Recenzja Vernee Thor

Czysty Android i niezła specyfikacja za 120 dolarów

SKANER LINII PAPILARNYCH

Czytnik ulokowano z tyłu – taka lokalizacja ma tyle samo przeciwników, co zwolenników. Ja osobiście preferuję skaner na froncie, ponieważ pozwala to na odblokowanie smartfonu również wtedy, kiedy położymy go na stole. Vernee umożliwia zapisanie do pięciu odcisków palców. Warto tutaj zeskanować jeden palec dwukrotnie, ponieważ znacząco poprawi to działanie czytnika. Na wszelki wypadek należy również podać kod PIN, który stanowi drugą możliwość przejścia przez ekran blokady.

vernee-thor-recenzja (18)

Samo działanie skanera w praktyce nie jest wybitne. Niby działa przy wygaszonym wyświetlaczu, lecz sporadycznie zdarzało się, że w ogóle nie reagował na przyłożony do niego palec. Szybkość natomiast prezentuje się znakomicie, o ile telefon rozpozna nasz odcisk za pierwszym razem – muszę bowiem zaznaczyć, że zazwyczaj dopiero po drugiej próbie urządzenie się odblokowywało. Dotychczas miałem już do czynienia z wieloma urządzeniami z tego segmentu i w ich przypadku skaner działał znacznie lepiej. Zawsze jednak pozostaje nadzieja, że Vernee znacząco usprawni działanie skanera w najbliższych aktualizacjach.

APARAT

vernee-thor-recenzja (13)

Vernee Thor jest wyposażony w dwa aparaty: tylny 13 Mpix z przysłoną f/2.0 i pojedynczą diodą doświetlającą oraz przedni 5 Mpix. Aktualnie dane te zdecydowanie nie powodują szybszego bicia serca, są to typowe parametry dla „średniaka” z Państwa Środka. Jak zatem radzą sobie w różnych warunkach?

vernee-thor-recenzja (1)

Zacznijmy od samego oprogramowania. Niestety, na tym polu Vernee zdecydowanie się nie popisało – pomijając już sam fakt, że aplikacja aparatu została wprost przeniesiona z czystego Androida, to do naszej dyspozycji mamy oddane jedynie dwa tryby. Dokładniej pisząc są to: Auto oraz Panorama. Mogłoby tu pojawić się nieco więcej opcji, aczkolwiek na pochwałę zasługuje obecność trybu HDR oraz możliwość automatycznego wykrywania warunków oświetleniowych (aktywuje np. tryb nocny). Samo rozmieszczenie ikon jest standardowo: po jednej stronie mamy spust migawki i rozpoczęcie nagrywania wideo, skrót do galerii oraz ustawień, równolegle znalazły się dostępne tryby, a na górze lub dole pojawia się przełącznik na drugi aparat, zarządzanie pracą lampy błyskowej, trybem HDR oraz możliwość wykonywania zdjęć gestem.

Cieszy fakt, że maksymalna rozdzielczość fotografii, niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na proporcje 4:3 lub 16:9, wynosi 13 Mpix dla tylnego aparatu oraz 5 Mpix dla przedniego. Wideo, rzecz jasna, może być nagrywane w maksymalnej rozdzielczości Full HD (1920 x 1080 pikseli) przy 30 klatkach na sekundę. Mamy również opcję wykonywania zdjęć seryjnych (do 40 lub 99 zdjęć).

Vernee Thor oferuje przeciętną jakość zdjęć. Na ogromny plus należy zaliczyć po prostu genialną jakość zdjęć makro – pod tym względem aparat główny wypada znakomicie. Niestety, w pozostałych sytuacjach wygląda to nieco gorzej. Odwzorowanie kolorów jest naturalne i muszę ocenić to pozytywnie, lecz w niektórych warunkach oświetleniowych smartfon miał tendencję do prześwietlania kadru, w dodatku zdarzało się, że autofokus miał delikatne problemy. Czas wykonania oraz zapisu zdjęć wypada typowo jak na „średniaka” – urządzenie całkiem szybko wykonuje kolejne fotografie. Poprawnie sprawuje się tryb HDR. Zazwyczaj działa dokładnie tak, jakbyśmy tego od niego oczekiwali, ale z drugiej strony wydłuża czas zapisu i potrafi przesadnie zwiększyć kontrast. Niestety, w miejscach, w których mamy do czynienia nawet z nieznacznym niedoborem światła naturalnego, aparat zaczyna oferować oraz to gorszą jakość zdjęć. Zaczynają wówczas pojawiać się znaczne szumy, problemy ze złapaniem ostrości.

W nocy wykonanie zdjęć Thorem należy śmiało uznać za rzecz niewykonalną – mimo przysłony f/2.0 w ciemnościach telefon nie rejestruje prawie nic. Pewien ratunek stanowi tryb nocy, choć w praktyce podwyższa on maksymalnie ISO, co nie stanowi najlepszego rozwiązania. Lampa błyskowa z kolei nie wyróżnia się największą mocą i nie zawsze pozwala na wykonanie fotografii w dobrej jakości. Wideo również nie stanowi wielkiej zalety. Filmy w Full HD są całkiem płynne, choć zdarzają się im spadki płynności; liczba rejestrowanych szczegółów prezentuje się poprawnie, a nagrywany dźwięk wypada przeciętnie, głównie z powodu nadmiernych szumów. W tej cenie nieźle. Mimo wszystko ten model Vernee trudno zaklasyfikować jako smartfon dla amatorów fotografowania oraz filmowania urządzeniami mobilnymi.

Przednia kamerka spokojnie zaspokoi wymagania odnośnie autoportretów oraz idealnie się sprawdzi do wideorozmów, choć jakość filmów mogłaby być nieco lepsza. Niestety, z racji braku lampy doświetlającej w nocy frontowy aparat nie pozwoli na wykonanie dobrego zdjęcia.

Galeria fotografii z Vernee Thor (otwórz w nowym oknie, żeby zobaczyć w oryginalnej rozdzielczości):

BATERIA

vernee-thor-recenzja (16)

Smartfon jest wyposażony w litowo-polimerową baterię o pojemności 2800 mAh. Ostatnia aktualizacja znacząco wydłużyła czas pracy, szczególnie poprawiono zarządzenie energią w trybie czuwania, czego efektem są wyniki na włączonym ekranie (SoT – Screen-on-Time) na poziomie 3-4 godzin przy LTE oraz 3,5-5 godziny przy WiFi. W praktyce, przy włączonej synchronizacji danych kilku kont, korzystaniu z nawigacji oraz dwóch kart SIM, smartfon wytrzymywał jeden-półtora dnia pracy. Przy mniej intensywnym użytkowaniu możliwe będzie osiągnięcie do dwóch dni działania na jednym ładowaniu, które od 0 do 100% trwa ok. 120-130 minut za pomocą ładowarki z zestawu.

PODSUMOWANIE

Vernee Thor można zamawiać w sklepach internetowych za około 120 dolarów. W tej cenie otrzymamy całkiem ładny smartfon, który oferuje świetną szybkość oraz płynność działania, dobry ekran, dual SIM, LTE, przyzwoite aparaty, dopóty nie zechcemy wykonywać nimi zdjęć w nocy, czystego Androida 6.0 Marshmallow, a czas pracy pozwoli na korzystanie z telefonu przez cały dzień. Niestety, nie obyło się bez wad: obudowa skrzypi, nie mamy podświetlanych przycisków funkcyjnych, ani też diody powiadomień, skaner linii papilarnych, którego obecność należy zaliczyć na plus, prawie zawsze nie reaguje za pierwszym razem. Jednak najpoważniejszą wadą pozostaje koszmarna jakość dźwięku, zarówno na głośniku, jak i na słuchawkach.

Moim zdaniem Vernee Thor to poprawne urządzenie o bardzo dobrym stosunku ceny do oferowanych możliwości, a dla wielu osób najpoważniejszym argumentem za kupnem właśnie tego modelu pozostanie czysty Android. Uważam jednak, że w tej cenie lepiej zdecydować się na minimalnie droższego Xiaomi Redmi 3 z ogromną baterią 4100 mAh oraz Snapdragonem 616 i 2GB RAM.

vernee-thor

 

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Jakość dźwięku
  3. Skaner linii papilarnych. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Smartfon do testów dostarczył sklep tomtop.com.

Recenzja Vernee Thor
WYŚWIETLACZ
7.5
DZIAŁANIE - PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
9
AKUMULATOR
7.5
MULTIMEDIA
6.5
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
9
WZORNICTWO
9
JAKOŚĆ WYKONANIA
7
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
szybkość i płynność działania
czysty Android 6.0
ekran
wygląd
dual SIM
osobny slot microSD
USB OTG
LTE
skaner linii papilarnych...
Wady
...choć powinien działać lepiej
skrzypienie obudowy
działanie GPS
jakość dźwięku
jakość zdjęć nocnych
brak diody powiadomień
brak podświetlenia przycisków
7.9
OCENA