Recenzja Meizu M3 Note

Chiński pomysł na smartfon w niskiej cenie i o sporych możliwościach

DZIAŁANIE, OPROGRAMOWANIE

Sercem Meziu M3 Note jest 64-bitowy układ Mediatek Helio P10 MT6755. Składa się on z łącznie ośmiu rdzeni ARM Cortex A53, które mogą być taktowane zegarem 156-1807 MHz, a za renderowanie grafiki odpowiada dwurdzeniowe ARM Mali T860. Procesor ten wykonano w procesie technologicznym 28 nm. Czy to mocne SoC? Wydaje się być ono bardzo dobrym wyborem ze strony Chińczyków, dopóki nie spojrzymy na konkurencyjnego Xiaomi Redmi Note 3 z Mediatekiem Helio X10 czy wersję Pro ze Snapdragonem 650 – wówczas różnice w wydajności są łatwo dostrzegalne. Wracając do testowanego urządzenia: w sprzedaży znajdziemy wersję z 2 lub 3GB RAM i już teraz muszę napisać, że zdecydowanie lepiej zaopatrzyć się w ten drugi wariant. Jak jednak M3 Note radzi sobie z różnego rodzaju zadaniami?

W grach sytuacja nie wygląda najgorzej, chyba że zdecydujemy się skorzystać z najbardziej energooszczędnego trybu zarządzania energią. Warto jednak pamiętać, że M3 Note to nie model o najwyższej wydajności. Owszem, większość tytułów ze Sklepu Play będzie działać bardzo płynnie, ale w niższych ustawieniach grafiki – po dłuższej rozgrywce okolice tylnego aparatu nieco się nagrzewają, ale to nie powinno specjalnie dziwić. Warto napisać o tym, że produkcje Gameloftu nie zostały jeszcze do końca zoptymalizowane pod kątem tego SoC. Mimo wszystko Mediatek Helio P10 dobrze sprawdza się w swojej roli. Na koniec zostały benchmarki, które potwierdzają to, że mamy do czynienia ze „średniakiem”.

Benchmarki:
AnTuTu: 44666
Geekbench
Single-Core: 806
Multi-Core: 3040
CPU Prime Benchmark: 11978
3D Mark
Ice Storm: 9579
Ice Storm Extreme: 5482
Ice Storm Unlimited: 9016
Sling Shot (ES 3.1): 254

Samo oprogramowanie jest ciekawe. Chodzi tutaj dokładnie o FlymeOS, czyli modyfikację Androida stworzoną przez Meizu, która w wielu miejscach stara się naśladować iOS. Ponadto, Chińczycy dodali kilka rzeczy od siebie. W dodatku, podobnie jak w wielu innych smartfonach z Państwa Środka, w M3 Note nie uświadczymy osobnej zakładki z aplikacjami, do docka natomiast dodamy maksymalnie cztery ikony. Nie każdemu się to spodoba. W przypadku testowanego egzemplarza miałem do czynienia z chińską wersją systemu, która wyróżnia się przede wszystkim brakiem aplikacji od Google (usługi Google Play trzeba dopiero pobrać z App Store od Meizu) oraz obsługą języka chińskiego i angielskiego (chociaż przy nim również uświadczymy odrobiny chińskiego). W interfejsie dominuje efekt rozmycia, pastelowe kolory oraz „płaska” stylistyka. Inspiracji Apple znajdziemy w tym telefonie całkiem sporo.

Największą nowością dla osób, przesiadających się na Meizu, będą przyciski, a właściwie przycisk funkcyjny ze skanerem linii papilarnych. Tak, dobrze przeczytaliście, mamy tu jeden klawisz. Jego delikatne dotknięcie oznacza powrót, kliknięcie – przejście do ekranu startowego, natomiast menu ostatnich aplikacji otwieramy przesuwając palcem w górę od dolnej krawędzi wyświetlacza. Może wydawać się to nieco skomplikowane, ale po pewnym czasie staje się to bardzo intuicyjne i wygodne. Z kolei w zamian za tryb obsługi jedną ręką mamy Smart Touch, który ułatwia obsługę telefonu.

meizu-m3-note-recenzja (25)

Meziu M3 Note działa dosyć szybko, płynność wypada zadowalająco, nasze oczy cieszą liczne estetyczne animacje, wszystko wygląda dokładnie tak, jak spodziewalibyśmy się tego po urządzeniu tej klasy. Oczywiście, przez okres testów zdarzyło się kilka spowolnień, lecz nie były one irytujące. Wielozadaniowość umożliwia obecność 2GB RAM. Aktualnie nie jest to zawrotna ilość, ale do zwykłej pracy z kilkoma aplikacjami uruchomionymi w tle w zupełności wystarczy i telefon nie ma skłonności do zbyt szybkiego zamykania procesów. Niestety, nie pojawił się tu żaden tryb pracy w wielu oknach. Z pewnością jednak całość pracuje jeszcze lepiej w przypadku wersji z 3GB pamięci operacyjnej – w dodatku ma ona więcej miejsca na nasze pliki (32 vs 16GB). Co ciekawsze, w trybie Energooszczędnym i Zrównoważonym smartfon zwalnia drastycznie, nie utrzymuje w tle jakichkolwiek aplikacji, a korzystanie z M3 Note to wówczas koszmar – lagi stają się wtedy normalnością. Jedynie Tryb Wysokiej Wydajności, czyli standardowy, został stworzony pod kątem codziennego użytkowania.

Do naszej dyspozycji mamy kilka funkcji zawartych w FlymeOS, które sprawdzają się bardzo dobrze:

  • Zarządzanie powiadomieniami z aplikacji – decydujemy gdzie i które programy mogą je wyświetlać,
  • DND Moe – tryb Nie Przeszkadzać,
  • Easy Mode – tryb uproszczony,
  • Theme – możliwość zmiany motywu,
  • Guest Mode – tryb gościa,
  • App lock – możemy zablokować dostęp do niektórych aplikacji,
  • Gesture wakeup – do dyspozycji zostały oddane gesty: dwukliku, aby wybudzić ekran, przesunięcie palcem z góry na dół wyświetlacza (odblokowanie), odwrotny ruch (otwarcie panelu powiadomień), przesuwanie w lewo lub w prawo (zmiana odtwarzanej muzyki), rysowanie liter c, e, m, o, s, v, w, z;
  • Hold the Home key – przytrzymanie klawisza Home blokuje telefon lub uruchamia asystenta głosowego,
  • Drive assistant,
  • Smart Touch,
  • asystent głosowy – dostępny jedynie w języku chińskim.

Meizu M3 Note występuje, jak też zdążyłem już kilkukrotnie wspomnieć, w dwóch wersjach. Do testów otrzymałem wariant z 16GB pamięci wbudowanej, z czego do wykorzystania pozostało mi ok. 10,5GB. Na szczęście mamy tutaj slot kart microSD. Należy jednak pamiętać, że decydując się na jego wykorzystanie musimy zrezygnować z dual SIM – Chińczycy postawili na slot hybrydowy. W dodatku nie przeniesiemy całych aplikację na microSD.

 

Test pamięci systemowej – AndroBench:
– szybkość ciągłego odczytu danych: 129,03 MB/s,
– szybkość ciągłego zapisu danych: 11,05 MB/s,
– szybkość losowego odczytu danych: 14,11 MB/s,
– szybkość losowego zapisu danych: 5,32 MB/s.

MODUŁY ŁĄCZNOŚCI

  • Jakość rozmów: Meizu M3 Note dobrze sprawdzi się do przeprowadzania dłuższych rozmów, chociaż w zatłoczonych miejscach możemy mieć problemy ze zrozumieniem naszego rozmówcy, mikrofony wówczas także sprawdzają się nieco gorzej, aczkolwiek telefon wypada tutaj na szkolną czwórkę,
  • LTE: smartfon nie ma problemów z łącznością, bezproblemowo znajduje zasięg, choć na mało zurbanizowanych terenach telefon miał niewielkie problemy,
  • dual SIM standby: w jednym momencie tylko jedna karta może korzystać z LTE i służyć do obsługi danych komórkowych, istnieje możliwość ustawienia, która karta ma być odpowiedzialna za połączenia oraz wiadomości; jakość rozmów na obu kartach SIM prezentuje się zadowalająco,
  • WiFi: siła sygnału metr od routera: -36dB, dziewięć metrów dalej: -68dB; nie pojawiały się żadne problemy z łączeniem z sieciami,
  • GPS: telefon całkiem szybko ustala lokalizację (po ok. 5-10 sekundach przy wsparciu LTE) i nie ma problemów w przypadku nawigacji offline,
  • HotKnot: jest, działa należycie,
  • Bluetooth: łączy się bezproblemowo z każdym urządzeniem, np. zestawem głośnomówiącym czy słuchawkami.

JAKOŚĆ DŹWIĘKU

Meizu M3 Note zdecydowanie nie jest propozycją dla audiofilów. Głośnik multimedialny jest jeden, ulokowano go na dolnej krawędzi po prawej stronie i oferuje naprawdę kiepską jakość odtwarzanej muzyki. Podstawowy problem to głośność. Nawet maksymalny jej poziom nie zadowala, w tym segmencie oczekiwałbym czegoś więcej, ale na szczęście dzwonek połączenia powinniśmy usłyszeć zawsze, a to już połowa sukcesu. Jak natomiast przedstawia jakość audio? Przeciętnie. Trudno napisać cokolwiek więcej, bo dźwięk jest „płaski”, im głośniej słuchamy, tym bardziej słyszalny jest nieznaczny szelest.

meizu-m3-note-recenzja (6)

Również na wyjściu słuchawkowym sytuacja nie wygląda lepiej. Muszę napisać, że tutaj M3 Note prezentuje się do bólu miernie, ponieważ jakość należy ocenić jako – co najwyżej – akceptowalną. W dodatku telefon nie poradzi sobie z obsługą wszystkich słuchawek. Szkoda, że Meizu nie postarało się poprawić w tym aspekcie swojego urządzenia, ale być może poprawek w tym temacie doczekamy się w kolejnej generacji.

Przejdźmy teraz do ostatniej kwestii związanej z audio, czyli nagrywania dźwięku. Cóż, mamy powtórkę z rozrywki: w roli dyktafonu M3 Note sprawdzi się w sam raz. Smartfon rejestruje wszystko to, czego od niego byśmy oczekiwali, lecz z drugiej strony dźwięk jest bardzo zaszumiony – średnia jakość „średniaka”.

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie oprogramowanie. Moduły łączności. Jakość dźwięku
  3. Czytnik linii papilarnych. Aparat. Bateria. Podsumowanie