Długo wyczekiwana aplikacja Battle.net dostępna w końcu na Androida i iOS

Wtajemniczonym Battle.net nie muszę chyba przedstawiać. Całej reszcie powiem, iż jest to platforma służąca głównie grze wieloosobowej, stworzona przez amerykańską firmę Blizzard Entertainment. W końcu, nadrabiając swoje zaległości, niebiescy udostępnili aplikację do zarządzania naszym kontem – można ją pobrać na urządzenia, pracujące pod kontrolą Androida i iOS.

Po wielu perypetiach i prośbach graczy z całego świata, otrzymaliśmy nareszcie oficjalną aplikację do obsługi naszego konta na platformie Battle.net, która przy okazji nie wydaje się być na szybko napisaną i wypuszczoną fuszerką. Do rąk graczy oddany został gotowy produkt, który spełnia dwie podstawowe funkcje. Po pierwsze przede wszystkim zyskujemy możliwość edycji listy naszych znajomych. Po drugie, aplikacja oferuje funkcję czatu (yay!). Mamy także podgląd na to, w co aktualnie grają nasi koledzy/koleżanki, a nowa funkcja kodów QR, które możemy rozsyłać innym do zeskanowania, pozwala na prostsze niż kiedykolwiek dodawanie nowych znajomych do naszej listy.

Interfejs aplikacji (fot. Google Play)

Aplikacja Blizzardu dopiero co zadebiutowała w sklepie > Google Play < oraz > App Store <. Wartym odnotowania jest też fakt, że dostępna jest w wielu językach – na liście znajduje się również nasz ojczysty. Niestety nie ma na razie informacji na temat tego, czy w przyszłości aplikacja Blizzard Battle.net zostanie połączona z Blizzard Authenticator.

Można by rzec, że lepiej późno niż wcale – Blizzard postanowił nadrobić swoje zaległości i udostępnić klienta Battle.net. Jak wyczekiwana to była aplikacja, niech świadczy chociażby wielki, medialny szum, którego narobiła za granicą (w Polsce zresztą też). O jej udostępnieniu piszą prawie wszystkie media i to niekoniecznie zajmujące się tematyką gier lub technologią. Samych graczy zresztą również ogarnęła mała euforia (strzelam, że głównie tych grających mobilnie w Hearthstone’a), co widać chociażby po komentarzach i gradzie pozytywnych ocen dla aplikacji. Wszystko to potwierdza tylko, że Blizzard wie co robi i był to kolejny dobry ruch z ich strony.

Źródło: Android Police