartfony Asusa ewoluują w dobrym kierunku!
Oglądając prezentację ROG Phone 5 zastanawiałem się, czy lekkie odejście od gamingowego wzornictwa wyjdzie smartfonowi na dobre. Okazało się, że jak najbardziej! To fajny sprzęt nie tylko dla graczy, ale każdego, kto szuka mocnego smartfona do codziennego użytku i nie straszne są mu spore wymiary i waga.
Wyświetlacz
9.5
Dźwięk
10
Bateria
9.5
Gamingowe dodatki
9
Zdjęcia
6
System i nakładka
7
Ergonomia
5
Zalety
Najwyższa możliwa wydajność
Czas pracy na baterii i szybkie ładowanie
Gamingowe dodatki (AirTriggers, oprogramowanie)
Piękny wyświetlacz z wysoką częstotliwością odświeżania
Obecnie najlepszy muzyczny smartfon na rynku
Ciekawa estetyka
Akceptowalna jakość zdjeć
Dioda powiadomień i AoD
Ekran wolny od dziur i wycięć
Wady
Brak ładowania bezprzewodowego
Brak certyfikatu odporności
Brak czytnika microSD
Z uwagi na spore wymiary i wagę, nieporęczny
Wentylator AeroActive za dodatkową opłatą
Brak kompatybilności z akcesoriami do poprzednich ROG-ów
8
Ocena