Recenzja Wiko View Prime – smartfona, który pozytywnie zaskakuje

SYSTEM

W smartfonie zainstalowano Androida w wersji 7.1.2 Nougat z nakładką producenta. W systemie umieścił on kilka dodatków, a także zmienił wygląd pulpitów, ikon oraz aplikacji systemowych.

Dokładniej mówiąc, w oprogramowaniu Wiko View Prime umieszczono następujące dodatki:

  • Kreator gestów pozwalający uruchomić zdefiniowane aplikacje poprzez narysowanie ustalonego symbolu. Aby wywołać pole, na którym możemy skorzystać z gestu, wystarczy przesunąć palcem od lewego górnego rogu;
  • Podświetlenie ekranu po podwójnym stuknięciu;
  • Wygaszenie ekranu po dwukrotnym dotknięciu klawisza home;
  • Wyciszanie dzwonków i alarmów po odwróceniu telefonu ekranem do dołu;
  • Automatyczne odbieranie połączeń po przyłożeniu telefonu do ucha;
  • Połączenie z danym numerem po przyłożeniu telefonu do ucha w aplikacjach kontaktów i wiadomości;
  • Optymalizacja działania, czyli możliwość ustawienia, które aplikacje będą działały w tle;
  • Tryb obsługi jedną ręką, który można uruchomić po przesunięciu palcem w prawo lub lewo po klawiszach funkcyjnych;
  • Uruchamianie aparatu po dwukrotnym wciśnięciu klawisza zasilania;
  • „Lampka kontrolna”, czyli ustawienie, jakie akcje i powiadomienia mają podświetlać diodę powiadomień na czerwono lub zielono. Szkoda tylko, że nie można dostosować samodzielnie, na jaki kolor podświetli się dioda;
  • Możliwość ustawienia kolejności klawiszy funkcyjnych;
  • Aplikacja 360 Security pozwalająca przyśpieszyć działanie urządzenia poprzez zamknięcie aplikacji w tle, usunięcie zbędnych plików, sprawdzenie wydajności akumulatora oraz skanowanie w poszukiwaniu wirusów;
  • „Fun Hub”, czyli aplikacja w stylu sklepu z programami, które można pobrać na smartfon;
  • „Pole dekodowania”, w którym da się zablokować dostęp do poszczególnych plików;
  • „Pomoc telefonu” – w ramach tej aplikacji możemy zarządzać energią, plikami, domyślnymi aplikacjami, powiadomieniami i wydajnością smartfona. W sumie bardzo podobne do „360 Security”;
  • WiFine, w którym można dostosować tło dla aplikacji muzyki oraz telefonu podczas wykonywania połączeń;
  • Rozbudowane opcje zrzutów ekranów – po wykonaniu screenshota możemy wybrać, czy chcemy go zapisać (przesuwając w dół), czy usunąć (przesuwając w górę). Jest też możliwość skorzystania z długiego zrzutu ekranu, co przydaje się w przypadku jakichś list, czy całych stron internetowych.

Płynność systemu jest na bardzo przyzwoitym poziomie. Może nie jest to najpłynniej działający smartfon na świecie, ale do codziennego użytkowania w zupełności wystarcza. Aplikacje ładują się szybko, jakieś przeładowania czy spowolnienia zdarzają się bardzo rzadko i używanie Wiko View Prime na co dzień jest komfortowe. Spodziewałem się, że może być dużo gorzej – w rzeczywistości  zazwyczaj nie ma się do czego przyczepić, minimalne spadki płynności w tej kategorii cenowej są jak najbardziej do wybaczenia.

Niestety, system nie jest dokładnie spolszczony i pojawia się kilka kwiatków, takich jak „Jedno oczyszczanie”, „Odświeżać”, „Włączona wskazówki”. Niektóre rzeczy nie są w ogóle przetłumaczone, na przykład „Navigation Bar Settings”, „Smart communication – contact your friend in one tap based on your daily life habits” na kartach po lewej stronie pulpitu głównego. Całkiem po angielsku jest też aplikacja systemowa WiLine.

Smartfon został wyposażony w 64 GB pamięci wbudowanej, z czego około 51 GB jest dostępnych dla użytkownika. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to pamięć ta może zostać rozbudowana przy użyciu kart microSD o kolejne 128 GB. Producenta trzeba jednak pochwalić za umieszczoną w smartfonie tackę na karty. Nie zdecydowano się na slot hybrydowy, tylko trzy osobne miejsca – dwa na nano SIM i jedno na microSD. Dzięki temu nie musimy wybierać, z jakich kart chcemy korzystać, będą działać wszystkie naraz.

Moduły łączności w smartfonie działają bardzo dobrze. Internet po transmisji danych, jak i po Wi-Fi śmiga, jak należy, GPS szybko ustala naszą pozycję, a Bluetooth łączy się z innymi urządzeniami bez zastrzeżeń. Jedyne „ale” mam do tego, że gdy jesteśmy nieco dalej od routera, to wtedy smartfon lubi „gubić” zasięg Wi-Fi – konkurencyjne urządzenia na ogół radzą sobie z tym lepiej.

Wielka szkoda, że w smartfonie nie umieszczono modułu NFC. Nie są przez to możliwe płatności telefonem, które z dnia na dzień stają się coraz popularniejsze. Dla mnie, osoby, która mocno się do nich przyzwyczaiła, był to problem – NFC bardzo mi brakowało.

W testach syntetycznych smartfon poradził sobie następująco:

SKANER LINII PAPILARNYCH

W Wiko View Prime skaner linii papilarnych został umieszczony na tyle obudowy. Jest on dobry, ale nie perfekcyjny. Czasem pojawiają się problemy z rozpoznaniem palca, dodatkowo sam proces odblokowywania nie jest zbyt szybki i zazwyczaj trzeba poczekać kilka chwil, żeby smartfon był gotowy do pracy. Całość trwa około trzy sekundy – trochę długo. Przyzwyczaiłem się, że skanery pozwalają na odblokowanie urządzenia w ułamek sekundy, a nie, że musimy na to tyle czekać.

Ciekawą opcją jest możliwość przypisania odcisku do konkretnych akcji. Można ustawić – na przykład – żeby po odblokowaniu smartfona konkretnym palcem od razu uruchamiała się wybrana aplikacja lub sprzęt zaczął dzwonić do ustalonej osoby z kontaktów. Oprócz tego, jest też opcja blokowania aplikacji, przez co korzystanie z nich wymaga wcześniejszego przyłożenia palca do skanera. Możemy wybrać, czy wszystkie, czy tylko niektóre z zarejestrowanych palców będą odblokowywały dostęp do takich programów.

Skaner nie ma już jednak żadnych innych funkcji ani też gestów, które można by za jego pomocą wywołać.

Co prawda Wiko View Prime nie jest dostępny u naszego Partnera, ale szukając nowego smartfona warto przejrzeć ofertę >Komputronika<.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie, skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie