fot. Pexels

Apple pozwało Corellium za tworzenie „wirtualnych iPhone’ów”

Sąd rejonowy właściwy dla Południowego Dystryktu stanu Floryda otrzymał pozew autorstwa Apple przeciwko firmie Corellium zajmującej się dostarczaniem rozwiązań do wirtualizacji. Gigant z Cupertino oskarża pozwaną o naruszenie praw autorskich, m.in. do systemu iOS czy oprogramowania iTunes.

Corellium to firma pracująca nad rozwiązaniami dla deweloperów aplikacji, polegającymi na udostępnieniu wirtualnej kopii danego środowiska celem przeprowadzenia testów projektowanego oprogramowania. W swojej ofercie posiada m.in. rozwiązania chmurowe służące do symulacji pracy systemu na jednym z najnowszych urządzeń produkowanych przez Apple. Można zatem uruchomić wirtualny odpowiednik iPhone’a XR, XS, XS Max czy najnowszych iPadów. Sam system iOS pobierany jest bezpośrednio z serwerów Apple i prezentowany użytkownikowi jako w pełni sprawna kopia wybranego urządzenia.

Dostawca wirtualnych rozwiązań informuje, że uruchomiony w ten sposób system jest wierną kopią rzeczywistych sprzętów Apple, łącznie z błędami i możliwościami ich wykorzystania. Taka argumentacja jest o tyle istotna, że producent próbuje przedstawiać swoje narzędzie jako służące wyłącznie do badań i testów, dzięki czemu chciałby uniknąć odpowiedzialności z tytułu złamania licencji na oprogramowanie. Apple, co oczywiste, nie zgadza się z takim stanowiskiem twierdząc, że rzeczywisty cel udostępnienia jest zupełnie inny – komercyjny.

Wirtualna kopia systemu ma jedną, poważną zaletę nad fizycznym urządzeniem. W razie, gdy ulegnie permanentnej awarii, bez problemu można uruchomić ją ponownie i szybciej dociec, gdzie wystąpił błąd. W przypadku wykorzystania prawdziwego sprzętu, kiedy ewentualny bug zbrickuje go bezpowrotnie, deweloper musi kupić kolejny egzemplarz, co jest znacznie kosztowniejsze i bardziej czasochłonne.

W treści pozwu Apple podaje do wiadomości sądu, że nigdy nie udzieliło żadnej licencji na korzystanie z ich oprogramowania firmie Corellium, przez co wykorzystywane kopie systemu iOS należy traktować jako nieautoryzowane. W praktyce oznacza to skopiowanie kodu, designu, ikon i wszystkich pozostałych rozwiązań w najdrobniejszych szczegółach bez zgody dysponującego prawami autorskimi.

Prawnicy firmy z Cupertino domagają się od Corellium m.in. wstrzymania sprzedaży i dostępu do produktów naruszających własność intelektualną, zapłaty należności tytułem korzystania z oprogramowania bez odpowiedniej licencji oraz uiszczenia kosztów sądowych. Pełna treść pozwu dostępna jest w internecie pod wskazanym adresem.

Pierwsze komentarze przyznają rację firmie zarządzanej przez Tima Cooka. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości co do faktu, że system Apple jest pobierany i wykorzystywany na nieautoryzowanych urządzeniach, co już samo w sobie stanowi złamanie licencji na oprogramowanie iOS. Wykorzystanie do celów produkcji oprogramowania również jest wykorzystaniem komercyjnym – nie można zatem mówić o prawie do dozwolonego użytku. Wygląda na to, że w najbliższym czasie powinniśmy być świadkami zamknięcia rozwiązania Corellium.

Sami producenci oprogramowania (deweloperzy) w zdecydowanej większości korzystają z dedykowanego softu dostarczanego przez samo Apple, gdzie wszystko odbywa się zgodnie z prawem, dlatego z pewnością nie odczują większych zmian.

Źródło: AppleInsider