fot. Apple

W tym życiu mamy trzy pewne rzeczy: śmierć, podatki i nowe rekordy finansowe Apple co kwartał

Apple coraz bardziej zbliża się do psychologicznej bariery kapitalizacji rynkowej na poziomie 1 biliona dolarów. Po opublikowaniu wyników finansowych firmy za trzeci fiskalny kwartał bieżącego roku, które przekroczyły oczekiwania analityków, taki scenariusz wcale nie jest niemożliwy. Wartość akcji spółki podskoczyła o kolejne kilka punktów procentowych, co przy rozmachu Apple oznacza dziesiątki miliardów dolarów wyceny wyżej.

Według nowego raportu Apple, wartość rynkowa firmy to 935 miliardów dolarów. Po przekazaniu tej wiadomości do mediów publicznych i wspomnianym na wstępie podskoczeniu wartości akcji, przedsiębiorstwo wyceniane jest obecnie 20 miliardów dolarów wyżej.

Skoro obecnie gigant z Cupertino jest tak dobrze wyceniany, to można spodziewać się, że w pierwszym kwartale 2019 roku, zaraz po zwyczajowo rekordowych wynikach finansowych podczas świąt (w kwartale rozpoczynającym się po premierze nowych iPhone’ów i sezonie zakupowym), Apple z pompą ogłosi, że zostało pierwszą firmą, która jest warta więcej niż 1 bilion dolarów.

Raport Apple za fiskalny Q3 2018, na szybko:

  • Przychody: 53,3 mld dolarów, wzrost o 17% rok do roku (przekroczenie oczekiwań analityków spodziewających się przychodu 52,34 mld dolarów),
  • Zysk: 2,34 dolara za akcję (w porównaniu do spodziewanych 2,18 dolara),
  • Sprzedane iPhone’y: 41,3 mln sztuk, czyli o 1% lepiej niż w zeszłym roku; przychody wyższe o 20%,
  • Średnia cena sprzedaży iPhone’ów: 724 dolary,
  • Sprzedane iPady: 11,55 mln sztuk, o 1% więcej niż w zeszłym roku,
  • Sprzedane Maki: 3,7 mln, spadek o 13% względem ubiegłego roku, poniżej oczekiwań analityków,
  • Usługi: 9,6 mld dolarów, o 31% więcej niż rok wcześniej,
  • Inne produkty (m. in. Apple Watch): 3,7 mld dolarów, o 37% więcej niż w Q3 2017.

Co godne uwagi, mimo że sprzedaż iPhone’ów prezentuje niemal taki sam poziom, jak rok temu, Apple zarabia na nich o 1/5 lepiej. Najwyraźniej producent nie obawia się podnosić cen swoich urządzeń, bo przynosi to spore korzyści. Ludzie i tak są w stanie kupić produkty Apple, a firma zarobi na nich więcej.

Świetnym uzupełnieniem takiej strategii jest większy zysk z usług. W ciągu kilku poprzednich kwartałów Amerykanie regularnie notowali wzrost pod tym względem, widać więc, że – przynajmniej na razie – nie dotarli do górnych granic swoich możliwości.

Wszystko to może umożliwić Apple pokonanie granicy wyceny na poziomie 1 biliona dolarów. Dla niektórych może to być chwila, od której będą odliczać lata nowej ery giganta z Cupertino.

 

źródło: TechCrunch