Recenzja Meizu MX5

CZYTNIK LINII PAPILARNYCH

Skaner linii papilarnych w Meizu MX5 został „zatopiony” w przycisku Home. Już od początku przypadł mi do gustu – telefon szybko zarejestrował odcisk mojego palca. Oczywiście na tym etapie zostałem również poproszony o wprowadzenie zapasowego kodu PIN. Największym zaskoczeniem była szybkość reakcji czytnika, którego skuteczność oceniłbym na 95%. W dodatku jego szybkość zaskoczy wielu. Mimo wszystko jednak skaner w Samsungu Galaxy Note 5 reaguje minimalnie szybciej, lecz trudno tutaj kłócić się o dziesiąte części sekundy.

meizu-mx5-recenzja-skaner-linii-papilarnych-0

Maksymalnie możemy zarejestrować do pięciu odcisków. Chciałbym także napisać, że umieszczenie skanera na froncie było dobrym krokiem Meizu. Takie rozwiązanie jest bardziej ergonomiczne na co dzień w porównaniu do czytników z tyłu lub też na boku urządzenia.

Zaplecze komunikacyjne:

  • LTE: transmisja danych stała na wysokim poziomie; jakość głośnika do rozmów oraz mikrofonu zasługuje na porządną szkolną czwórkę,
  • dual SIM: standby, jakość rozmów na obu kartach prawie identycznej jakości; przypisujemy w ustawieniach lub dialerze, który numer odpowiada za połączenia, wiadomości oraz dane komórkowe,
  • WiFi: brak problemów, siła sygnału metr od routera: -34 dB, dziewięć metrów dalej: -65 dB,
  • GPS: telefon, mimo zastosowania procesora Mediateka, łapał fixa w zaledwie kilka sekund i nie miał jakichkolwiek problemów z utrzymaniem sygnału, zawsze wskazywał poprawną lokalizację,
  • Bluetooth: bezproblemowo współpracuje z zewnętrznymi akcesoriami,
  • NFC: moduł obecny na pokładzie,
  • USB OTG: działa.

APARAT

Meizu w MX5 postawiło ponownie na aparat główny 21 Mpix (5248 x 3936 pikseli) z f/2.2 i możliwością nagrywania wideo w maksymalnej rozdzielczości Ultra HD przy 30 kl./s. Przednia kamerka doczekała się ulepszenia i jej rozdzielczość wynosi teraz 5 Mpix (2576 x 1936 pikseli), a filmy możemy nagrywać w Full HD przy 30 kl./s.

meizu-mx5-recenzja-aparat-0

Do aparatu możemy przejść bezpośrednio z ekranu blokady bez potrzeby odblokowywania telefonu. Oczywiście w trybie automatycznym możemy wykonywać zdjęcia w maksymalnej rozdzielczości. W sumie brakuje fizycznego spustu migawki, lecz aktualnie niewiele firm decyduje się na ten dodatek. Aplikacja jest całkiem przyjazna użytkownikowi, możemy również bez zmiany trybu wykonywać zdjęcia oraz nagrywać filmy.

Pomiędzy poszczególnymi trybami przemieszczamy się przesuwając ekran w górę lub w dół albo też przechodząc do odpowiedniej zakładki opcji. Do naszej dyspozycji oddano następujące tryby:

  • Automatyczny,
  • Ręczny – dowolność ustawień długości naświetlania, ISO, ogniskowej oraz wartości ekspozycji,
  • Piękno – możemy edytować upiększenie twarzy, wybielenie i wygładzenie skóry oraz wyszczuplenie twarzy,
  • Panorama – zdjęcia w naprawdę wysokiej rozdzielczości, np. 13936 x 2310 pikseli; telefon ładnie łączy ze sobą kolejne zdjęcia,
  • Pole światła – ustawianie ostrości na fotografowany obiekt lub za nim,
  • Szukaj – do odczytywania kodów QR,
  • Zwolnione tempo – timelapse,
  • Microspur – tryb makro.

W ustawieniach znajdziemy również HDR, etykietę lokalizacji, oddzielanie pomiarów światła, odliczanie oraz możliwość zmiany rozmiaru zdjęcia. Fotografie możemy wykonywać w następujących wersjach: Dużej (5248 x 3936 pikseli), Średniej (4608 x 2592 pikseli) oraz Małej (2624 x 1968 pikseli). Wideo nagramy z kolei w: 2160p (Ultra HD), 1080p (Full HD), 720p (HD) lub 480p. Ponownie materiał zarejestrowany w 4K będziemy mogli obejrzeć tylko na telefonie ze względu na kodek, w jakim jest nagrywany – podobny problem gnębił wideo w UHD z MX4.

Meizu MX5 wykonuje niezłej jakości zdjęcia, lecz do czołówki sporo mu brakuje. Chińczycy i tak wycisnęli sporo z leciwej już matrycy Sony IMX220 o rozmiarze 1/2,3 cala, z pewnością więcej niż Japończycy w starszych Xperiach serii Z. W dobrze oświetlonych sceneriach smartfon radzi sobie znakomicie, chociaż nie czuć, że laserowy autofokus w jakimkolwiek stopniu przyspiesza ustawianie ostrości, głównie przy fotografowaniu z małych odległości. W nocy brakuje optycznej stabilizacji obrazu – nawet po niewielkim powiększeniu widać mocno poszarpane krawędzie oraz wszechobecne niedoświetlenie scenerii. W takich sytuacja trochę pomocny jest tryb ręczny i możliwość wydłużenia czasu naświetlania.

Z kolei tryb HDR pozwala na rejestrowanie pięknych obrazów, choć niekoniecznie mających zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością – tak wykonane zdjęcia na pewno zwrócą uwagę wielu osób. Pojedyncza lampa błyskowa sprawdzi się natomiast zadowalające zarówno do doświetlenia scenerii, jak i w roli latarki. Przednia kamerka ma 5 Mpix i sprawdza się poprawnie. Pozytywnie zaskoczyła w słabych warunkach oświetleniowych, gdzie potrafi wykonać niezłej jakości autoportret, co nie wychodzi części smartfonów z tego segmentu cenowego.

Warto wspomnieć, że niektóre zdjęcia mają bardzo duży rozmiar (ok. 11-12 MB), podczas gdy większość fotografii jest mniejsza czterokrotnie.

Poniżej pełna galeria zdjęć wykonanych Meizu MX5.

Nagrywane filmy charakteryzują się wysoką szczegółowością, ale odczuwalna bywa niepłynna zmiana wartości ekspozycji oraz „skokowy” zoom. W praktyce bardzo brakuje także optycznej stabilizacji obrazu. Gdyby się ona znalazła już na pokładzie MX5, Meizu być może miałoby jeden z lepszych smartfonów do kręcenia wideo. Z kolei jakość audio zadowoli głównie mniej wymagających – tutaj postęp względem poprzednika jest znikomy.

Spis treści:
1. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie
3. Czytnik linii papilarnych. Aparat
4. Akumulator. Podsumowanie. Plusy i minusy