euro pieniądze money Apple logo
fot. Pexels

Apple zgodziło się zapłacić Irlandii 13 miliardów euro zaległego podatku

Chyba wszyscy, którzy chociaż trochę interesują się tematem nowych technologii, słyszeli o tym, jak bardzo – nazwijmy to – preferencyjne warunki podatkowe miało Apple w Irlandii. Unia Europejska w końcu zainteresowała się sprawą i ostatecznie zmusiła rząd tego kraju, aby ściągnął z koncernu z Cupertino to, co mu się należy. Amerykanie, chociaż się przed tym bronili rękami i nogami, od przyszłego roku zaczną spłacać swoje należności.

Sprawa ciągnęła się kilka dobrych lat. Już w zeszłym roku Komisja Europejska uznała, że umowa pomiędzy Apple i Irlandią była sprzeczna z prawem i ta ostatnia straciła na niej w sumie 13 miliardów dolarów, które powinna ściągnąć z koncernu z tytułu podatków. I chociaż to ogromna kwota, którą można by spożytkować na wiele różnych sposobów, irlandzki rząd jakoś niespecjalnie kwapił się, aby odzyskać te pieniądze.

Komisja Europejska podała więc go do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zarzucając mu, że nie stosuje się do jej orzeczenia. Oczywiście rząd Irlandii się bronił twierdząc, że Unia Europejska przekroczyła swoje uprawnienia i nie powinna aż tak ingerować w sprawy reprezentowanego przez niego kraju. Apple także nie pozostawało bierne – przekonywało, że ustalona kwota jest o wiele wyższa niż faktyczna wartość wszystkich ulg podatkowych, jakie uzyskano w latach 2003-2014.

Po wielu bataliach Apple ostatecznie jednak zgodziło się zwrócić Irlandii 13 miliardów dolarów. Jak donosi The New York Times, koncern ma od początku 2018 roku sukcesywnie wpłacać na specjalnie utworzony w tym celu fundusz powierniczy Escrow. Co ciekawe, na jego temat na razie nie wiadomo zbyt wiele, ponieważ żadna instytucja finansowa nie oferuje takiego produktu i zainteresowane strony muszą jeszcze wynegocjować jego ostateczne warunki.

Polecamy również:

https://www.tabletowo.pl/2017/11/07/paradise-papers-i-apple/

Źródło: The Wall Street Journal przez Engadget