Google stara się ograniczać skutki fragmentacji Androida – przynajmniej w dziedzinach, na które ma wpływ. Otwarta struktura systemu wcale nie ułatwia sprawy. Przecież Google nie może zmusić producentów, żeby zagęszczali ruchy przy pracy nad aktualizacjami. Może jednak obrać inną strategię. Skoro siłą systemu są dostępne dla niego aplikacje, to gigant będzie usilnie „zachęcać” deweloperów, żeby nie pisali programów na starsze wersje Androida. To może przynieść skutek.
Google najwyraźniej zamierza wprowadzić zmiany w Androidzie Q i być może również w Androidzie 9.0 Pie, które będą odpowiadać za ostrzeganie użytkowników, że dana aplikacja była pisana na starszą wersję systemu. Nowe zasady sklepu Google Play odnoszą się do deweloperów przesyłających programy do umieszczenia na platformie Google. Zgodnie z nimi, apki powinny być kierowane przede wszystkim do użytkowników Androida 8.0 Oreo lub wyższych wersji. Podobnie ma być z ich aktualizacjami. Oczywiście programiści nadal będą mieli wybór, czy ich aplikacja ma działać na starszych edycjach Androida, ale Google zamierza to w pewnym sensie ograniczyć.
Jak donoszą źródła z forum XDA, Google wdrożyło w Androidzie Pie funkcję ostrzegającą użytkownika, że aplikacja została stworzona z myślą o starszej wersji systemu. Na razie poziom alertu jest niski – pojawi się tylko na Androidzie Pie, gdy gra lub aplikacja na smartfon przeznaczona była na Androida 4.2 Jelly Bean lub starsze jego wersje, ale Android Q ma pójść o dwa kroki dalej. Minimalna docelowa wersja API ma wzrosnąć do poziomu 23, czyli Androida 6.0 Marshmallow. Zatem jeśli apka była pisana pod Androida 5.0 Lollipop, to podczas próby uruchomienia programu, na ekranie pojawi się powyższe ostrzeżenie.
Aplikacje będą mogły się uruchamiać tak jak do tej pory, ale Google nie będzie dawać żadnej gwarancji, że będą one działać poprawnie. Te pisane pod Lollipopa i starsze wersje Androida nie korzystają z funkcji zabezpieczeń prywatności wprowadzonych w Marshmallow.
Otóż Epic Games uniknęło udostępnienia Fortnite w sklepie Google Play, by nie płacić gigantowi z Mountain View 30-procentowego „podatku” od przychodów. Gra zarabia między innymi na reklamach pisanych pod Androida 5.0 Lollipop i korzysta z wszelkich uprawnień przyznanych jej przez użytkownika podczas instalacji. Już udowodniono, że taką słabość systemu (i gracza) łatwo wykorzystać.
Żeby uniknąć podobnych historii, Google chce w pewnym sensie mieć większą kontrolę nad bezpieczeństwem urządzeń działających na Androidzie. I przy okazji nie tracić pieniędzy z dochodowych produkcji, w które zagrywają się miliony ludzi. Podwyższanie poprzeczki deweloperom może w tym pomóc, a zmniejszenie fragmentacji Androida może być tego pożądanym efektem ubocznym.
https://www.tabletowo.pl/2018/08/26/instalator-fortnite-dla-androida-z-powazna-luka-bezpieczenstwa/
źródło: XDA Developers przez Slashgear