Recenzja Sony Xperia XA2 Ultra z 6-calowym wyświetlaczem. Duży może więcej?

SYSTEM

Sony Xperia XA2 Ultra ma preinstalowanego Androida w wersji 8.0 Oreo, wzbogaconego nakładką Sony. Faktem jest jednak, że nie znajdziemy w niej zbyt wielu niestandardowych dodatków. System, względem czystego Androida, jest zmieniony głównie wizualnie. Są tu inne ikony, tapety, przejścia czy kategorie w ustawieniach. Jak zawsze producent umieszcza też swoje autorskie aplikacje zdjęć, muzyki oraz wideo.

Z innych preinstalowanych aplikacji w systemie znajdziemy:

  • Movie Creator, czyli prosty edytor filmów,
  • Szkic – jak sama nazwa wskazuje możemy w niej porysować,
  • Efekt AR – program jakby trochę wyciągnięty z aplikacji aparatu, w którym możemy dodać ciekawe efekty i obiekty do zdjęć,
  • PlayStation, które pozwala na połączenie się z konsolą (jeśli taką posiadamy). Moim zdaniem nie ma sensu umieszczać tej aplikacji w każdym smartfonie. Jak dla mnie osoby zainteresowane powinny zainstalować ją samemu,
  • Lounge – program z promocjami, aplikacjami, informacjami i multimediami typowo polecane dla użytkowników smartfonów Sony.

W smartfonie niestety nie znajdziemy skanowania 3D, które by urozmaiciło aplikację Efekt AR. Jest to funkcja całkowicie zarezerwowana dla flagowych urządzeń.

Cieszy natomiast obecność trybu obsługi jedną ręką. Przy tak dużym wyświetlaczu jest to funkcja bardzo pomocna i ułatwiająca korzystanie z urządzenia. Wywołujemy go poprzez przesunięcie palcem z lewej lub prawej dolnej krawędzi w stronę środka ekranu. Fajną opcją jest też możliwość dostosowania wielkości ekranu w tym trybie.

Mamy jeszcze trzy opcje do ułatwienia obsługi jedną ręką. Możemy zmniejszyć klawiaturę numeryczną do jednego z boków, żeby ułatwić wpisywanie; tak samo możemy zrobić w przypadku wpisywania hasła pin na ekranie blokady. Ostatnią opcją jest szybkie wysuwanie paska powiadomień po dwukrotnym wciśnięciu klawisza home.

W ustawieniach znajdziemy jeszcze zakładkę nazwaną Asysta. Są w niej wskazówki na temat użytkowania urządzenia, a także opcje optymalizujące pracę baterii (tryb STAMINA oszczędzający energię oraz ochrona baterii, która pozwala wydłużyć okres działania baterii) i działanie systemu.

W tej zakładce znajdziemy też funkcję Xperia Actions, która jest podzielona na pięć kategorii: dobranoc, koncentracja, dojazd, gry i za granicą. Dla każdej z nich możemy dostosować akcje, które automatycznie będą się odbywały, na przykład, w określonych godzinach czy w ustalonym wcześniej miejscu. Możemy w ten sposób zaprogramować automatycznie przełączanie się modułów łączności i głośności dźwięków.

Z innych opcji dostępnych w urządzeniu mamy chociażby konta użytkowników, aplikację do zmiany motywów, zmianę wielkości siatki aplikacji (od 2×4 do 5×6 ikon), inteligentne podświetlanie blokujące wygaszanie ekranu, gdy na niego patrzymy oraz regulację intensywności kolorów i balansu bieli wyświetlacza.

Co do płynności działania tego smartfona to jest całkiem nieźle. Z urządzenia możemy korzystać komfortowo, bez większych lagów czy ścinek. Aplikacje działające w tle też są utrzymywane dość długo, przez co praca z Xperią XA2 Ultra może być całkiem wygodna.

Moduły łączności w smartfonie pracują bez problemów. WiFi i transmisja danych pozwalają na komfortowe przeglądanie sieci; GPS szybko i precyzyjnie ustala naszą lokalizację, a Bluetooth bezproblemowo łączy się z innymi urządzeniami. Nie ma co narzekać też na rozmowy telefoniczne, które stoją na wysokim poziomie. Ani ja, ani osoba po drugiej stronie słuchawki nie narzekaliśmy nigdy na jakość, nie pojawiają się żadne zakłócenia czy przerwania rozmowy.

Zasięg modułów umieszczonych w smartfonie jest raczej standardowy, smartfon w żaden sposób nie wyróżnia się na tle innych urządzeń. Tam, gdzie inne urządzenia mają zasięg, tam i Xperia XA2 Ultra go ma. W kwestii modułów łączności warto jeszcze powiedzieć, że smartfon jest wyposażony w moduł NFC, dzięki czemu płatności telefonem są jak najbardziej możliwe.

A jeśli chodzi o testy syntetyczne, to Xperia XA2 Ultra wykręca takie wyniki:

SKANER LINII PAPIARNYCH

Do tej pory wszystkie urządzenia Sony miały skaner linii papilarnych umieszczony w klawiszu zasilania na prawym boku. Od niedawna czytnik ten został przeniesiony na tył obudowy – tak też jest w Xperii XA2 Ultra.

Jego lokalizacja jest w dobrym miejscu, ponieważ trzymając telefon w ręku nie musimy kombinować, żeby do niego sięgnąć. Znajduje się on akurat pod palcem, czego nie można powiedzieć o Xperii XZ2.

Sony Xperia XA2 Ultra / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Skaner jest szybki i precyzyjny, a nasz odcisk niemal za każdym razem palec jest rozpoznawany bez problemów. Jedynie przyczepiłbym się do czasu od rozpoznania odcisku do podświetlenia ekranu – mogłoby to trwać trochę krócej.

Trochę irytowała mnie też wibracja informująca o rozpoznaniu naszego paca. Jest ona dość intensywna i głośna, a nigdzie nie znalazłem opcji wyłączenia jej.

Poza możliwością odblokowania ekranu czy uzyskania dostępu do zablokowanych aplikacji, nie znajdziemy już żadnych funkcji i gestów na skanerze.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie