Taki aparat w smartfonie to dopiero byłaby prawdziwa rewolucja

Aparaty w smartfonach z roku na rok oferują coraz większe możliwości, ale możemy mieć pewność, że producenci nie zamierzają spocząć na laurach i w następnych latach zaserwują nam kolejne nowości. Prawdziwą rewolucją może być jednak rozwiązanie opracowywane przez Yaguang Electronics Co., Ltd z Tajwanu.

Więcej nie zawsze oznacza lepiej, ale jednak w zdecydowanej większości przypadków zasada ta ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Bo chociaż Google potrafiło sprawić, że pojedynczy aparat robi naprawdę niewiarygodnie dobre zdjęcia, to dodawanie kolejnych „oczek” potrafi wznieść fotografie na wyższy poziom lub zwyczajnie zwiększyć możliwości całego modułu.

Mnie osobiście najbardziej cieszy upowszechnienie się aparatów z obiektywem szerokokątnym, bowiem jeszcze do niedawna słynęły z niego wyłącznie smartfony LG, a dziś mają je urządzenia wielu marek, i to z różnych półek cenowych.

Jednocześnie nie sposób nie odnieść wrażenia, że producenci jednak skupiają się znacznie bardziej na tzw. teleobiektywach. Początkowo aparaty zapewniały dwukrotne, optyczne przybliżenie (zwane też przez niektórych „bezstratnym”), natomiast teraz coraz częściej można spotkać modele z potrójnym (m.in. OnePlus 7 Pro i Meizu 16th).

Niektórzy producenci poszli nawet o krok dalej i „dobili” do 5x przybliżenia optycznego oraz 10x hybrydowego (Huawei P30 Pro, Oppo Reno 10x Zoom). Jest to możliwe dzięki zastosowaniu aparatu o budowie peryskopowej. Zajmuje on jednak sporo miejsca, znacznie więcej niż standardowe (tj. „płaskie”) rozwiązania.

Huawei P30 Pro (fot. Katarzyna Pura / Tabletowo.pl)

Prawdziwa rewolucja może jednak dopiero nadejść. Jak bowiem informuje serwis Huawei Central, firma Yaguang Electronics Co., Ltd z Tajwanu opracowuje pojedynczy aparat o budowie peryskopowej, który mógłby pełnić rolę zarówno podstawowego „oczka”, jak i obiektywu szerokokątnego oraz tzw. teleobiektywu. Ten ostatni opiera się na soczewce asferycznej i jest w stanie zapewnić od 6x do nawet 8x optyczne przybliżenie.

Chociaż wydaje się to niemożliwe, taki pojedynczy aparat zastąpiłby wieloaparatowe moduły. Przełożyłoby się to na wymierne korzyści dla producentów, którzy dzięki temu mieliby więcej przestrzeni na inne podzespoły. Każdy aparat zajmuje bowiem cenne miejsce i niestety nie za bardzo da się to „przeskoczyć”. Nie mówiąc już o tym, że generuje to dodatkowe koszty.

Rozwiązanie wymyślone przez Yaguang Electronics Co., Ltd wciąż jest jednak dopracowywane i nie wiadomo, kiedy możemy spodziewać się ukończenia tego projektu i wdrożenia go do masowej produkcji.

Źródło: Huawei Central