Główny Urząd Statystyczny zbadał m.in. ilu Polaków ma światłowód. Wyniki nie napawają optymizmem

Ostatnimi czasy przewodnim tematem, jeżeli chodzi o internet stacjonarny, są światłowody – duży nacisk na tę technologię kładzie między innymi Orange. A jak mają się statystyki dotyczące naszego krajowego internetu stacjonarnego? Niezbyt dobrze, bo dostęp do światłowodu ma zaledwie 9% Polaków.

Kilka dni temu Główny Urząd Statystyczny opublikował sprawozdanie zatytułowane Poczta i telekomunikacja – wyniki działalności w 2017 roku. Co prawda wielkimi krokami zbliża się rok 2019, ale to najnowsze statystyki, jakimi dysponujemy na ten moment. Jesteście ciekawi?

https://www.tabletowo.pl/2018/09/24/srednia-predkosc-internetu-w-polsce/

Zaskakujące jest przede wszystkim to, że jeszcze w 2016 w Polsce odnotowano 7 milionów abonentów internetu stacjonarnego szerokopasmowego, podczas gdy w 2017 roku wartość ta zmalała do 6,9 miliona. Czyżbyśmy coraz częściej sięgali po internet mobilny? W przeliczeniu na stu mieszkańców, zaledwie osiemnastu Polaków korzysta z internetu szerokopasmowego, co plasuje nas na szarym dole stawki. Nieco wyżej jest Rumunia, w której wartość ta wynosi 22, jednak za naszą zachodnią granicą wynik ten wynosi aż 41.

Jeżeli chodzi o technologię dostarczenia internetu, to modemy kablowe oraz DSL nadal rządzą. Tych pierwszych jest u nas 37%, zaś deeselów niewiele mniej – 34%. Jeżeli dodamy do tego, że na inne technologie przypada 19% Polaków, to do rozdzielenia zostaje nam wyłącznie światłowód. Zgodzicie się chyba ze mną, że 9% to zastraszająco niski wynik?

Jeżeli chodzi o kraje bloku wschodniego, to wypadamy bardzo kiepsko. Kiedy porównamy się jednak do zachodu, okazuje się, że wcale nie jest tak źle – w krajach takich, jak Irlandia i Wielka Brytania, światłowody cieszą się zaledwie 1% udziałów, niewiele lepiej jest za naszą zachodnią granicą – zaledwie 2% Niemców korzysta ze światłowodów. To skąd wyniki, takie jak 50% w Bułgarii, 54% w Rumunni czy 69% na Litwie? Państwa te dużo później rozpoczęły budowę solidnej infrastruktury internetowej, a więc od razu mogły postawić na najnowsze technologie – u nas nadal królują „zwykłe” kable, w większości pozakładane wiele lat temu.

Odstawiając raporty dotyczące internetu stacjonarnego, warto poświęcić chwilę SMS-om. Dwa lata temu Polacy wysłali 50,5 miliarda wiadomości tego typu, liczba ta zmalała w 2017 roku do 49,2 miliarda. To niewielki spadek – zaledwie jeden SMS na miesiąc w skali jednego abonenta, najprawdopodobniej spowodowany jest popularyzacją komunikatorów typu instant-messaging. Ciekawe, że przy tym wszystkim wzrosła liczba wysłanych SMS-ów – 1,4 miliarda to całkiem sporo w porównania do 1,04 miliarda, które przypadło nam w roku 2016.

Zupełnie nie zaskakują wyniki dotyczące internetu mobilnego. W 2016 zużyliśmy 1,1 miliona terabajtów, a rok temu było to już 1,76 miliona terabajtów – tudzież, jak kto woli, 1,76 tysiąca petabajtów czyli 1,76 eksabajta. Chyba najmniej interesujące w tym wszystkim jest to, że średnio wykonujemy 1902 minuty w kraju i 33 minuty w ruchu zagranicznym – względem roku poprzedniego trochę więcej dzwonimy w Polsce, a trochę mniej z zagranicy. Zobaczymy, jak te wyniki będą wyglądały w 2018 roku, kiedy RLAH na dobre zadomowił się w naszych ofertach.

Na samym końcu pragnę jeszcze raz podkreślić, że choć są to najnowsze statystyki, to obejmują rok 2017. Na wyniki z 2018 trzeba jeszcze trochę poczekać – śmiem zgadywać, że jakieś dwanaście miesięcy ;).

źródło: Główny Urząd Statystyczny dzięki Antyweb