Temat zabezpieczania smartfonów wraca jak bumerang. Użytkownicy podzieleni są na dwa obozy – tych, którzy nie mają nic przeciwko wszelkiego rodzaju etui ochronnym i foliom na ekran oraz ich przeciwników. Dziś, razem z firmą Lamel, którą na pewno bardziej kojarzycie bezpośrednio jako właściciela marki MyScreenPROTECTOR, postanowiliśmy się Was zapytać, do której grupy należycie.
Jak doskonale wiecie, przez moje ręce przechodzi cała masa urządzeń elektronicznych – począwszy od smartfonów (ich jest najwięcej), przez tablety (kiedyś gros, teraz sporadycznie) po hybrydy (czasem). Ale skupię się na tych pierwszych, czyli najmniejszych sprzętach, automatycznie najbardziej narażonych na wszelkie uszkodzenia ekranów.
W ciągu prawie dziewięciu lat mojej działalności recenzenckiej nie zdarzyło mi się zbić ekranu. Nigdy mi telefon nie wyleciał z ręki, nigdy nie spadł z biurka czy innej szafki (a, nie, raz się prawie zdarzyło, ale zdążyłam złapać go w locie – ma się ten refleks!) czy nie wyleciał z tylnej kieszeni spodni, w której często noszę smartfony. Ale zbicie ekranu to jedno, a porysowanie – drugie. I muszę Wam powiedzieć jedno – ekrany smartfonów rysują się jak szalone.
Nie powiem, że każdy smartfon, który dostaję do testów, kończy tak samo. Ale w przypadku bardzo dużego ich procenta jest tak, że po dwóch tygodniach testów (czyli używania ich jak normalnego, prywatnego telefonu) widać na ich ekranach mniejsze lub większe rysy, płytsze lub głębsze – wyczuwalne pod paznokciem. To wyłącznie pokazuje, jak nietrwałe są to powierzchnie.
Przeczytaj koniecznie:
Czy warto zabezpieczać ekrany? A jeśli tak, jakimi foliami?
Na całe szczęście przed rysami można się chronić. Na rynku dostępnych jest całe mnóstwo folii ochronnych i szkieł hartowanych, które pomagają nam uchronić ekran naszego urządzenia przed nieszczęśliwymi skutkami np. częstych spotkań z kluczami czy uderzeniami. A warto pamiętać, że to nie jedyne rodzaje ochrony – ich wybór jest bardzo duży. Wśród nich według mnie na największą uwagę zasługują te prywatyzujące (jak folia PRIVACY i szkło antiSPY GLASS), czyli ukrywające treści na naszym ekranie przed osobami patrzącymi z boku. Bardzo pomocne zwłaszcza w przypadku osób, które nie lubią, gdy osoby niepowołane patrzą na ich telefon w pociągu lub autobusie.
Przejdźmy zatem do meritum. Chętnie dowiem się jak to jest z Wami – chronicie ekrany swoich smartfonów czy raczej niekoniecznie? Poniżej macie ankietę, ale to tak naprawdę nie wszystko, co dla Was przygotowaliśmy.
Dla osób, które zostawią pod tym wpisem rzeczowy komentarz, przygotowaliśmy nagrody – pięć osób, których wypowiedzi spodobają nam się najbardziej, otrzyma po jednym wybranym przez siebie produkcie marki MyScreenPROTECTOR na smartfon lub tablet. A jeśli wybrany rodzaj ochrony nie będzie dostępny na wskazane przez Was urządzenie, producent dobierze dla Was najlepszą ochronę w swojej ofercie. Może to być szkło hybrydowe HybridGLASS lub specjalistyczna folia. Konkurs trwa do środy, tj. 17ego maja, wyniki ogłosimy maksymalnie do piątku.
Pamiętajcie, że wzięcie udziału w konkursie oznacza akceptację regulaminu.
Wpis powstał przy współpracy z MyScreenPROTECTOR.
AKTUALIZACJA: mamy wyniki!
Nagrody wędrują do następujących komentatorów: Jarek Prz, ups_kret, Ototaki, Boorek i Majonek Tadzio Jerzyk Janusz.
Będę się z Wami kontaktowała mejlowo. Gratulujemy!