Divoom Voombox Power (fot. Tabletowo.pl)

Recenzja mobilnego głośnika Divoom Voombox Power

Jakość dźwięku i stabilność połączenia

Podczas całego okresu testów za źródło dźwięku służył mi smartfon OnePlus 3T.

Szczerze spodziewałem się, że urządzenie będzie grało nieco głośniej, zważywszy na moc wyjściową oraz zastosowane głośniki i radiatory. Mimo wszystko, w mieszkaniu, nie wyobrażam sobie prowadzić odsłuchu przy maksymalnym jej ustawieniu. Okolice 75% to wszystko, co mogłem ustawić, aby nie zakłócać spokoju innym mieszkańcom, podczas dłuższych sesji. Na pochwałę zasługuje brak trzasków oraz przesteru dźwięku przy maksymalnym ustawieniu głośności, jednak odniosłem wrażenie, iż poszczególne partie dźwięku mają wtedy tendencję do zlewania się ze sobą i z wokalem.

Sam dźwięk, w moim odbiorze, jest nieco metaliczny. Fani basowego brzmienia nie będą zachwyceni. Nie ma mowy o ładnym, basowym zejściu do dolnych partii dźwięku. Co więcej, niskie tony wydają się minimalnie wycofane względem reszty. Jednak tam, gdzie być powinny, są obecne. Nie zrozumcie mnie źle. Bas jest, słychać go dobrze, ale niektóra konkurencja robi to lepiej i potrafi go ładniej wyeksponować. Świetnie wypadają wokale – soczyste, dźwięczne, pełne. Najbardziej przypadły mi do gustu, wraz ze średnicą, która okazała się niezwykle dynamiczna i ekspresyjna. Wysokie tony w moim mniemaniu troszkę przycięte, ale nie na tyle, by wyraźnie wpływało to na ogólny odbiór całości. Scena jest węższa niż się spodziewałem, separacja poszczególnych instrumentów poprawna. Nic szczególnego. Ogromną frajdę natomiast sprawiało mi słuchanie solówek gitarowych, muzyki instrumentalnej, akustycznej i filmowej na tym sprzęcie. Świetnie brzmiące i wyeksponowane wokale oraz średnica zapewniają odpowiednią jakość dźwięku do tego typu muzyki i stanowią główną siłę muzyczną Divoom Voombox Power.

Stabilność połączenia stoi na wysokim poziomie. Nie zarejestrowałem żadnych opóźnień, przerw, rwania dźwięku. Mogłem swobodnie przemieszczać się po mieszkaniu z głośnikiem w ręku, podczas gdy smartfon leżał na drugim jego końcu (ok 12 metrów, 2 ściany nośne i 1 działowa dalej). Producent nie podaje żadnych wartości dotyczących zasięgu. Z moich obserwacji i testów wynika, iż spokojnie możemy oddalić się od źródła dźwięku o około 15 metrów, a połączenie nad będzie stabilne.

Bateria

Producent deklaruje, że ogniwo powinno wystarczyć nam na przynajmniej 12 godzin odsłuchu. Jest to wartość jak najbardziej uzasadniona. Podczas używania głośnika w domu, gdzie słuchałem podcastów oraz ulubionej muzyki, a głośność zazwyczaj nie przekraczała 75% dostępnej skali, bez problemu osiągnąłem wynik niemal 18 godzin odsłuchu. Niestety nie byłem w stanie sprawdzić, jaki czas pracy urządzenie będzie prezentować przy maksymalnych ustawieniach głośności, ponieważ w warunkach mieszkaniowych sprzęt jest wtedy zwyczajnie zbyt głośny, aby nadawał się do takiego odsłuchu. Pogoda skutecznie uniemożliwiała jakiekolwiek wyjścia i spotkania ze znajomymi w plenerze. Jednak patrząc z perspektywy poprzednich głośników, które testowałem, sądzę, że deklarowane „przynajmniej 12 godzin” przez Divoom będzie osiągalne w tym przypadku.

Aby naładować w pełni ogniwo o pojemności 6000 mAh, potrzebowałem około 3 godzin i 40 minut. Niestety zabrakło wsparcia dla technologii szybkiego ładowania. Znacząco skróciłoby to czas potrzebny na uzupełnienie energii. Stan naładowania baterii sprawdzimy dzięki pięciu diodom, umieszczonym na podświetlanym niebieskim kolorem panelu.

Ciekawy zabieg, na jaki się zdecydowano, to umieszczenie trzeciego złącza pod gumową zaślepką – USB 2.0. Dzięki niemu w nagłej potrzebie oraz braku powerbanka pod ręką, z powodzeniem podładujemy nasz smartfon. Oczywiście i w tym przypadku brakuje wsparcia dla szybkiego ładowania. Czas ładowania OnePlus 3T z ogniwem o pojemności 3400 mAh wyniósł ponad 2,5 godziny. To dość sporo. Naturalnie ratując swój telefon jednocześnie skracamy czas odtwarzania muzyki z głośnika.

Podsumowanie

Jeżeli szukacie głośnika, który zapewni Wam przyzwoitą jakość dźwięku, będzie cechował się dobrym czasem pracy na baterii, w ekstremalnych momentach podładujecie za jego pomocą smartfona i – co najważniejsze – nie straszne mu będą wszelkie przeciwności losu, to zdecydowanie dobrze trafiliście. Jest to naprawdę całkiem udane urządzenie i przemyślane pod kątem tego, do czego zostało stworzone, czyli użytkowania w warunkach zewnętrznych.

Patrząc z perspektywy ceny uważam, iż warto nim się zainteresować, jednakże osoby poszukujące przede wszystkim jak najlepszych wrażeń z odsłuchu, którym obojętna jest podwyższona odporność oraz świetne wykonanie, powinny sięgnąć po coś innego, ponieważ świetne wokale i średnica to nie wszystko.

Sprzęt do testów dostarczył sklep MP3 Store, za co serdecznie dziękuję!

Spis treści:

  1. Zestaw sprzedażowy. Wzornictwo i jakość wykonania. Obsługa i użytkowanie
  2. Jakość dźwięku i stabilność połączenia. Bateria. Podsumowanie
Recenzja mobilnego głośnika Divoom Voombox Power
wzornictwo
9
mobilność i poręczność
7
jakość wykonania
10
łatwość obsługi
10
Stabilność połączenia i łączność (moduły i złącza)
9
jakość dźwięku
8
bateria
9
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
obecność USB 2.0 do podładowania smartfona
świetne wykonanie
wzornictwo
podwyższona odporność na wstrząsy, upadki, kurz, wodę
NFC
wokale i średnica brzmią bardzo dobrze
dźwięk wydobywa się z dwóch stron głośnika
bateria
dobry stosunek ceny do oferowanych mozliwości
Wady
brak USB C
brak wsparcia dla szybkiego ładowania
brak chociażby prostego pokrowca w zestawie
wysokie tony nie zachwycają
powyżej 90% głośności poszczególne partie dźwięku nieco zlewają się ze sobą
8.9
OCENA