Będzie kolejna aktualizacja oprogramowania Tesli – tym razem nadchodzi era streamingu filmów i seriali

Trzeba przyznać, że Tesla potrafi wraz z aktualizacją wzbogacić oprogramowanie swoich samochodów o nowe, dość ciekawe funkcje. Całkiem niedawno pojawiła się przecież informacja, iż właściciele tych pojazdów będą mogli uruchomić gry rodem z konsoli Atari. Teraz ma być za to nieco bardziej współcześnie. Elon Musk zapowiedział na Twitterze, że kolejna wersja systemu przyniesie możliwość korzystania z serwisów streamingowych.

Biorąc pod uwagę, że właściciele Tesli otrzymują w środku do dyspozycji dość dużych rozmiarów ekrany dotykowe, aż prosiło się o możliwość wykorzystania ich również jako centrum rozrywki. Takiej, jak na przykład obejrzenie przy ich pomocy filmu czy serialu. Elon Musk odpowiedział na pytanie jednego z użytkowników na Twitterze i przyznał, że wraz z nową, oznaczoną liczbą 10. wersją oprogramowania, taka funkcja się pojawi.

Na razie trwa jeszcze dystrybucja systemu w wersji 9, na kolejną odsłonę przyjdzie więc właścicielom Tesli jeszcze chwilę poczekać. Co za tym idzie, konkretów chociażby w kwestii serwisów, z których będzie można korzystać – brak. Sugerując się jednak rozmową z Twittera, nie zabraknie (co wydaje się dość oczywiste) gigantów – Netflixa i YouTube’a.

Domyślam się również, a wręcz jestem pewny, że Tesla zablokuje możliwość korzystania z tej funkcji w momencie, w którym samochód się porusza. W innym wypadku zapewne znalazłoby się spore grono kierowców, które oddawałoby stery w ręce autopilota, aby w tym czasie nadrobić serialowe zaległości. A na to, jak wiemy, zdecydowanie za wcześnie. Zresztą, według mnie, niezależnie czy z autopilotem czy bez, ale prowadzenia samochodu i oglądania materiałów wideo nie powinno się łączyć.

Nowa funkcjonalność może być za to bardzo praktyczna dla osób czekających na napełnienie akumulatorów swojego samochodu. Albo dla tych, którzy po prostu lubią spędzać w nim czas, niekoniecznie tylko w podróży.

Źródło: @elonmusk dzięki Engadget