Jeden z głównych architektów Apple, projektujących procesory dla iPhone’ów, odchodzi z firmy po 9 latach

Zwolennicy Apple zwykle są w stanie podać przynajmniej kilka powodów, dla których przerzucili się ze smartfona z Androidem na iPhone’a. Bywa, że wśród nich pada argument dotyczący wydajności, zapewnianej przez świetne procesory, projektowane przez Apple. Jeden z ludzi, którzy mieli decydujący wpływ na formę i działanie tych układów, niedawno odszedł z firmy.

Gerard Williams III od 9 lat miał duży wpływ na to, jak były konstruowane kolejne chipy Apple. Jego „zmiana” zaczęła się w 2010 roku, gdy od zespołu, który prowadził, firma otrzymała projekt procesora A7. Według źródeł, Williams opuścił Apple w lutym tego roku.

Zanim Gerard zaczął pracować dla giganta z Cupertino, spędził 12 lat za biurkiem w ARM – firmie, która do dziś projektuje rdzenie procesorów, z których następnie korzystają takie znane przedsiębiorstwa jak Samsung, Qualcomm, HiSilicon, MediaTek i Apple. W ostatnich latach człowiek ten był odpowiedzialny nie tylko za architekturę układów z linii „A”, ale także za ich wykorzystanie w różnych aspektach użytkowych iPhone’a – od codziennych zadań przez obsługę aparatów i wydajność w grach. Jego rola w firmie była więc bardzo istotna.

Gerard Williams pracował przy każdym procesorze Apple, od układu A7

Nie jest jasne, dlaczego Gerard Williams opuścił dotychczasowe stanowisko, ani co dalej będzie robił. Niewykluczone, że został podkradziony przez konkurencję Apple. Praca, którą wykonał na rzecz giganta z Cupertino, najpewniej będzie jeszcze widoczna w nadchodzącym chipie A13, który trafi do tegorocznych iPhone’ów, więc Apple ma jeszcze trochę czasu, żeby znaleźć kogoś na miejsce Williamsa. Trzeba jednak wiedzieć, że ludzi z jego doświadczeniem nie ma zbyt wielu.

 

źródło: cnet przez PhoneArena