Laptop gamingowy, który podbije serca nie tylko graczy

Artykuł sponsorowany

Zupełnie nie wiem, z czego to wynika, ale od lat panuje (mylne) przekonanie, że jak ktoś kupuje laptopa gamingowego, to zamierza na nim wyłącznie młócić w giereczki. Spróbuję dziś odczarować tą przedziwną aurę, panującą nad tą kategorią sprzętową, a za przykład posłuży mi OMEN 16 (16-ap0219nw).

Jeden komputer w domu? Niech będzie najbardziej uniwersalny

Gdy byłam mała, starszy o osiem lat brat wydzielał mi czas “na siedzenie przed komputerem”. Mieliśmy jeden komputer (wróććććć, to on go miał ;)), którym mógł (choć przecież wcale nie musiał) się ze mną dzielić. Wspominam o tym, bo wciąż w wielu gospodarstwach domowych jest jeden tego typu sprzęt, którym domownicy dzielą się pomiędzy sobą.

I, jasne, można w takiej sytuacji zdecydować się na blaszaka, ale raz, że – w połączeniu z monitorem i pozostałymi peryferiami zajmuje dużo miejsca – a dwa, nie ma szans, by zabrać go ze sobą na jakiś wyjazd (znaczy, no, zawsze jest szansa, ale do podręcznego nie zmieścisz ;)).

Wtedy warto zainwestować w laptopa, który będzie maksymalnie uniwersalny – sprawdzi się nie tylko podczas pracy biurowej czy odrabiania lekcji, ale też pozwoli odprężyć się w ulubionej grze. Przykładem takiego sprzętu jest OMEN 16 (16-ap0219nw), który łączy gaming z codziennością.

Kluczowe cechy laptopa do wszystkiego (uniwersalnego)

Gdybym miała wymienić najważniejsze – z mojego punktu widzenia – aspekty laptopa, który służyłby mi do wszystkiego, byłyby to niewątpliwie: wygodna klawiatura (najchętniej z blokiem numerycznym, bo jestem #panitabelka), duży, matowy ekran (mieści się na nim więcej treści i… więcej widać podczas montażu wideo), co najmniej jedno USB A i USB C, duży dysk, a także – co raczej oczywiste – wydajny procesor z równie wydajną grafiką.

I, najlepiej, gdyby jego design nie krzyczał z daleka, że to laptop gamingowy. Nie musi mieć agresywnego designu (tak, wiem, czerwone szybsze), by z daleka było widać, jak bardzo mocny jest to sprzęt.

Jak – na tle moich wymagań – wypada OMEN 16? Bardzo dobrze. Zastosowano w nim 16-calowy, matowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości 2560 × 1600 pikseli i częstotliwości odświeżania 240 Hz, dysk 1 TB SSD NVMe oraz AMD Ryzen 9 8940HX z NVIDIA GeForce RTX 5070 i 32 GB RAM DDR5.

A do tego wszystkiego ma najnowszy system Windows 11, który zapewnia najnowsze funkcje (w tym asystenta AI – Microsoft Copilot) i bezpieczeństwo, gwarantowane przez kolejne lata (wsparcie techniczne zapewnione jest do co najmniej października 2031 roku).

Wspomniałam o klawiaturze i tu, nie ukrywam, OMEN 16 pozytywnie mnie zaskoczył, bo kompletnie się tego nie spodziewałam. Zapewnia naprawdę wysoki komfort pisania, co wcale nie jest domeną laptopów gamingowych. Zresztą, ten tekst powstał właśnie na niej, co naprawdę dobrze o niej świadczy.

Kluczowe cechy laptopa do gier

O ile kluczowe cechy uniwersalnego laptopa dla każdego mogą być nieco inne, tak w przypadku laptopa gamingowego wszyscy zgodzą się co do tego, jaki być musi. A musi być wyposażony w podzespoły zapewniające potężną moc obliczeniową dla najnowszych tytułów AAA (z naciskiem na kartę graficzną z obsługą zaawansowanych technologii graficznych), wyświetlacz o wysokiej częstotliwości odświeżania czy wreszcie system chłodzenia, który zadba o przepływ powietrza podczas rozgrywki.

Jak tutaj wypada OMEN 16? Już samo to, że mamy tu 16-rdzeniowy i 32-wątkowy procesor AMD Ryzen 9 8940HX z kartą graficzną NVIDIA GeForce RTX 5070 (o TGP 115 W) z obsługą DLSS 4 i ray tracingu sprawia, że nie musimy się obawiać o brak wydajności. Do tego dochodzi system chłodzenia, który skutecznie odprowadza ciepło z wykorzystaniem kilku wentylatorów. 

O taktowaniu 240 Hz już wspomniałam, ale dodajmy do tego jeszcze, że zastosowana tu matryca jest LED-owa i charakteryzuje się czasem reakcji na poziomie zaledwie 3 ms, co świetnie sprawdza się w grach.

Nie zapominajmy też, że sam system Windows 11 obsługuje technologie, które mają ułatwić życie graczom. I nie mam tu na myśli integracji z Xbox Game Pass, dzięki której już po chwili mamy dostęp do setek gier z poziomu laptopa, ale przede wszystkim Direct Storage, Game Mode czy Auto HDR, które odpowiadają za skrócenie czasu ładowania gier, optymalizację wydajności czy podbicie jakości grafiki nawet w starszych grach.

Co jeszcze warto wiedzieć o OMEN 16?

Powyższe informacje aż się prosi jeszcze uzupełnić, byście mieli pełniejszy obraz tego sprzętu. Zacznijmy od tego, co zawsze wzbudza we mnie pozytywne emocje – nad ekranem umieszczona została kamerka Full HD z fizyczną zasuwką prywatności (gdy nie jest używana, zasuwamy i po problemie).

Druga rzecz, dość charakterystyczna dla laptopów gamingowych, spora część portów umieszczona z tyłu konstrukcji, by ograniczyć kable pałętające się gdzieś obok laptopa. Co też ważne, wśród nich mamy m.in. pełnowymiarowe HDMI czy port RJ-45, z użyciem którego podłączymy sprzęt do internetu kablowo, zapewniając jeszcze wyższą stabilność połączenia, tak ważną podczas gier sieciowych.

OMEN 16 nie jest może najtańszym laptopem, ale w swojej cenie oferuje solidny zestaw podzespołów, który docenią różne grupy odbiorców: gracze, osoby wykonujące zawody kreatywne (z naciskiem na grafików czy montażystów) czy wreszcie każdy z nas, kto wymaga od laptopa doskonałej wydajności na co dzień.

Laptopa OMEN 16 możecie kupić w Media Expert

A gdy już go kupicie… możecie wziąć udział w loterii. Do 4 stycznia 2026 trwa bowiem akcja Wielka looteria gamingowa, w ramach której – po zakupie wybranych urządzeń HP z serii OMEN lub Victus wraz z akcesoriami HyperX za minimum 100 złotych lub samych peryferiów HyperX o wartości co najmniej 400 złotych, można wziąć udział w losowaniu nagród pieniężnych. Łączna pula nagród w loterii wynosi ponad 320 tysięcy złotych. Szczegóły akcji i regulamin znajdziecie tutaj.

Materiał powstał na zlecenie HP i Microsoft