Acer Predator Orion 3000 – wydajny gotowiec godny polecenia (recenzja)

Gotowiec z Allegro – to termin, który od razu wskazuje, że wchodzimy „na minę” – często za drogo i wydajnościowo do kitu… ale dzisiaj pokażę wam gotowca renomowanej firmy. Gotowca, którego mogę z czystym sercem polecić! Acer, oprócz laptopów, monitorów, peryferiów, etc., ma w ofercie gotowe pełnowymiarowe PC-ty, które działają na zasadzie Plug&Play, czyli podłącz i ciesz się wydajną skrzynką do gier czy pracy! Dziś sprawdzam Acer Predator Orion 3000.

Specyfikacja Acer Predator Orion 3000:

  • sześciordzeniowy procesor Intel Core i5-12400F o częstotliwości taktowania 2,5 – 4,4 GHz,
  • 16 GB DDR4 RAM,
  • NVIDIA GeForce RTX 3060 12GB,
  • Windows 11 Home,
  • 512 GB SSD,
  • Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax,
  • Bluetooth 5.0,
  • USB 3.1, 2x USB 3.0, 4x USB 2.0,
  • HDMI,
  • 3x DisplayPort,
  • 38,5 x 17,5 x 37,7 cm,
  • waga: 10 kg.

Cena w dniu publikacji recenzji: 5999 złotych

Zanim przejdziemy dalej – ważna informacja. W środku znajduje się już Intel 12. generacji, a dokładnie i5-12400F. Niech was nie zwiedzie, że to „tylko” i5. Procesor oferuje 6 dużych rdzeni Performance, bez obecności małych rdzeni, oraz 12 wątków, co stawia procesor tak naprawdę na równi z Ryzenem 5 5600X, który jest jego bezpośrednim konkurentem.

Warto zapamiętać, że i5 został wykonany w litografii Intel 7 (10 nm Enhanced SuperFin), a maksymalna temperatura, do której może pracować, to 100°C (gdzie maksymalna moc procesora w trybie turbo to 117 W).

Sprzęt działa w oparciu o system Windows 11. Dlaczego Windows 11 jest najlepszym systemem Microsoftu dla graczy? “Jedenastka” w niektórych grach komputerowych cechuje się wyższą wydajnością niż Windows 10. Ponadto system domyślnie wspiera nowe funkcje – m.in. interfejs API DirectX 12 Ultimate, a także AutoHDR, która ma za zadanie automatyczne balansowanie kolorów i luminacji, aby zapewnić HDR w grach, które nawet nie wspierają tej funkcji. Najciekawszym dodatkiem jest natomiast Direct Storage, czyli feature, umożliwiający wykorzystanie potencjału dysków SSD NVMe – oferując jeszcze szybsze ładowanie danych, co sprawi, że gry wspierające funkcję będą ładowały się niezwłocznie.

Acer Predator Orion 3000

Pierwsze wrażenia

Trzeba to powiedzieć śmiało – napakowany maluszek! Mamy tu do czynienia z obudową, która jest czymś pomiędzy MiniTower a MidiTower, czyli ani nie za mała, ani nie za duża – idealna, by postawić wszędzie tam, gdzie chcemy, gdzie normalnej wielkości piec (PC) się po prostu nie zmieści.

Całość stylistycznie dopracowana w prawie najmniejszych detalach – obudowa, płyta główna, chłodzenie – wszystko jest spójne. Widać, że w przypadku tego modelu producent przygotował przemyślaną konfigurację, z możliwością pewnych modyfikacji (ale o tym za chwilę).

Dodajmy też tutaj kilka słów o samej estetyce okablowania – wiadomo, zawsze mogłoby być lepiej, ale nie mamy tutaj problemu z walającymi się kablami po całej obudowie, nic nie zwisa, nic nie „dynda”. Problem tej płyty głównej jest taki, że jest to OEM – gniazda portów, zamiast być wyprowadzone po zewnętrznych częściach płyty, znajdują się dosłownie w jej centralnej przestrzeni. Trochę to boli moje oczy – ale nie jest źle.

Podświetlenie

Fani RGB będą pocieszeni – Predator Orion 3000 ma kilka stref podświetlania z pełną możliwością konfiguracji oświetlenia pod nasze „widzi mi się” – chcesz wszystko wyłączyć? Nie ma problemu! Chcesz choinkę? Proszę bardzo! Chcesz mieć tylko podświetlony napis na karcie graficznej? Da się zrobić! Tutaj ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia oraz poczucie dobrego smaku (oraz komentarze pozostałych domowników, w końcu też mają coś do powiedzenia :P).

A czym możemy zarządzać? Wentylatory – przód oraz tył, pasek LED na górze obudowy i to w sumie tyle. Ale nie ma co narzekać, jest to ilość wystarczająca dla takiego PC-ta.

Ciekawostką jest fakt, że producent dorzuca do zestawu wymienny bok – szklany lub blachę (z wycięciami) – więc możliwości konfiguracji jest od razu o wiele więcej 😊

Wszędzie OEM

OEM to skrót od Original Equipment Manufacturer – można to tłumaczyć tak, że wyposażenie lub oprogramowanie OEM, które jest fabrycznie zainstalowane na danym komputerze, jest przypisane tylko i wyłącznie do danego urządzenia – tak jest tutaj! Płyta główna, karta graficzna, obudowa, wentylatory… praktycznie wszystko jest wykonane specjalnie do tego urządzenia, co powoduje, że nie znajdziemy zamienników na rynku – ale są też elementy wspólne, które można śmiało wymienić i w nie ingerować.

Kości RAM? Nie ma najmniejszego problemu, by wymienić jak najdzie nas taka ochota, Karta graficzna? Też spokojnie (ważne, by miała 1×8 PIN zasilanie, bo na tyle przygotowany jest ten zestaw komputerowy). Dysk SSD? Z łatwością! Zaznaczę też od razu w tym miejscu, że pojemność SSD w tym PC jest jego piętą achillesową. 512 GB to mało, za mało, by posiadać na PC jednocześnie dużą kolekcję gier – ale wymiana tego elementu to „kaszka z mleczkiem”.

Skoro komputer dla graczy to zagrajmy

Zanim uruchomię pierwszy tytuł, zacznijmy od benchmarków – 3DMark:

  • Time Spy: 8602,
  • Time Spy Extreme: 3982,
  • Fire Strike: 19601,
  • Fire Strike Extreme: 9751,
  • Fire Strike Ultra: 5108,
  • Port Royal: 5034,
  • Night Ride: 46567.

A teraz gry – ten dział trzeba podzielić na dwie kategorie, Full HD oraz 2K. Nie mogłem oprzeć się pokusie przetestowania możliwości tego maluszka w wyższej rozdzielczości. Od razu przypomnę o mojej zasadzie, która brzmi „wszystko na Ultra”. Oznacza to tyle, że każdy tytuł testuję na możliwie najwyższych nastawach graficznych dla danej rozdzielczości.

FULL HD

World War 3 – tutaj brak zaskoczenia. Tytuł Farm 51, pomimo zamkniętej bety, daje radę, od 110 do 150 FPS.

PUBG – okolice 140/150 klatek, też bardzo dobry wynik.

Elden Ring – stabilne 60 FPS. Wiem, że to żaden wyznacznik, bo utrzymane jest 60 klatek. Nie wiem czy to błąd gry, czy po prostu ten typ tak ma, wszystkie ograniczniki zdjęte, a tytuł nie chciał wskoczyć na ani jedną klatkę wyżej – ale działa bardzo dobrze.

Death Stranding

Wszystko na Ultra bez DLSS: okolice 140 FPS

Wszystko na Ultra z DLSS: od 140 do 170 FPS

2K

World War 3 – wciąż bardzo dobry wynik, od 90 do 140 FPS

PUBG – tutaj już odczuwamy spadek względem rozdzielczości, ale wciąż jest naprawdę dobrze, od 65 do 90 FPS.

Elden Ring – sytuacja podobna, jak w przypadku FULL HD, brak możliwości przeskoczenia 60 FPS, ale – tak – gra działa bardzo dobrze w 2K i 60FPS bez dropów – można śmiało popykać.

Death Stranding – tutaj odczujemy przejście na wyższą rozdzielczość, ale od czego jest DLSS? Gra się wyśmienicie:

Wszystko na Ultra bez DLSS: okolice 100/110 FPS

Wszystko na Ultra z DLSS: od 125 do 140 FPS

Zapytacie dlaczego tak mało gier, zazwyczaj jest ich o wiele więcej… w ten sposób chciałem pokazać pewien minus tego zestawu. Dysk 512 GB – jak widać nie ogranicza nas ani CPU ani GPU, a dysk SSD właśnie, który po prostu jest trochę za mały. Jest to element, który warto poprawić (lub… po zakupie po prostu wymienić).

Co do samych gier, jestem miło zaskoczony wydajnością tego PCta – spokojnie udźwignie wszelkie tytuły do Full HD, no i do 2K, jeżeli odpowiednio je przygotujemy. Totalnie nie mam do czego się przyczepić!

Tak samo temperatury. Zauważcie, proszę, że ta i5 jest chłodzona OEM-owym coolerem, przypominającym podstawowe układy chłodzenia Intela, dodawane w zestawie wraz z procesorem. I wiecie co? Daje radę – Orion 3000 rzadko kiedy przekracza 80 stopni na procesorze, był jeden taki przypadek podczas gry w Death Stranding, ale i tak dał radę.

Tak samo kilka słów o karcie graficznej – OEM-owy RTX 3060 pozytywnie mnie zaskoczył. Pomimo braku „wodotrysków”, jakie możemy znaleźć u konkurencji, ta karta sprawdza się perfekcyjnie. Jestem ciekaw czy Acer będzie sprzedawał swoje GPU jako osobny produkt. Szczerze? Dla osoby, która nie lubi RGB i potrzebuje tylko wydajnego sprzętu, to byłby całkiem ciekawy wybór!

Acer Predator Orion 3000

Oprogramowanie

Skoro PC OEM, to i znalazło się oprogramowanie producenta preinstalowanie wraz z Windowsem – PredatorSense. Cóż mogę o tym powiedzieć – serio dobry program, prosty, czytelny, pokazuje najważniejsze parametry komputera plus pozwala nimi zarządzać – czy można chcieć coś więcej?

Głośność układu, czyli jak to szumi

Nie mogło obejść się bez szybkiego testu głośności całej jednostki. Dwa ustawienia wentylatorów – w spoczynku oraz tryb Turbo (od razu zaznaczę, że nigdy mi się nie uruchomił).

I tutaj sytuacja „zerojedynkowa” – bez obciążenia 30 dB, tryb Turbo 60 dB – czyli cicho na co dzień, a jak chcemy hiperwentylację wewnątrz obudowy to trochę głośniej – proste, nie? 😊

Kamera termalna

Jeszcze na sam koniec sprawdźmy, jak wygląda całość pod względem generowania ciepła, jakie temp. osiągają komponenty – w końcu w np. lecie ma to dość duże znaczenie.

Podsumowanie

Tutaj trochę się rozpiszę, bo mam listę elementów, które mnie drażnią w Orionie 3000.

Mała pojemność dysku SSD, ale to już wiecie, bo wspominałem o tym kilkukrotnie. Brak podświetlenia kości RAM – doskonale zdaję sobie sprawę, że nie jest to element konieczny, by całość nas cieszyła, jednak jest to PC skierowany bezpośrednio dla graczy – a byłby to miły gest w ich stronę.

Brak wyłącznika na zasilaczu. Jest to bardzo mała „pierdoła”, jednak jak gdzieś wyjeżdżam z domu to lubię odłączyć całość od sieci – wiadomo, można po prostu wyciągnąć wtyczkę z kontaktu, jednak tego elementu używam często i jego brak był dla mnie zauważalny.

I w sumie to tyle aspektów, do których można się tak naprawdę przyczepić. Można by jeszcze wspomnieć o kablach i gniazdach, że są umieszczone w naprawdę dziwnych miejscach… ale nie ma to sensu. Predator Orion 3000 jest Pecetem „Entry LVL” – komputerem, który ma wprowadzić nas do świata gamingu i tak też go traktuję.

Patrząc przez pryzmat całości, dostajemy całkiem sporo możliwości modyfikacji – niech przykładem będzie tutaj panel boczny, możliwość wymiany hartowanego szkła na aluminiową płytę jest naprawdę świetnym pomysłem. Dodajmy do tego jeszcze, że Orion 3000 ma już preinstalowanego Windowsa, więc kilka stów w kieszeni zostaje.

A odnośnie ceny. 5999 złotych to sporo – ale miejmy świadomość tego, że dostajemy produkt gotowy, Plug&Play, dosłownie nic po rozpakowaniu pudełka i zalogowaniu się do Windowsa nie musimy robić z tym komputerem, a za takie przyjemności po prostu się płaci. Oczywiście można zbudować podobnego peceta w podobnej konfiguracji, ale tam będziemy się borykać w innymi problemami, o których się nie mówi przy „customach”. A tak – tylko rozpakuj i graj.

Szczerze? Mogę polecić Oriona 3000 pełnym sercem – jest to naprawdę udana konstrukcja, która zasługuje na zainteresowanie, dlatego z mojej strony leci rekomendacja. Wchodzisz w świat gamingu? Nie umiesz lub nie lubisz składać pecetów? To ten komputer jest stworzony dla ciebie.

_
W tekście lokowany jest procesor Intel 12. generacji

Acer Predator Orion 3000 – wydajny gotowiec godny polecenia (recenzja)
Co mi się podoba?
Przemyślana konstrukcja
Wydajność
Temperatury
Wygląd
Możliwości modernizacji
Plug&Play
Oprogramowanie
Co można poprawić?
Pojemność dysku
Brak wyłącznika na zasilaczu
9
Ocena