iPhone XS i iPhone XS Plus (fot. 9to5Mac)

Apple przypadkiem się wygadało i zdradziło, jakie iPhone’y zaprezentuje za parę godzin

Tegoroczna, wrześniowa konferencja Apple będzie nieco inna niż poprzednie, ponieważ producent zmieni swój schemat wydawniczy, jeśli chodzi o iPhone’y. Koncernowi z Cupertino nie udało się jednak utrzymać ich w tajemnicy do momentu oficjalnej premiery, gdyż na jego stronie pojawiły się informacje na ich temat. Dzięki temu wyciekowi częściowo więc już wiemy, jakie będą najnowsze smartfony.

Od daaawna wiadomo, że Apple zaprezentuje dziś trzy iPhone’y. Ich nazwy pozostawały jednak wielką niewiadomą – teorii było całe mnóstwo, ale teraz już wiadomo, że za kilka godzin możemy spodziewać się premiery iPhone’a XR, iPhone’a XS i iPhone’a XS Max.

iPhone XR będzie najtańszym z tegorocznych iPhone’ów. Zaoferuje on wyświetlacz LCD o przekątnej 6,1 cala, a klienci dostaną do wyboru trzy wersje pojemnościowe: 64 GB, 128 GB i 256 GB, oczywiście bez możliwości rozszerzenia przy pomocy karty microSD. W sprzedaży pojawi się też aż sześć kolorów: czarny, biały, czerwony, niebieski, żółty i koralowy.

iPhone XS i iPhone XS Max będą dostępne w trzech wersjach pojemnościowych: 64 GB, 256 GB i 512 GB oraz trzech kolorach: srebrnym, Space Gray i złotym. Jeśli zaś chodzi o wyświetlacze, to oba smartfony zaoferują ekrany OLED – pierwszy o przekątnej 5,8 cala, a drugi 6,5-calowy.

W tym miejscu warto przypomnieć, że większość przecieków sugerowała, że tegoroczne modele będą się nazywały iPhone XC, iPhone XS i iPhone XS Plus. Apple najwyraźniej postanowiło jednak zrezygnować z dopisku „Plus” na rzecz „Max”, ale najbardziej zastanawiające jest, dlaczego w przypadku najtańszego smartfona dodano literkę „R”. Producent do tej pory nigdy czegoś takiego nie robił – macie jakieś pomysły, co owe „R” może oznaczać?

Źródło: ATH, @stroughtonsmith