HTC U12+ – ulepszone Edge Sense to coś, co mnie przekonuje. Pierwsze wrażenia

Przy okazji premiery każdego kolejnego smartfona HTC przypominam sobie czasy HTC One X, którym byłam bardzo mocno zauroczona. Później jeszcze One M8 robił na mnie dobre wrażenie, po czym nastała era tajwańskich smartfonów, o których nie dość, że nie było zbyt głośno na rynku, to jeszcze nie wzbudzały nadmiernego zainteresowania wśród potencjalnych odbiorców – ani parametrami, ani ceną. Trzymam kciuki, by w przypadku debiutującego dziś HTC U12+ było zgoła odmiennie.

Z HTC U12+ miałam okazję zapoznać się na kilkadziesiąt godzin przed premierą. Niestety, spotkanie to nie należało do najdłuższych, przez co trudno jest mi wyrazić jakąkolwiek opinię na temat tego urządzania, która okazałaby się dla Was przydatna podczas podejmowania decyzji zakupowej. Mam jednak dla Was garść informacji, które wcześniej nie wyciekły, a które warto przyswoić.

HTC Edge Sense 2.0

Bardzo lubię funkcje, które wyróżniają konkretne modele na tle konkurencji. Niestety, jest ich baaaardzo niewiele. W przypadku Sony jest to system dynamicznych wibracji. W Samsungu – rysik S Pen w modelach z serii Note. W HTC natomiast – funkcje uruchamiane za pomocą ściśnięcia bocznych ramek ekranu, czyli Edge Sense. W U12+ ulepszono je i nazwano HTC Edge Sense 2.0.

HTC Edge Sense 2.0 – funkcje:

  • ściskaj, aby uruchamiać aplikacje lub aktywować funkcje telefonu
  • przytrzymaj, by aktywować funkcję smart rotate oraz smart dim
  • stuknij dwukrotnie, aby wywołać panel szybkiego dostępu, przywołujący wszystko w zasięgu kciuka lub aktywować Wstecz
  • gestami uruchamiaj aparat, asystenta głosowego, latarkę lub inne funkcje

Muszę przyznać, że dłuższą chwilę zajmuje ustawienie tego wszystkiego i dostosowanie do własnych preferencji, ale gdy już to zrobimy… może to naprawdę usprawniać i przy okazji uprzyjemniać korzystanie z telefonu. I, cóż, wreszcie mogę powiedzieć, że Edge Sense zostało rozbudowane do tego stopnia, w jakim powinien debiutować na rynku. Bo, moim zdaniem, dopiero teraz ma sens.

Smart rotate

Na pewno zdarza Wam się korzystać ze smartfonów w łóżku. Ile razy podczas przeglądania sieci czy portali społecznościowych ekran zmienia orientację z pionowej na poziomą i odwrotnie, niezależnie od tego, czy tego chcemy, czy nie? Też często mam ten problem, dlatego blokuję automatyczny obrót ekranu, by zapobiegać irytacji. Tymczasem w modelu U12 Plus znajdziemy opcję Smart rotate, której zadaniem będzie unikanie obracania ekranu wtedy, gdy tego nie chcemy – czyli np. korzystając z telefonu leżąc na boku.

Smart dim

Inną ciekawą funkcję jest Smart dim, ale w niej nie ma nic niezwykłego – podobne rozwiązania dotychczas mogliśmy znaleźć w urządzeniach innych producentów. Odpowiada za niewygaszanie ekranu, gdy korzystamy z telefonu.

Cyfrowe przyciski reagujące na dotyk

Nie dam sobie głowy uciąć, ale wydaje mi się, że dotychczas nie wyciekło do sieci to, że przyciski w U12 Plus nie są fizyczne, co było dość dużym zaskoczeniem dla mnie. Wszystkie przyciski, tj. włącznik i regulacja głośności, są dotykowe i reagują na nacisk (przy czym włącznik ma chropowatą teksturę, a przyciski regulacji głośności są gładkie). Dzięki takiemu zagraniu udało się uniknąć niewielkich szczelin pomiędzy przyciskami a obudową, w efekcie czego smartfon jest mniej podatny na przypadkowe zalania. A ponadto spełnia normę IP68.

Szklane plecki, a ładowania indukcyjnego wciąż brak

Cóż, nie wiem, jak to skomentować. Co prawda wciąż nie jest to ostatni producent, którego szklany flagowiec nie oferuje ładowania indukcyjnego (tuż obok OnePlusa 6 na przykład czy droższego Huawei P20 Pro!), ale skoro nawet Sony w swoim najważniejszym modelu (Xperia XZ2) nie zapomniało o indukcji, to HTC też by mogło. Jasne, może nie jest to argument, który sprawia, że nie decydujemy się na dany smartfon, ale z całą pewnością podnosi jego atrakcyjność. Zwłaszcza w oczach osób, które wcześniej korzystały z urządzeń z ładowaniem bezprzewodowym. Może nie jest ono najszybsze, ale wygodne – zdecydowanie tak.

Biometryka

Czytnik linii papilarnych z tyłu i rozpoznawanie twarzy – te dwie opcje zabezpieczania smartfona oferowane są w HTC U12 Plus. Oprócz nich mamy jeszcze odblokowywanie głosem, ale funkcja ta nie działa w języku polskim; można z niego skorzystać zmieniając język na angielski.

A co z multimediami?

Zdjęcia zrobimy za pomocą podwójnego aparatu głównego (12 Mpix f/1.75 z teleobiektywem 16 Mpix f/2.6), a także przedniego 8 Mpix f/2.0. Jak ten zestaw będzie się sprawdzał w praktyce, zobaczymy niebawem.

Pod względem audio nowy flagowiec HTC znów powinien wyróżniać się na tle pozostałych, co oczywiście sprawdzimy. Niestety, ponownie zabrakło 3.5 mm jacka audio – w zestawie z telefonem otrzymamy przejściówkę z USB C na 3.5 mm jacka, a także słuchawki, dokładnie te same, co w zestawie z U11+.

Cena?

Pod dużym znakiem zapytania, jak to zawsze przed premierą, stała cena. Ostatecznie za HTC U12 Plus przyjdzie nam zapłacić w Polsce 3499 złotych. W sprzedaży w naszym kraju będzie wyłącznie wersja z 64 GB pamięci wewnętrznej i 6 GB RAM. Co ważne, oferowane będą dwa warianty – dual SIM (w większości) i single SIM (gdzieniegdzie mają być dostępne).

Czy będzie jakiś gratis dodawany w przedsprzedaży i kiedy ruszy sprzedaż właściwa HTC U12 Plus – na te informacje wciąż czekamy. Ale gdy tylko poznamy te informacje, damy Wam znać.

Tymczasem zostawiam Was jeszcze z pełną listą parametrów technicznych HTC U12+:

  • wyświetlacz Super LCD 6, 6 cali 2880×1440 pikseli, 18:9, Gorilla Glass 5,
  • ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 845,
  • 6 GB RAM,
  • 64 GB pamięci wewnętrznej,
  • Android 8.0 Oreo z HTC Sense,
  • dual SIM (2x nanoSIM lub nanoSIM+microSD),
  • aparat 12 Mpix f/1.75 z teleobiektywem 16 Mpix f/2.6, 2-krotny zoom optyczny, 10-krotny hybrydowy, OIS,
  • podwójna kamerka 8 Mpix f/2.0,
  • LTE,
  • GPS / Glonass / Galileo / BeiDou,
  • USB typu C 3.1,
  • Bluetooth 5.0,
  • WiFi 802.11 a/b/g/n/ac 2,4&5 GHz,
  • NFC,
  • akumulator o pojemności 3500 mAh z szybkim ładowaniem,
  • wymiary: 156,6 x 73,9 x 8,7-9,7 mm,
  • waga: 188 g,
  • IP68.

_
Na koniec nie pozostaje mi nic innego, jak wyrazić nadzieję, że U12 Plus już „bardzo wkrótce” trafi w moje ręce na testy. Bo od wielu długich miesięcy prosiłam polski oddział HTC o testowy egzemplarz U11 Plus i… cóż, kolejne tygodnie mijały, a ja wciąż nie mogłam podzielić się z Wami żadnymi spostrzeżeniami na jego temat. Wiele jednak wskazuje na to, że w przypadku U12 Plus będzie zgoła inaczej. A przynajmniej trzymam za słowo!